Recenzja Jennifer Saint „Ariadna”
Kobiety. Córki. Siostry.
Zdrajczynie. Zdradzone. Kochanki. Matki.
Ariadna i Fedra, kreteńskie księżniczki i córki króla Minosa, dorastają w
pałacu, słysząc krzyki mieszkającego w labiryncie Minotaura. Budzący grozę
potwór jest największym wstydem, ale też symbolem siły bezlitosnego władcy.
Brat Ariadny żywi się ludzkim mięsem i krwią.
By zaspokoić apetyt bestii, Minos podbił Ateny i zażądał od miasta corocznej
daniny z siedmiu młodzieńców i siedmiu dziewic.
Pewnego razu, na statku z krwawym okupem przybywa Tezeusz – ateński książę,
który ma wraz z innymi zostać złożony w ofierze. Czarujący młodzieniec szybko
zdobywa serce Ariadny. Zakochana księżniczka za wszelką cenę pragnie pomóc
Tezeuszowi pokonać potwora. Wie jednak, że oznacza to zdradę własnej rodziny i
może zwrócić na nią uwagę zmiennych i nieprzewidywalnych bogów.
Ariadna słyszała aż nazbyt wiele opowieści o kobietach ukaranych przez
wszechwładnych za czyny mężczyzn – jest jednak zbyt zakochana i zdeterminowana,
by myśleć o konsekwencjach. Czy jej pragnienie zmiany i decyzja, by pomóc
Tezeuszowie zapewni jej szczęście? Czy będzie musiała poświęcić siebie, by
zaspokoić ambicje kochanka?
Wydawnictwo: Muza
aRok wydania: 2023
Format: Książka
Liczba stron: 412
Dziś przedstawiam Wam powieść, która ma swoje korzenie
w mitologii greckiej, dotyczy wielu znanych postaci. Była ciekawa, w jaki sposób
autorka podejdzie do tematu. Przenosimy się na Kretę do pałacu, w którym żyją
Ariadna i Fedra, księżniczki. Okładka jest przepiękna, nastrojowe złote
zdobienia zachęcają do sięgnięcia po książkę i czytać. Czy jesteście gotowi na
wycieczkę do antycznych Aten? „Ariadna” przypomniała mi o tym, co tak bardzo
lubię w historiach mitologicznych. Mistycyzm, wierzenia, magia, dziwne istoty,
które mają swoją opowieść, którą chcą nam przekazać.
Główną bohaterką
książki autorstwa pod tytułem Jennifer Saint „Ariadna” jest Ariadna córka króla
Minosa, dostrzega cierpienia jej matki, których doznaje z rąk bogów. Przysięga,
że nigdy nie będzie pionkiem w ich grze ze śmiertelnikami. Czy stanie w obliczu
straszliwych okrucieństw, które dzieją się pod rządami króla Minosa, będzie
miała odwagę postąpić właściwie i ostatecznie zaakceptować swoje przeznaczenie?
Ariadna i Fedra mają brata, który zamieszkuje w labiryncie, mówią na niego
bestia, jest potworem, który żywi się ludzkim mięsem i krwią. Brat księżniczek
jest Minotaurem. Król podbił Ateny i aby zaspokoić apetyt bestii zażyczył sobie
ofiary, aby zaspokoić apetyt Minotaura. Daniną miało być siedmiu młodzieńców i
dziewic, sprawa wyglądała na przegraną. Pewnego dnia na statku, który wiózł
daninę pojawił się książę Tezeusz, który pragnie pokonać Minotaura, dlatego też
ma zostać złożony w jego ofierze. Ariadna
widzi w jego zielonych oczach nie zagrożenie, ale ucieczkę. Jej serce zabiło szybciej,
jednak niesie to ze sobą straszne konsekwencje, sprzeciwiając się bogom,
zdradzając swoją rodzinę i kraj oraz ryzykując wszystko dla miłości, Ariadna pragnie
pomóc Tezeuszowi zabić Minotaura. Czy ta decyzja zapewni jej szczęśliwe
zakończenie? A co z Fedrą, ukochaną młodszą siostrą, którą zostawia?
„Ariadna” to hipnotyzująca, porywająca i całkowicie porywająca powieść. Jennifer Saint tworzy nową epopeję, w której kobiety z mitologii greckiej dążą do tego by świat był lepszy. Bardzo lubię historie o silnych postaciach kobiecych, taka właśnie jest Ariadna. Pokazuje siłę i odporność w obliczu przeciwności losu, jest dobrze rozwiniętą postacią, a przecież nie od dziś wiadomo, że w takim świecie dominują mężczyźni. Wspaniali herosi, wytrawni wojownicy, a kobiety są pod ich rządami. „Ariadna” bez dwóch zdań prowokuje do myślenia i dotyka wielu elementów kobiecego życia, które tak naprawdę w dalszym ciągu są aktualne. Już od pierwszej strony książki przenosimy się do starożytnej Grecji, gdzie można poczuć zapach morza i ciepło na twarzy. Czułam, że zatapiam się w słowach Jennifer Saint za każdym razem, kiedy otwierałam książkę i nie mogłam się doczekać, kiedy ponownie powrócę do lektury.
Komentarze
Prześlij komentarz