Recenzja Justyna Piotr „Mroczne serca”
Czasem musisz zaryzykować życie, by spełnić swoje
najskrytsze pragnienia
Mal, dziewczyna po przejściach, poznaje Juliana w dość niecodziennych
okolicznościach. Po tym, jak pada ofiarą napaści na bulwarach wiślanych, odzyskuje
przytomność w jego mieszkaniu. Nie wie, czy to właśnie Julian jest jej oprawcą,
czy - wybawicielem, ale jedna myśl powraca do niej natrętnie: właśnie wplątała
się w kolejne tarapaty.Zdrowy rozsądek nakazuje jej uciekać stamtąd jak najprędzej, jednak serce ma
inne plany: Mal, zupełnie niepostrzeżenie, ulega urokowi Juliana, pozwalając mu
zawładnąć swoimi myślami i ciałem. Kim jest ten zabójczo przystojny i
tajemniczy mężczyzna, obdarzony niemal nadludzką siłą? Dlaczego ludzie przy nim
truchleją, a dzikie zwierzęta pozwalają mu się okiełznać? Zafascynowana
Julianem Mal pragnie odkryć wszystkie jego tajemnice. Nie podejrzewa, że
właśnie wkracza do tak samo pociągającego, jak i brutalnego świata, w którym
rządzą nadprzyrodzone moce, niedostępne dla zwykłych śmiertelników takich jak
ona.
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2023
Format: Książka
Liczba stron: 370
„Mroczne serca” jest debiutem autorki Justyny Piotr,
jest to romans z elementami paranormalnymi. Moją uwagę przykuła intrygująca okładka
książki, byłam zainteresowana fabułą i magicznymi niedopowiedzeniami. Początek zapowiadał
się niewinnie, jednak dalej było jedynie lepiej. Lubię takie historie, cieszę
się, że wracają do łask. Są niezobowiązujące, miłe, ciekawe, a przy tym
sprawiające przyjemność. Byłam ciekawa jak z takim wyzwaniem poradzi sobie
Justyna Piotr, w końcu wiele może się wydarzyć, czy będzie to udany debiut?
Główną bohaterką książki autorstwa Justyny Piotr pod
tytułem „Mroczne serca” jest Mal, to miłą dziewczyna, którą spotykają złe
rzeczy. Wracają ze spotkania z przyjaciółmi stało się coś, na co z pewnością
nie była gotowa. Została zaatakowana przez tajemniczego sprawcę, ma jednak
wiele szczęścia, ponieważ, ktoś staje w jej obronie. Julian decyduje się zabrać
ranną i nieprzytomną kobietę do swojego lokum. To nie wszystko, mężczyzna okazuje się na tyle
szarmancki, że pomaga odzyskać jej torebkę. Nic, więc dziwnego, że Mal
zauroczyła się im, szarmancki, rycerski mężczyzna pomaga jej bezinteresownie,
tylko czy aby na pewno? Ona myśli o nim,, a on o niej, dlatego też nie ma
zamiaru zniknąć z jej życia, dlaczego? Czy aby dlatego, że Mal niezwykle go
fascynuje? Co się kryje za tym zauroczeniem?
„Mroczne serca” to książka, która mnie ujęła w pewien sposób, autorka zdecydowała się na rozbudowane opisy, co bardzo lubię, zwłaszcza, kiedy chce lepiej poznać otoczenie i bohaterów. W książce mamy także wiele emocji, które wprost wylewają się z zapisanych słów. Bohaterowie roztaczają wokół siebie specyficzny klimat, są sympatyczni, chociaż wyczuć można także nutę tajemnicy. Im bardziej zagłębiałam się w fabułę tym bardziej chciałam dowiedzieć się więcej. Nie można zaprzeczyć temu, że Juliana i Mal łączy uczucie, z łatwością wykrzesują się iskry pożądania. Staje się między nimi bardziej wiarygodne, co uważam za plus. Nie mogę nie powiedzieć , że „Mroczne serca” to powieść dla pełnoletnich czytelników, oczywiście w książce mamy sceny erotyczne. On niesamowicie silny, ona mająca za sobą trudną przeszłość, niesamowite przyciąganie, walka i tajemnice, a także o wiele więcej znajdziecie w tej powieści. Niezaprzeczalnym atutem książki jest fabuła, a także doborowo wykreowani bohaterowie.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz