Recenzja Adrianna Ratajczak „Nuvole Bianche. Białe Chmury”

Aimil była niczym szkocki wiatr — gwałtowna, porywista i równie nieuchwytna.
Zdecydowanym krokiem przemierzała życie, dokładnie wiedząc, czego oczekuje. Były to m.in. posiadłość na własność, możliwość kształcenia się oraz wykonywanie zawodu zastrzeżonego dla mężczyzn. Ambitne plany dziewczyny krzyżuje jej ojciec, nieoczekiwanie wysyłając do krewnych w Londynie. Ciotka jest zdeterminowana, by znaleźć dla niej odpowiedniego męża. Aimil natomiast uczyni wszystko, by udowodnić, że Anglia to nie miejsce dla niej.
Alistair był niczym angielska mgła — spokojny, tajemniczy oraz flegmatyczny.
Po powrocie z ogarniętego wojną kontynentu odziedziczył po ojcu nie tylko tytuł diuka i majątek, ale przede wszystkim obowiązki. Pragnąc zapomnieć o przeżytym koszmarze, mężczyzna w pełni angażuje się w sprawy finansowe rodziny. Na prośbę zmartwionej i wciąż pogrążonej w żałobie matki, dżentelmen wybiera się na londyńskie salony, gdzie szybko staje się obiektem zainteresowania panien na wydaniu. Alistair zrobi wszystko, by je do siebie zniechęcić, w końcu nie ma pośród nich odpowiedniej kandydatki na jego duchessę.
Bezpośredniość i szczerość Aimil nadszarpują reputację zarówno jej samej, jak i kuzynki. Paradoksalnie to, co tak bardzo zniechęca londyńską socjetę do młodej panny, wzbudza zainteresowanie Alistaira. Jednak czy przeszłość diuka pozwoli mu na szczęśliwą przyszłość?
Co stanie się, gdy wiatr napotka na swej drodze mgłę?

 


Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania:  2024
Format: Książka
Liczba stron: 544
Cykl: Chmury
Tom I 


„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po książki historyczne, jednak nie stronię od nich. Nadarzyła się okazja, aby to zmienić, więc nie zastanawiałam się zbyt długo i złapałam książkę w swoje dłonie. To pierwszy tom cyklu Chmury, charakteryzuje się piękną okładką idealnie oddającą treść tej historii. Akcja powieści zabrała mnie do Anglii w czasach wiktoriańskich, gdzie wszelkie konwenanse, pochodzenie, majątek i reputacja ma zasadnicze znaczenie. Naturalnie zdarzają się odstępstwa od tej reguły, czy jest to jednak częste? Czy w takim świecie jest miejsce na prawdziwą miłość? Czy znajdzie się w sobie siłę, aby walczyć o siebie z przeciwnościami losu?

Główną bohaterką książki autorstwa Adrianny Ratajczak pod tytułem „Nuvole Bianche. Białe Chmury” jest Aimil, to bardzo odważna dziewczyna, która pragnie od życia znacznie więcej. Uczy się i chciałaby, aby jej życie potoczyło się inaczej niż zdecydował jej ojciec. Marzyła o tym, aby mieć własną posiadłość na własność, czy wykonywać zawód, którym nie pałały się kobiety. Ojciec pragnie wydać ją dobrze za mąż, dlatego też postanawia zwrócić się o pomoc do ciotki, gdzie też wysyła Aimil. W Londynie poznaje diuka Alistaira, mężczyzna jest tajemniczy i zamożny, jednak boryka się z własnymi problemami. Odziedziczył majątek i robi wszystko, aby zająć się rodzinnym domem i majątkiem, a nie wracać wspomnieniami do trudnych przeżyć. On sam także zostaje pchnięty przez rodzicielkę, aby poszukał godnej małżonki, niechętnie wita na salonach, jednak wątpi, aby, którakolwiek z tych kobiet była dla niego właściwym wyborem. Czy, aby na pewno? Co wyniknie ze spotkania tej dwójki?

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to powieść, która sprawia, że podchodzi się do niej inaczej, z dozą delikatności i spokoju. Czytelnik rozkoszuje się rozwojem postaci i ich wzajemnej relacji, poznaje wykreowany świat, do którego zabrała mnie Adrianna Ratajczak. Nie wyobrażałam sobie, aby taka historia została przedstawiona w zupełnie inny sposób. Nie można nie zauważyć, ile pracy włożyła autorka w przestawienie opowieści z zachowaniem odpowiednich historycznych okoliczności, które dodały jej autentyczności. Relacja Alistaira i Aimil jest powolna, nie gwałtowna, w końcu żadne z nich nie chce się ustatkować, jak pragną tego ich bliscy. Czy coś z tego będzie? W końcu cały w tym ambaras, aby dwoje chciało na raz. „Nuvole Bianche. Białe Chmury” to hipnotyzująca lektura, która potrafi oczarować czytelniczkę, uwielbiającą kostiumowe, historyczne książki. Styl autorki został dopasowany, aby jak najlepiej oddać klimat tamtych czasów. 

 

W s p ó ł p r a c a    r e k l a m o w a

Komentarze

Popularne posty