Recenzja Geneva Lee „Filthy Rich Vampires. Na wieczność”
Zmysłowa, niebezpieczna, prowokująca opowieść o
zakazanej miłości. Wkrocz do świata mrocznej magii, pierwotnego przyciągania i
zapierającego dech w piersiach romansu.
Thea akceptuje swoje moce i jako królowa sprawuje władzę z Julianem u boku.
Jednak ten porządek nie trwa długo. Wkrótce świat Thei i Juliana ponownie
rozpada się na kawałki.
Rozpoczyna się nowa gra kłamstw i podstępów. Toczy się walka o kontrolę, a
nagrodą jest władza. Thea i Julian znajdują się w samym centrum niebezpiecznych
wydarzeń. Muszą dowiedzieć się, kto zamordował poprzednią królową, na której
tronie zasiada teraz Thea. Pozostaje coraz mniej czasu na to, by znaleźć
zabójcę, zanim dopadnie on także Theę.
Na wieczność to finałowa część bestsellerowej serii Filthy Rich Vampires
autorstwa Genevy Lee, w której magia powraca do umierającego świata, niosąc ze
sobą niszczycielską moc. Przygotujcie się na historię, która pobudzi Waszą
wyobraźnię i wciągnie Was bez reszty.
Ta historia jest naprawdę SPICY. Sugerowany wiek: 18+
Wydawnictwo: Papierowe
Serca
Rok wydania: 2024
Format: Książka
Cykl: Filthy Rich
Vampires
Tom IV
„Filthy Rich Vampires. Na wieczność” autorstwa Genevy Lee
to czwarty tom cyklu Filthy Rich
Vampires, kiedy tylko zobaczyłam, że zostanie u nas wydany postanowiłam
od razu po niego sięgnąć. Chciałam dowiedzieć się, co się wydarzy z Theą i
Julianem. Jaka czeka ich przyszłość? Czy w świecie pełnym przepychu, intryg
jest miejsce na miłość? Zwłaszcza, jeśli jest zakazana, a jej towarzyszy
mroczna i tajemnicza magia. Świat bogatych wampirów jest fascynujący, czasem
przerażający, nie składa się jedynie z przyjemności, ale także z obowiązków,
z których nie można się wyplątać. Autorka od pierwszej książki sprawiła, że spodobał
mi się wykreowany przez nią świat. Polubiłam Juliana i Theę, miałam nadzieję,
ze uda im się przeciwstawić tym, którzy zrobią wszystko, aby ich rozdzielić.
Główną
bohaterką książki autorstwa Genevy Lee pod tytułem „Filthy Rich Vampires. Na wieczność” jest Thea, utalentowana wiolonczelistka, której życie gwałtownie
się zmieniło. Thea zajmuje miejsce królowej z Julianem u boku, ich świat
rozpada się na kawałki. Będąc na celowniku Rady Wampirów i ich rodzin, wkrótce
odkrywają, że ich przyszłość stanowi jeszcze bardziej śmiertelne zagrożenie. Ktoś
zabił królową, na której tronie zasiada teraz Thea, a czas ucieka, aby znaleźć
zabójcę, zanim dotrą do niej. Kobieta zaakceptowała swoje moce i sprawuje
władzę, a u jej boku trwa Julian. Czy dadzą radę ocalić świat? Czy magia ma na prawdę
aż tak niszczycielską moc?
„Filthy Rich Vampires. Na wieczność” to czwarty tom Filthy Rich Vampires, książka, przepełniona akcją, która mnie ciekawiła i pochłaniała z każdej strony. Geneva Lee postanowiła znacznie poszerzyć świat i dać głos innym postaciom. Dzięki temu mogliśmy się przekonać, jak potoczą się losy w tym i jak splotły relacje innych bohaterów. Nie wyobrażałam sobie, aby nie sięgnąć po tą książkę, skoro przeczytałam poprzednie tomy. Mam wrażenie, że tak samo będzie z Wami. Spiski, niebezpieczne wampiry, bogate, pełne swoich własnych zasad, gdzieś tam czai się zabójca. Takie chwile porywały mnie i wciągały, aby ramię w ramię z bohaterami próbować rozwikłać sekrety. „Filthy Rich Vampires. Na wieczność” jest powieścią nieco inną od jej poprzedniczek, są w niej momenty intrygujące, piance, znając bohaterów, trochę dziwnie, gdyby nie było pikantnie. Autorka chciała, żebyśmy nie czuli niedosytu, dlatego książka jest tak obszerna, nie wszystko zostało jednak rozwikłane, pewne kwestie pozostały bez odpowiedzi, a szkoda. Zakończenie tej historii wywołało we mnie uczucie zaskoczenia, bawiłam się dobrze, nie wyobrażam sobie, żebym miała nie oddać się tej rozrywce.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz