Recenzja Anna Musiałowicz „Wyrzuciła ją rzeka”

  "Wyrzuciła ją rzeka" - Wydaje się, że los odwrócił się od Agnieszki. Porzucona przez wieloletnią partnerkę, nie może pogodzić się z rozstaniem. W prawdziwą rozpacz wpada, gdy dowiaduje się o jej tragicznej śmierci. Jednak to nie koniec nieszczęść. Okazuje się, że zaginął Staś, pięcioletni syn Agnieszki. Ból przeplatany ze strachem o dziecko prowadzi ją na most. Rzeka przyzywa…

Nad brzegiem rzeki, nieopodal lasu – daleko od ludzkich spojrzeń – mieszka stara Grzelakowa. Do szczęścia potrzebny jej jest tylko dach nad głową i święty spokój. Gdy na jej drodze staje pewien niepozorny chłopiec, a dziwne sny przywołują wspomnienia przeszłych żyć, podskórnie czuje, że coś się zmieni… i to niekoniecznie na lepsze.
Wejdź do świata, gdzie historia kołem się toczy, a każde życie - jak przyroda wiosną - odradza się. Prastarzy bogowie, topielice, słowiańskie demony - do czego są zdolne, chcąc wymusić szacunek u tych, którzy w nie nie wierzą?
 


Wydawnictwo: Replika
Rok wydania:  2025
Format: Książka
Liczba stron: 304
Cykl: Słowiańskie Światy

 

Od jakiegoś czasu zaczytuje się w książkach z cyklu Słowiańskie Światy, skuszona piękną grafiką i tajemnicą, jaka za nimi się kryje postanowiłam iść o krok dalej. Po książkę Anny Musiałowicz  „Wyrzuciła ją rzeka” sięgnęłam, spodziewając się opowieści pełnej słowiańskich demonów i mrocznego folkloru. I faktycznie te elementy są w niej obecne, szybko zrozumiałam, że to nie one są tutaj najważniejsze. To przede wszystkim historia o żałobie, o krzywdach, które wracają, o cienkiej granicy między światem realnym, a tym drugim  bardziej niepokojącym. Po tej książce długo nie mogłam zabrać się za inne lektury, nie dlatego, że była ciężka w odbiorze czy przerażająca, tylko dlatego, że coś we mnie poruszyła i trudno było to od razu zagłuszyć kolejną fabułą. Musiałam przemyśleć kilka spraw, zastanowić się, jak to wszystko ująć w słowa i Wam przedstawić.

Główną bohaterką książki autorstwa Anny Musiałowicz pod tytułem „Wyrzuciła ją rzeka” jest Agnieszka, zastanawiam się ile złych rzeczy może spaść na jedną osobę. Kobieta przeżywa trudny okres w swoim życiu, próbując pozbierać się po zakończeniu burzliwego związku, wraca do rodzinnych stron, gdzie zamiast spokoju i ukojenia znajduje jeszcze więcej pytań i tajemnic. Dowiaduje się o śmierci swojej byłej partnerki, która tonie w rzece w niejasnych okolicznościach. Wraz z tą tragedią znika również jej kilkuletni syn - Staś. Agnieszka, poruszona i rozdarta między żalem, a poczuciem winy, wyrusza w podróż przez zapomniane ścieżki dzieciństwa i mroczne zakamarki rodzinnych historii. Na jej drodze staje Miłka,  starsza kobieta, która mieszka samotnie nad rzeką i skrywa w sobie sekrety równie głębokie jak nurt wody, nad którą czuwa. Co przyniesie ta znajomość? Czy Agnieszce uda się rozliczyć z przeszłością? Co naprawdę spotkało jej ukochaną i synka?

„Wyrzuciła ją rzeka” autorstwa Anny Musiałowicz to historia, w której przeszłość i teraźniejszość splatają się ze sobą, odsłaniając kolejne warstwy sekretów i bólu. Narracja jest spokojna, trochę senna, czasem urywana jak strzępy wspomnień. Historia łączy w sobie elementy dramatu psychologicznego z refleksjami dotyczących relacji i ich wpływu na nasze decyzje. Byłam ciekawa, jak potoczą się losy Agnieszki, życie jej nie oszczędzało. Zastanawiałam się ile złego może spaść na jedną osobę, ile będzie w stanie udźwignąć? Agnieszka, to postać skomplikowana i pełna sprzeczności, której historia stopniowo odsłania kolejne warstwy emocji, traum i nadziei. Atmosfera książki jest specyficzna, potrafiłam wyczuć to uczucie niepokoju, sprawiło, że z zapartym tchem śledziłam losy bohaterki. „Wyrzuciła ją rzeka” to książka, która jest rozbudowana pod kątem psychologicznym, ma przesłanie.  Motyw rzeki przewijający się przez całą fabułę, z jednej strony symbolizuje siły natury, które są nieprzewidywalne, a z drugiej strony staje się metaforą nowego początku. To nie tylko opowieść o cierpieniu i trudnych doświadczeniach, ale także o poszukiwaniu sensu życia i odwadze, by stawić czoła własnym demonom.



W s p ó ł p r a c a    r e k l a m o w a


Komentarze

Popularne posty