Recenzja A. E. Murphy „Nie ten brat”
Książka autorki Jego asystentka, Bezwzględny i Przybrany brat!
Kiedy osiemnastoletnia Gwen poznaje Caleba uważa, że właśnie spotkała swój
ideał. Chłopak jest po prostu perfekcyjny. Zaczynają się ze sobą umawiać, a
świat nie może być piękniejszy, aż do momentu… gdy związek się kończy.
Gwen zostaje zupełnie sama. Bez dachu nad głową, bez pieniędzy i w dodatku z
małym sercem bijącym w rytm jej własnego. Co ona teraz pocznie?
Zmuszona porzucić szkołę kulinarną, pracę, której potrzebuje, i dom, który
stworzyła z Calebem, znajduje ratunek w niespodziewanym miejscu. Nathan, brat
Caleba, oferuje Gwen zamieszkanie w jego domu. Mężczyzna może jej pomóc ze
względu na Caleba, ale to nie znaczy, że obdarzy ją ciepłymi słowami.
Nathan jest bardzo skryty, a jego serce wydaje się zamarznięte. Czy jednak
istnieje szansa, żeby on i Gwen zostali chociaż przyjaciółmi?
Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania: 2022
Format: Książka
Liczba stron: 481
Cykl: Zamarznięte serce
Tom I
Nie miałam wcześniej styczności z twórczością A. E.
Murphy, byłam ciekawa książki pod tytułem „Nie ten brat”. Postanowiłam sięgnąć
po nią, po zapoznaniu się z opisem wydawcy, wydał mi się intrygujący. Każdy z
nas zdaje sobie sprawę z tego, że życie bywa przewrotne, czasami jego drogi są
nieprzewidywalne. Nie mamy wpływu na to, co się wydarzy, trudności, z którymi
przyjdzie się mierzyć nie zawsze można pokonać w pojedynkę. Bywa i tak, że
kiedy najbliższa rodzina umywa ręce i odwraca głowę od kogoś, kto potrzebuje wsparcia
ono nadchodzi z nieoczekiwanej strony. Życie, bezpieczeństwo i stabilizacja
potrafi szybko usunąć się spod stóp sprawiając, że upadek będzie niezwykle
bolesny.
Główną bohaterką książki A. E. Murphy pod tytułem „Nie
ten brat” jest młodziutka Gwen, dziewczyna, która dla miłości jest gotowa na
wiele. Caleb jest doskonały pod każdym względem, prawie zbyt doskonały, a ona
nigdy nie czuła się tak szczęśliwa. Należą
do siebie, a ich miłość nie może być silniejsza. Dzieje się tak, dopóki nie
popełnią błędów, a ich świat się nie zawali. Od samego początku ich związek
napotykał na trudności, rodzina była przeciwna temu, co się między nimi działo.
W końcu udało im się, zaręczyli się i spodziewali dziecka, dzień przed ślubem
dochodzi do tragedii. Zostaje sama, bezdomna i całkowicie załamana. Niestety ani
matka Gwen, ani rodzina narzeczonego nie ma zamiaru udzielić jej pomocy. Została
zmuszona do opuszczenia szkoły gastronomicznej, której potrzebuje i wspólnego
domu, który tworzyła z Calebem. Pojawia się Nathan, brat jej narzeczonego,
kiedy odkrywa, że Gwen jest w ciąży i żyje na granicy ubóstwa, proponuje, że
się nią zaopiekuje. Mężczyzna jest dość specyficzny, ma swoje nawyki, jest zimny
i zdystansowany. Mimo wszystko, obiecał dać jej schronienie, jedzenie, o ile
będzie przestrzegać prostych zasad: nie wtrącać się do jego życia i nigdy nie
naruszać jego prywatności. Czy Gwen uda się zastosować do jego próśb? czy
będzie w stanie stopić jego zamrożone serce?
„Nie ten brat” jest powieścią, która mnie pochłonęła, zaczytywałam się w niej, chłonęłam każde wydarzenie, byłam niecierpliwa i zła na rodzinę bohaterów za ich decyzje. Po tragedii Gwen jest zagubiona, samotna, przestraszona i bezdomna, a za kilka miesięcy miało urodzić się jej dziecko. Nie miała żadnej pomocy, a jej matka się jej wyrzekła, przyszłość dziewczyny i jej dziecka nie wyglądała zbyt różowo, wtedy pojawił się on. Nathan to mężczyzna, który nie pokazuje emocji, jest tajemniczy, bardzo skryty. To introwertyk, który chce sprawować kontrolę i jedyną istotą, która wyciągnęła do Gwen pomocną dłoń. A. E. Murphy sprawiła, że na równi z bohaterką próbowałam odkryć sekrety Nathana i jego rodziny, chciałam, aby im się ułożyło, aby zrozumieli, że mogą sobie ofiarować tak wiele. „Nie ten brat” to emocjonalnie miażdżąca książka, która postawiła mnie z niewiadomą, mogłam się domyślić, że tak będzie, zwłaszcza, że to pierwszy tom cyklu Zamarznięte serce, nie mogę się doczekać kontynuacji.
Komentarze
Prześlij komentarz