Recenzja Jakub Pawełek „Wieczne igrzysko. Imię duszy”

 Jest tylko jedna wojna, wieczna wojna. I właśnie zapukała do naszych drzwi… Na Morawach dochodzi do piekielnej manifestacji. Neutralizacją upiorów mają zająć się kanonicy – siły specjalne dotknięte boskim błogosławieństwem. I giną niemal wszyscy. Błąd? Sabotaż? Piekielna pułapka? Ocaleli wracają do Warszawy, gdzie o rząd dusz toczy się zupełnie inna rozgrywka. Między jej siłami tkwi Roksana, nawiedzana przez koszmary kanoniczka, która usilnie pragnie rozwikłać własną tajemnicę. Piekło nie zamierza czekać. Piekło adaptuje się tak samo, jak człowiek. I jest gotowe wymierzyć kolejny cios… 


Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Rok wydania:  2024
Format: Książka
Liczba stron: 304


„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Pawełka, muszę przyznać, że pomysł na tą historię sprawił, że chciałam poznać autora. Pomimo zmian, które zachodzą we współczesnej literaturze cieszę się, że są autorzy, którzy zachwycają nas pięknym słowem. Potrafią przedstawić świat, brutalne wydarzenia, w sposób dosadny promując literacki język. Swego czasu bardzo interesowałam się taką tematyką, dlatego też byłam zaciekawiona wizją Jakuba Pawełka i walki z piekielną otchłanią. Walka o ludzkość, o każdą duszę jest ważnym zadaniem. Śmierć konta zbawienie, ludzkość i rzeki krwi spływające kaskadami ulic. Czy wszystko stracone? Czy znajdzie się ktoś, kto się przeciwstawi hordom piekielnym?

Akcja książki „Wieczne igrzysko. Imię duszy” rozgrywa się we współczesnym, tak dobrze nam znanym świecie. Na Morawach dochodzi do eskalacji konfliktu, wielkiej piekielnej manifestacji, którą za wszelką cenę trzeba powstrzymać. Kto może mierzyć się z tak upiornymi wojownikami? Kościół stworzył specjalną jednostkę, która zrobi wszystko, aby nie dopuścić do rzezi. Kanonicy walczący z bestiami robią wszystko, o w ich mocy jednak dzieje się coś, czego nikt nie przewidział, masakra. Kanonicy niemal wszyscy polegli w tym straci, a ci, co przeżyli powrócili do Warszawy. Co tam się wydarzyło? Kto popełnił błąd? Roksana jest kanoniczką, od jakiegoś czasu miewa bardzo dziwne sny, próbuje poskładać siebie, swoje własne wątpliwości i odkryć pewną tajemnicę. Piekielni wojownicy także wyciągają wnioski z każdej batalii, uczą się i adaptują, czy tym razem atak okaże się skuteczny? Czy ludzkość ma jakieś szanse? Jaki udział w tym wszystkim ma Roksana?

„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to niesamowite połączenie, ukazane walki dobra ze złem, każda dusza jest cenna i jest tutaj stawką, kiedy nie wiadomo, o co toczy się stawka w grę wchodzi władza. Jakub Pawełek wrzucił czytelnika w sam środek akcji, gdzie toczy się dramatyczna walka o losy ludzkości. Autor zdecydował się na połączenie kilku gatunków tworząc swoją opowieść. Mamy tutaj nie tylko fantastyka kryminał, thriller, ale także horror. To było świetne rozwiązanie, sprawiło, że coraz bardziej wciągałam się w tą opowieść. Rząd i kościół utrzymuje w tajemnicy przed zwykłymi obywatelami, jakie toczy boje i jak wysoka jest stawka. Wyobrażacie sobie tą panikę? Czasami zastanawiałam się, co by było, gdyby ta wizja miała odzwierciedlenie w rzeczywistości, czy mielibyśmy szanse na zwycięstwo? „Wieczne igrzysko. Imię duszy” to książka, która zaskoczyła mnie niezwykle pozytywnie, autor stworzył świat, w którym nikt z nas nie chciałby się znaleźć, zwłaszcza, kiedy po stronie kanoników zaczyna się pojawiać tak wiele ofiar. Polubiłam Roksanę i równie mocno, co ona chciałam poznać przyczynę jej koszmarów i tajemnice, które skrywa. Jakub Pawełek potrafi stworzyć ciekawe postacie, które mają wiele różnorodnych cech charakteru, wypadaj przy tym wiarygodnie. Bardzo bym chciała przeczytać kontynuację, mam nadzieję, że szybko się pojawi.

W s p ó ł p r a c a    r e k l a m o w a

Komentarze

Popularne posty