Recenzja Anna Wolf „Barbarzyńca”

Horda Sasów pod dowództwem cieszącego się mroczną sławą Lothara najeżdża Brytanię. Żądni ziemi, władzy i pieniędzy palą, grabią i mordują. Okoliczna ludność zwie ich barbarzyńcami – nie bez powodu.
Lothar zmierza od Ryton, gdzie władzę sprawuje kobieta, lady Elena. Pani na zamku zostaje pojmana i zhańbiona przez jednego z wojowników, który uważa, że ma do niej prawo, czym wystawia się na gniew swojego wodza. Lothar przejmuje władzę w Ryton.
Elena boi się mężczyzny, który wygląda jak diabeł: Ciemne długie włosy, czarne oczy, twarz i całe ciało poorane bliznami. Jednak z każdym dniem lęk słabnie, ustępując miejsca innym uczuciom.
Pewnego dnia, pod nieobecność Lothara, Elena staje w obronie służącej, Duli, którą jeden z Sasów chciał zgwałcić. Broniąc się, Dula rani napastnika. Kobiety w panice uciekają do lasu i wpadają w ręce grasującej tam bandy. Dowódca uprowadza Elenę, a pobitą Dulę zostawia na pożarcie dzikim zwierzętom. Lothar wyrusza na ratunek swojej brance.
Czy miłość i przeznaczenie pokonają zło i chciwość? Czy dwa tak różne światy mogą stworzyć jeden wspólny?
Miejmy nadzieję, że dobro i pokój zwyciężą…

 

Wydawnictwo:  Akurat
Rok wydania:  2022
Format: Książka
Liczba stron: 320

Czy może być coś lepszego niż nowa powieść autorki, którą się lubi? Oczywiście, że jest, wystarczy, że wyjdzie ich kilka. Z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej książki Anny Wolf, którą można zakwalifikować, jako romans historyczny. Jakiś czas temu mogliśmy pozna autorkę od tej strony przy okazji premiery „Klątwy Berserkera”. Wiedziałam, więc, czego można się spodziewać i zastanawiałam się, jak spotkanie z wielkim Lotharem wpłynie na moje ulubione książkowe motywy w wykonaniu Anny Wolf. Ten rok obfitował w kilka powieści jej autorstwa, dlatego nie mogliśmy narzekać na jej brak, czy tęsknotę za bohaterami, których znaliśmy i dopiero, co poznawaliśmy. Mam nadzieję, że kolejne lata będą równie intensywne i bogate w lekturę, uwielbiam ten dreszczyk emocji i uśmiech na twarzy. 



Główną bohaterką książki autorstwa Anny Wolf pod tytułem „Barbarzyńca” jest lady Elena, piękna kobieta sprawuje władzę w Ryton. Brytania była w niebezpieczeństwie, najazd Sasów pozostawiał po sobie zgliszcza. Ci waleczni i okrutni mężczyźni pragnęli bogactw, ziemi i krwi. Ich przywódcą jest Lothar, człowiek naznaczony bliznami o czarnych oczach niczym sam diabeł. Budzący lęk, grozę i pożądanie. Elena zostaje skrzywdzona przez jednego z Sasów, zhańbiona kobieta obawia się Lothara, jednak czyn, jakiego dopuścił się jeden z jego wojowników budzi w nim gniew.  Z czasem Elena zaczyna dostrzegać w Lotharze znacznie więcej, aniżeli barbarzyńcę, pod jego nieobecność dochodzi do pewnego wydarzenia. Lady staje w obronie swojej służącej, która miała zostań zgwałcona. Rani napastnika, co nie wróży dobrze, obie kobiety decydują się na ucieczkę i tułaczkę po lesie. Lady zostaje pojmana przez oprychów, których dowódca ją sobie upatrzył. Czy Lothar zdoła ją ocalić? Czy takie oddanie i uczucie ma rację bytu w tak brutalnym świecie?



„Barbarzyńca” jest romansem średniowiecznym, który potrafi poruszyć czytelnikiem. Barbarzyńcy napadają na zamek, w którym rządzi pewna piękna kobieta, któżby nie chciał mieć takiej u boku? Czasy, do których przenosi nas Anna Wolf nie nalezą do spokojnych, życie jest ciężkie, a mężczyźni gwałtowni, groźni i namiętni. Pragną władzy, zemsty za doznane krzywdy, zawłaszczyć coś, co należy do kogoś innego. Mają niespokojną duszę, ciągle gnają przepełnieni pasją, testosteronem i grozą. Czy dla takich silnych i dominujących mężczyzn całym światem może stać się kobieta? „Barbarzyńca” jest powieścią, która ukaże Wam niezwykle wartościowe, odważne i waleczne kobiety, groźnych mężczyzn, walkę, pojedynki i trudności, którym ciężko będzie sprostać. Nie mogę wprost uwierzyć, że to już osiemnasta wydana powieść Anny Wolf, zupełnie, jakbym zaczęła przygodę z jej twórczością wczoraj. „Barbarzyńca” jest historią pełną pasji, brutalności, emocji i nadziei. W takim świecie nie można być niczego pewnym, nigdy nie jest się bezpiecznym. 




 

Komentarze

Popularne posty