Recenzja Shanjida Nusrath Ali „The devil tainted us”
O Mery Heights mówi się, że jest przeklęte przez Boga,
który nie mógł znieść takiej liczby grzechów. One są niczym cień kryjący się w
kątach szpitala psychiatrycznego Świętej Marii Magdaleny.
Kiedy do tego piekła na ziemi wkracza Agatha, jej czysta dusza zostaje
wepchnięta w ogień tortur, poczucia winy i wstydu. Dziewczyna jednak zamierza
się stąd wyrwać, a kluczem do wolności okazuje się jeden z księży, który sam
jest grzesznikiem.
Eryx.
Im dłużej Agatha zamknięta jest w przytułku, tym bardziej zapada się w
ciemności wyspy. Niemniej nawet tam czuje niewytłumaczalną więź z Eryxem, który
nie może się oprzeć temu pięknemu, pociągającemu aniołowi. Wkrótce wszystkie
sekrety wyjdą na jaw, a demony przeszłości wygrzebią się ze swoich grobów i
zagrożą Agacie oraz Eryxowi. Rozpocznie się podróż pełna zdrady, poczucia winy,
miłości i namiętności pomiędzy aniołem a grzesznikiem, którzy będą walczyć o
to, czego pragną najbardziej, nim ich dusze zostaną skalane przez diabła.
Wydawnictwo: Black Rose
Rok wydania: 2024
Format: Książka
Liczba stron: 400
Shanjida
Nusrath Ali napisała niesamowity mroczny romans „The devil tainted us”. Na
samym wstępie zaznaczę, że nie jest to książka dla każdego, jest wyjątkowo
mroczna i zawiera nie tylko trudną tematykę, ale i brutalne sceny. Nie jest odpowiednią lekturą dla
niepełnoletnich, a także wrażliwych czytelników. Sięgasz po lekturę na własną
odpowiedzialność. Autorka otwarła przed nami wrota do miejsca, które już dawno
temu zostało opuszczone przez Boga. Szpital psychiatryczny Świętej Marii
Magdaleny nie jest miejscem, w którym powinno się leczyć kogokolwiek. Nie ma
też wewnątrz niczego świętego, wkroczyłam w brutalny świat tortur, zniewag, poniżania,
bólu i cierpienia, które miały być magicznym remedium na wszelkie choroby
psychiczne. Nic bardziej mylnego, czy w takim miejscu można znaleźć coś
świętego? Coś, co uleczy wszystkie boleści serca i ciała?
Główną bohaterką książki autorstwa
Shanjidy Nusrath Ali pod tytułem „The devil tainted us” jest
Agatha, to dziewiętnastoletnia dziewczyna,
która cierpi na halucynacje słuchowe, wzrokowe i dotykowe. Próbowała popełnić
samobójstwo, mocno przytłoczona poczuciem winy, że była przyczyną śmierci
swojej siostry. Nie miała łatwego życia, była wykorzystywana i
krzywdzona, a miejsce w którym się znalazła w żadnym wypadku nie będzie mogła
nazwać swoją bezpieczną przystanią. Istnieje wyspa o nazwie Mery Heights, o
której mówi się, że jest przeklęta przez Boga z powodu wszystkich grzechów. W
szpitalu psychiatrycznym była torturowana, maltretowana i zmuszona do
przyznania się, że jest grzesznicą. Agatha chce zrobić wszystko, aby się
stamtąd wydostać, a jedyna droga zdaje się prowadzić przez księdza Eryxa. Czy
ten mężczyzna będzie jej drogą ku wolności, czy przyczyną cierpień? Czy
piękny i niewinny anioł pozostanie nieskażony mrokiem wyspy? Czy demony przejmą
kontrolę nad tymi dwoma zbłąkanymi duszami?
„The devil tainted us” to książka, która zabiera czytelnika w
mroczną podróż, która zachwyca równie mocno, co przeraża. Akcja rozgrywa się w
gotyckim azylu na tajemniczej wyspie, na którą Agatha zostaje wysłana, aby
wyzdrowiała lub odpokutowała swoje grzechy, w zależności od punktu widzenia. Zwroty
akcji i sekrety, które uderzają w czytelnika i zmieniają jego postrzeganie. Eryx
jest postacią wewnętrznie skonfliktowaną, wzmacnia jego atrakcyjność. Przez
cały czas podobała mi się wytrwałość Agathy, jest tak fascynującą
postacią. Jest osobą o oczach łani z mroczną przeszłością. Eryx zrobi wszystko,
aby ją chronić za wszelką cenę. Ta książka była mroczna, grzeszna i
pełna tabu, tajemnic, zdrady, kultów religijnych i krwi. Jest pięknie
napisana, niemal poetycka w swej naturze i wywołała tak wiele emocji. Ta
intrygująca i trzymająca w napięciu historia była wciągająca od pierwszej do
ostatniej strony. „The devil tainted us” opowiada o obsesjach i przetrwaniu. Ta książka spodobałaby
się tym, którzy szukają mrocznej historii, która przesuwa akceptowalne granice.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz