Recenzja Sarah A. Parker „Kiedy wykluł się księżyc”
Bestsellerowy Romans Fantasy z wyjątkowym systemem magii, wspaniałymi smokami i miłością, która płonie przez wieki.
Raeve pracuje dla grupy rebeliantów jako elitarna zabójczyni. Jej zadaniem jest
wykonywać rozkazy i nie dać się złapać. Do czasu, kiedy rywal Raeve, łowca nagród,
obraca w gruzy jej świat, a on a sama wpada w ręce Gildii Szlachty, grupy
wpływowych fae.
Kaan Vaegor, jeździec smoków, pogrążony w żałobie po stracie bliskiej osoby,
przejmuje władzę w sąsiednim królestwie. Aby ukoić niedający mu spokoju ból
serca, wyrusza w podróż, która zaprowadzi go do pilnie strzeżonego więzienia o
zaostrzonym rygorze. Tam natyka się na uwięzioną Raeve.
Razem muszą zmierzyć się z prawdą o swojej przeszłości.
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2025
Format: Książka
Liczba stron: 704
Cykl: Moonfall
Tom I
„Kiedy wykluł się księżyc” to
pierwsza książka autorstwa Sarah A. Parker, którą miałam okazję przeczytać.
Bardzo się cieszyłam, że mogłam to zrobić, wydanie książki jest obłędne. Barwione
brzegi, smoki i urok, który roztacza. Wiedziałam, że bardzo chcę poznać tą
historię i nie będę w stanie się powstrzymać. Chciałam poznać świat, który stworzyła
autorka, zmierzyć z główną bohaterką i poznać jej myśli. Takie książki zawsze
budzą w czytelniku ekscytację, prawda? Mawiają, że kto czyta książki ten ma wiele
żyć, a ja się z tym zgadzam, podpisuje pod tym rękami i nogami. No i w końcu to
kolejna historia, w której możemy spotkać się ze smokami i poczuć wiatr
przestworzy, usłyszeć łomot ich skrzydeł, kiedy przecinają powietrze.
Główną bohaterką książki autorstwa
Sary A. Parker pod tytułem „Kiedy wykluł się księżyc” jest Raeve, to kobieta,
która pracuje dla rebeliantów, pełni funkcję elitarnej zabójczyni. Jej praca
nie jest łatwa, musi pamiętać o tym, by pozostać nieuchwytną. Do tego
wszystkiego jest zobligowana do wypełniania powierzonych rozkazów. Wszystko się
jednak zmienia, kiedy na jej drodze staje jej rywal, łowca nagród. Wszystko
zaczyna się sypać, a Raeve wpada w ręce bardzo wpływowych fae, tak zwanej
Gildii Szlachty. Pewien jeździec smoków zwany Kaan Vaegor przejął władzę nad sąsiednim
królestwem, przeżywa żałobę. Mężczyzna stracił kogoś bliskiego sercu, dlatego
też udał się w podróż, droga zaprowadzi go wprost do uwięzionej zabójczyni. Do
czego doprowadzi to spotkanie? Jakie tajemnice przeszłości przyjdzie im razem
odkryć?
„Kiedy wykluł się księżyc” to
pierwszy tom serii Moonfall autorstwa Sarah A. Parker, który przyciągnął mnie
do siebie. Podczas lektury znajdowałam
się w innym świecie, ponieważ historia była tak cudownie napisana, że łatwo
było się w niej całkowicie zatracić. Katorgą będzie wyczekiwanie na kolejny
tom, to zawsze jest najtrudniejsze. Raeve jest taka twarda, bardzo ją
polubiłam, praktycznie od samego początku, ma tak dobrą osobowość i jest
zadziorna. Nie boi się stanąć w obronie tego, w co wierzy, jest silna, nie
pozwala nikomu deptać sobie po piętach. Ma własne sekrety i nosi w sobie wiele
bólu, który stara się ukryć najlepiej, jak potrafi. Jej historia złamie nie
jedno czytelnicze serce. Pokazuje innym, że jest zimna, ale Raeve jest tak
naprawdę wrażliwą duszą, która czuje niezwykle mocno. Równie intrygującym
bohaterem jest Kaan, nie jedna czytelniczka będzie nim zauroczona. Jest miły,
troskliwy, pełen szacunku i zrozumienia. Jest tak romantyczny,
miłość, którą czuje do Raeve, jest niesamowicie silna, zrobiłby dla niej
wszystko. „Kiedy wykluł się księżyc” ukazuje jak można dopracować
system magii, aby nadać mu tak
świeży powiew. Podróżowałam wspólnie z głownymi bohaterami odkrywając rzucone
kłody i tajemnicę przez Sarah A, Parker, kreacja świata była tak bardzo, dobra,
wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz