[PATRONAT] Recenzja Caroline Angel „Aniołek z różkami”

 Lepiej żyć niebezpiecznie, niż umierać z nudów
Całe życie walczyła z mafią. Teraz musi stawić czoła nowym wyzwaniom
Była policjantką, ale z nim jest gotowa złamać prawo Ayla Deroy zostaje jednego dnia podwójnie zraniona. Najpierw odkrywa, że narzeczony zdradza ją z jej własną siostrą, a potem, gdy ma właśnie przyłapać oboje na gorącym uczynku, ktoś do niej strzela. Nasłany przez mafię zamachowiec trafia młodą policjantkę aż osiem razy! Ayla cudem uchodzi z życiem, nic dziwnego, że po wyjściu ze szpitala nie chce wracać do dawnego życia. Przed wspomnieniami ucieka najdalej jak się da, na Alaskę. Niestety, po drodze w niecodziennych okolicznościach traci wszystkie swoje rzeczy. Jedyną osobą, która może pomóc w ich odzyskaniu, jest tajemniczy mężczyzna poznany przez Aylę na lotnisku. Nieznajomy jest zabójczo przystojny, ale instynkt policjantki podpowiada dziewczynie, że także bardzo niebezpieczny. W takich kwestiach Ayla Deroy nigdy się nie myli… Choć swoich uczuć nie jest już tak pewna.

Akcja kolejnej części mafijnej sagi Caroline Angel gna naprzód jak rozpędzony motocykl!

 


Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania:  2023
Format: Książka
Liczba stron: 240

 

„Aniołek z różkami” to kolejna książka autorstwa Karoliny Kołbuc, która używa także pseudonimu Caroline Angel. Jestem pewna, że nie muszę jej Wam przedstawiać, bowiem jej książki z pewnością znacie, a jeśli nie to kojarzycie i być może znajdziecie pretekst ku temu, aby je poznać. Niektóre książki można przyrównać do pysznego dania, które z przyjemnością będzie się pochłaniać. Dla książki Karoliny Kołbuc najważniejszą przyprawą jest niebezpieczeństwo, emocje, adrenalina, która sprawia, że człowiek czuje, że żyje. Nigdy jednak nie wiadomo, po której stronie barykady przyjdzie nam stanąć, całe życie walczy się z mrokiem, aż pewnego dnia okazuje się, że nie jest tak niszczycielski i może przynieść więcej pożytku niż nieszczęścia. Praca w policji nie należy do łatwych, czasami można znaleźć się w takiej sytuacji, że nie widzi się w niej przyszłości. Co zrobić dalej? Gdzie znaleźć siłę, aby dalej walczyć o siebie? 




Główną bohaterką książki autorstwa Karoliny Kołbuc pod tytułem  „Aniołek z różkami”  jest Ayla Deroy, o niesamowicie silna kobieta, której życie w jednym momencie staje się katastrofą.  Kobieta pracuje w policji, jej życie wydaje się być poukładane. Czasami jednak to tylko pozory i wystarczy jedna chwila, aby stabilizacja i spokój posypał się niczym domek z kart.  Ukochany mężczyzna okazuje się łachudrą, która ośmiela się ją zdradzać. Fakt ten jest bardziej niewybaczalny, że kochanką okazuje się jej własna siostra. Jak można tak krzywdzić innych? Do tego wszystkiego, kiedy Ayla miała ich przyłapać staje się ofiarą zamachowca nasłanego przez mafię. Policjantka zostaje postrzelona, aż osiem razy, jej stan był ciężki, jednak dostaje kolejną szansę na posprzątanie bałaganu w swoim życiu. Kobieta przeżyła zamach, te wydarzenia sprawiły, że potrzebuje zmiany, chce przewartościować swoje życie i wybory. Nie chce wracać do tego bałaganu, dlatego też decyduje się na wyjazd na Alaskę. Nie wszystko idzie po jej myśli i będzie potrzebowała pomocy nieznajomego mężczyzny. Bailey Payette potrafi sprawić, że kobiecie zmiękną kolana, jest tego świadomy, z pewnością nie odpuści, kiedy jakaś kobieta mu się spodoba. Czy uda mu się dotrzeć do Ayli, zwłaszcza, że jest nieufna i podejrzliwa? 




„Aniołek z różkami” to niezwykle emocjonująca książka, która potrafi wstrząsnąć czytelnikiem. Początkowo myślałam, że może być zbyt wiele akcji w dość krótkiej lekturze, ale niepotrzebne były moje obawy. Styl pisania autorki mnie zachwycił, dzięki jego lekkości zaangażowałam się w każdą sytuację i polubiłam głównych bohaterów. Nie było tutaj miejsca na nudę, świat mafii, niebezpieczeństwa, motocyklistów to, coś, co uwielbiam, dlatego dobrze się czułam zagłębiając w fabułę. Bardzo szybko przeczytałam tą historię, wiem, że może powieść nie byłą zbyt obszerna, jednak czułam się nią zaintrygowana na tyle, że zwyczajnie nie mogłam się od niej oderwać. Klimat powieści był intrygujący, że nawet nie zastanawiałam się, kiedy dobrnęłam do końca. Niesamowicie polubiłam Aylię, miałam wrażenie, że udałoby mi się z nią zaprzyjaźnić, jeśli poznałabym ją w realnym świecie. Była waleczna, odważna, charakterna i bardzo silna. Można byłoby jej tego pozazdrościć, zwłaszcza, że życie nie obeszło się z nią łaskawie. „Aniołek z różkami” to jedna z tych historii, które zapadają w pamięć, ma wartką akcję,  momenty zabawne, niebezpieczne i zupełnie zaskakujące.





 

W s p ół p r a c a    r e k l a m o w a

Komentarze

Popularne posty