Recenzja Adrianna Senger „Dwór koszmarów”
Kiedyś mówili jej, że z Królestwa Mroku nie ma ucieczki.
Dziś musi stanąć do walki o swoją wolność.
Cyntia, ojczyzna Kiry, pogrąża się w coraz dotkliwszej biedzie. Osierocona
dziewczyna, nieposiadająca środków na swoje utrzymanie, zostaje sprzedana przez
ciotkę nieznajomemu mężczyźnie. Trafia do Królestwa Mroku, miejsca
zamieszkałego przez krwiożercze wampiry, strzygi, sukkuby i najplugawsze
bestie. Zamknięta w małym pokoju, skazana na zachcianki brutalnego władcy,
zaczyna pogrążać się w rozpaczy.
Jedyną nadzieją dla Kiry na odzyskanie wolności jest magiczny sztylet, który
niespodziewanie trafia w jej ręce. Oddana pod opiekę Ronanowi, pierwszemu
oficerowi króla, każdego dnia snuje wizje ucieczki ze swojego więzienia.
Napędza ją tęsknota za najlepszym przyjacielem Xavierem, myśl o wyzwoleniu i
żądza zemsty. Ale by plan dziewczyny się powiódł, najpierw musi nauczyć się
odróżniać przyjaciół od wrogów. W mrocznym labiryncie lęku i podszeptów zdrady
łatwo o pomyłkę…
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2024
Format: Książka
Liczba stron: 328
„Dwór koszmarów” autorstwa Adrianny Senger zaintrygował
mnie nie tylko okładką, ale także opisem fabuły. Po powieść zdecydowałam się
sięgnąć z powodu znajomej, która bardzo ją polecała. Lubię świat snów, chciałam
poznać wizję autorki i sprawdzić, czy uda mi się w nią wpasować. Nie mogłam się
doczekać, kiedy będę mogła wziąć ją w dłonie i oddać się lekturze.
Rzeczywistość, do której zaprasza nas autorka nie jest różowa, coraz trudniej
jest w niej przetrwać kolejny dzień. Bieda i ubóstwo dają o sobie znać
mieszkańcom Cyntii, a zarobić parę groszy jest coraz trudniej. Czy będzie to
udana lektura? Czy uda mi się wyjść cało z tego spotkania ze stworzeniami nocy?
Główną bohaterką książki autorstwa Adrianny Senger pod
tytułem „Dwór koszmarów” jest Kira, dziewczyna zamieszkuje Cyntię, która
pogrąża się w coraz większej biedzie. Jako sierota dziewczyna nie ma lekkiego
życia, dlatego też codziennie wyrusza na targ, gdzie pracuje, aby móc się z
czegoś utrzymać. W takim miejscu o pracę także nie jest łatwo, co z pewnością
skomplikuje i tak napiętą relację z ciotką, która zdecydowała się ją przygarnąć
po śmierci matki Kiry. Dziewczyna jest wychudzona, pomimo starań traci źródło
zarobku nie otrzymując należnej zapłaty za wykonaną do tej pory pracę. Ciotka
dziewczyny postanowiła sprzedać ją pewnemu mężczyźnie, przez co trafia do
Królestwa Mroku. Nie jest to miejsce, w
którym chciałoby się przebywać, można tam natrafić na strzygi, sukuby, czy też
wampiry. Co ją spotka u króla Oriona? Zamknięta w pokoju pogrąża się w
rozpaczy, nie wie, co ją czeka, w jakim nastroju będzie władca. Czy będzie
miała szansę na ucieczkę i czy ma właściwie, do czego wracać? Pod czujnym okiem
Ronana podstępnie planuje ucieczkę, nie ma zamiaru się poddać, nie, kiedy w jej
posiadaniu jest magiczny sztylet, a z nim sprawa jest znacznie łatwiejsza. Czy
uda jej się uniknąć zdrady?
„Dwór koszmarów” to niezwykle przyjemna w odbiorze książka, byłam zaskoczona, kiedy okazało się, że jest to debiut literacki. Adrianna Senger miała ciekawy pomysł i poprowadziła go skrupulatnie, ciekawiło mnie Królestwo Mroku, a także Dwór Koszmarów, na który trafiła bohaterka. Świat przedstawiony jest niezwykle różnorodny, co sprawia, że chce się go lepiej poznać. Autorka zaakcentowała tutaj zestawienie kontrastowe, w Królestwie Światła jest dobrobyt, nie ma niewolnictwa, lęku, u zwykłych ludzi bywa ciężko. Uważam, że autorka w pełni wykorzystała swój pomysł, dobrze zrealizowała tą wizję. Miejsce, do którego trafiła Kira jest ciężkie, zawsze trzeba mieć się tam na baczności, w końcu nie trudno natknąć się na krwiopijcę. „Dwór koszmarów” zaskoczy was pozytywnie, wciągnie między swoje stronnice i nie pozwoli zbyt szybko się z tego wygrzebać. Akcja jest dość dynamiczna, nie ma tutaj miejsca na nudę, każde wydarzenie zostało przedstawione z rozwagą. Kreacja bohaterów została dobrze przedstawiona, są autentyczni, różnorodni, wzbudzają w czytelniku emocje.
Komentarze
Prześlij komentarz