Recenzja Meghan March „Kłamiesz kochanie”
Minęło dziesięć lat
od strasznych wydarzeń, które spotkały Valentinę Noble. Teraz dziewczyna była
znacznie silniejsza. Sądziła, że jest gotowa na to, aby zapomnieć o
przeszłości. O potworze, który wydawał się porządnym facetem, a urządził jej
piekło na ziemi. To było już za nią, on leżał w grobie, a ona powoli odżywała.
I chciała być szczęśliwa, żyć z dala od niebezpiecznych ludzi. Los jednak
chciał inaczej. Któregoś dnia, podczas poszukiwań zaginionej pracownicy,
wkroczyła w niebezpieczny świat rządzony przez pewnego swojej siły Rixa.
Rix był bossem jednego z największych gangów w mieście. Podległą sobie
dzielnicą rządził żelazną ręką, brutalnie, choć na swój sposób sprawiedliwie.
Valentina zafascynowała go niemal natychmiast. Miała klasę, była seksowna, tyle
że pochodziła ze świata, do którego on nie miał wstępu. Nie powinien był nawet
o niej myśleć, a co dopiero jej pragnąć ― ale nie potrafił powstrzymać swoich
pragnień. Szybko zrozumiał, że dla niej jest gotów na wszystko. Na łamanie
zasad, którymi dotąd się kierował, i na rozlew krwi. Nie sądził jednak, że
będzie się musiał mierzyć z kłamstwami. Jej… i własnymi.
Na początku wszystko było oczywiste. Piękna właścicielka galerii sztuki.
Srebrnooki gangster. Pożądanie. Namiętność. Kiełkujące uczucie. Tylko że w tym
świecie nic nie jest takie, na jakie wygląda. Kłamstwa, niedopowiedzenia i
domysły przysłaniają prawdę.
A prawda bywa trudna do zniesienia.
Czy
odważysz się dostrzec prawdę schowaną pod kłamstwami?
Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania: 2022
Format: Książka
Liczba stron: 350
Cykl: Sekrety i
namiętności
Tom V
Uwielbiam
książki Meghan March, nie mogłam się doczekać, kiedy ukaże się kolejna z nich.
Mam wrażenie, że autorka jest niczym czarodziejka, która wykorzystuje swoje
talenty, aby tworzyć oszałamiające historie, które pochłaniają czytelnika bez
reszty. „Kłamiesz
kochanie” to piąty tom cyklu Sekrety i namiętności, jest niesamowity i trudno
oderwać się od jego części, zwłaszcza, kiedy dostrzega się w nich taką pasję.
Autorka nie boi się i w zaplanowaną fabułę potrafi wpleść wiele wątków, których
czytelnicy łakną.
Główną
bohaterką książki autorstwa Meghan March pod tytułem „Kłamiesz kochanie” jest Valentina
Noble, właścicielka galerii, która dziesięć lat temu przeżyła piekło. Stara
sobie poradzić z tym, co ją spotkało i wychodzić na prostą. Martwi się o swoją zaginioną pracownicę, ta
sprawa nie daje jej spokoju. Postanowiła coś zrobić zwłaszcza, że była dla niej
jak młodsza siostra. Detektyw Hennessy to człowiek, który pomógł jej, gdy tego potrzebowała,
dlatego tez postanowiła zwrócić się do
niego z prośbą o pomoc w znalezieniu pracownicy, ale kiedy on nie może jej zbyt
wiele pomóc, zaczyna szukać na własną rękę. Rix jest przywódcą największego
gangu w mieście, był twardy, niezłomny i rządził twardą ręką. Ten człowiek może
pomóc jej znaleźć przyjaciółkę, tylko ile będzie ją to kosztowało? Czy
kłamstwa, z którymi będą musieli się zmierzyć są tego warte?
„Kłamiesz kochanie” to powieść, która ma wspaniałą fabułę pełną akcji, tajemnic, romansów, namiętności i gorących scen seksu. Postacie są niesamowite, a historia piękna i doskonale opowiedziana. Od razu polubiłam tę książkę i jej bohaterów, którzy wbrew wszelkim przeciwnościom idealnie do siebie pasowali. Podobnie jak w przypadku innych książek autorki otrzymujemy silnego męskiego bohatera, który jest bardzo opiekuńczy i zaborczy. Tak się składa, że uwielbiam takich osobników, więc on nie był wyjątkiem. W historii opowiedzianej przez Meghan March podobało mi się to, że pojawiają się postacie znane z poprzednich książek. Zawsze miło jest przeczytać, że poprzednie pary wciąż są w sobie zakochane i wcale się nie zmieniły. Kobiety są świetnymi przyjaciółkami i dobrze się ze sobą czują. „Kłamiesz kochanie” to powieść, która nie jest wulgarna, ani grzeczna, historia ukazuje przestępczy świat, w którym ośmieliło zakiełkować uczucie. Nie można się tutaj nie dopatrzyć trójkąta miłosnego, który ukazuje dwóch wartościowych mężczyzn stojących po przeciwnych stronach barykady, kwestia w wyborze tego, co bezpieczne, czy tego, co się pragnie?
Komentarze
Prześlij komentarz