Recenzja Witold Skrzydlewski „Inkwizycja. Mroczne preludium”
Zanurz się w dystopijnej wizji świata, gdzie człowieka traktuje się jak pionka w grze, która nie przewiduje wygranych. Władzę na świecie przejęły totalitarne rządy Szlachty i Kościoła Stwórcy. Demokracja odeszła w niepamięć, a sprawiedliwości można oczekiwać jedynie na Sądzie Ostatecznym.
Spero to największe miasto na planecie. Na jego ulicach właśnie giną kolejni
mieszkańcy. Nadeszła Apokalipsa, a śmierć zbiera krwawe żniwo. Powstanie wśród
mieszkańców wywołało brutalną reakcję ze strony Świętego Oficjum. Tysiące
istnień zostało zgładzonych.
Thomas Maloi poddawany jest torturom, których nie powinien był przeżyć. Jego
ciało zawisło na hakach, krew ścieka po posadzce, a kolejne narzędzia rozrywają
jego skórę i mięśnie, docierając do kości. Jak się tu znalazł i kim jest jego
kat?
Mroczne Preludium należy do serii Inkwizycja. Idealna lektura dla fanów Gry o
Tron.
Wydawnictwo:
Zakazana Biblioteka
Rok
wydania: 2025
Format:
Książka
Liczba
stron: 49
„Inkwizycja. Mroczne preludium” to historia, w której śmierć i strach są codziennością, a los bohaterów rozgrywa się we władzy Kościoła Stwórcy i Szlachty. Witold Skrzydlewski prowadził mnie przez świat, gdzie nie istnieje już miejsce na wolność, a każde ludzkie życie można poświęcić w imię wyższego dobra. Po przeczytaniu książki „Grzechy Przeszłości” z ogromnym zainteresowaniem sięgnęłam po ten tekst. Nie chciałam zbyt szybko żegnać się z twórczością autora, chociaż wcześniejsza publikacja, do krótkich nie należała. Tą historią należy się delektować, poznawać kolejnych bohaterów uwiezionych w świecie, gdzie niebo i piekło zlały się w jedno. Człowiek nie znaczy zbyt wiele, robi wszystko by przetrwać w świecie, który stara się podnieść po katastrofie.
Głównym bohaterem książki autorstwa Witolda Skrzydlewskiego pod tytułem „Inkwizycja. Mroczne preludium” jest Thomas Maloi, człowiek został oddany w ręce katów. Jest poddawany torturom, których przeżycie graniczyło z cudem. Wszystko miało swój początek w ogniu powstania i tak się też zakończyło. Dzielnica Miasta Miliarda Dusz płonie, myśliwce Oficjum ostrzeliwują spanikowanych mieszkańców, a Maloi cudem unika śmierci dzięki interwencji swojej przyjaciółki. Wspólnie przedzierają się w głąb miasta, aż trafiają do podziemnej stacji pomp, gdzie garstka powstańców pod dowództwem Kustika szykuje się do desperackiej obrony. Atak przychodzi nagle i jest bezlitosny, ucieczka wagonikiem kolejki jest jedyną szansą, ale nawet ona kończy się katastrofą. Na powierzchni nie ma już bezpiecznych miejsc, powietrze jest ciężkie od popiołu, który okazuje się być pyłem ze spalonych ciał. Myśliwce ponownie atakują, zmuszając ocalałych do ucieczki w ruiny wieżowca. Niestety, mężczyzna został pojmany.
„Inkwizycja. Mroczne preludium” to historia, którą warto poznać, jest brutalna i czuje się, że jest prawdziwa. Witold Skrzydlewski doskonale buduje napięcie, atak Świętego Oficjum jest nagły, brutalny i niemal nie do powstrzymania. Każde starcie staje się testem odwagi, a bohaterowie muszą podejmować dramatyczne decyzje. Nadzieja jest taka ulotna, jakby zanikała wraz z czystym powietrzem. Autor nie daje ani chwili wytchnienia. Historia łączy brutalność, napięcie akcji i głęboką analizę psychologiczną bohaterów. Każda decyzja Thomasa, każdy akt odwagi lub desperacji, buduje obraz świata, w którym moralność, lojalność i człowieczeństwo są nieustannie wystawiane na próbę. Język powieści jest barwny, precyzyjny i sugestywny, tworzy intensywny klimat zagrożenia i niepokoju, który towarzyszy czytelnikowi przez całą lekturę. „Inkwizycja. Mroczne preludium” to lektura dla osób, które cenią mroczne, emocjonujące światy fantasy, w których dramat jednostki splata się z brutalną rzeczywistością władzy. Thomas Maloi to postać, którą trudno zapomnieć, nie jest idealny, nie ma nadprzyrodzonych zdolności, a jednak każda scena jego walki o przetrwanie wciąga tak, że czytelnik niemal odczuwa ból jego ran i przerażenie. Relacje nadają powieści głębi, sprawiając, że nie jest to tylko mroczna opowieść o walce z władzą, lecz także historia o człowieczeństwie w ekstremalnych warunkach. Książka porusza, przeraża, wciąga i zmusza do refleksji. Jeśli szukasz powieści, która nie pozwoli Ci odetchnąć, gdzie każda strona wciąga głębiej w mroczny, brutalny, ale fascynujący świat, „Mroczne preludium” będzie idealna. Po jej przeczytaniu długo myślałam się o bohaterach, ich wyborach i cenie, jaką płaci się za przetrwanie.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Wydawnictwo Zakazana Biblioteka
Komentarze
Prześlij komentarz