[PATRONAT]Recenzja J. G. Beker „Jej dusza”

 Anthony mógł umrzeć. Scarlett wiedziała o tym doskonale, bo już od dawna nie była nastolatką wierzącą w bajki o cudach. Kiedy jednak diabeł składa jej ofertę, sprzedaje własną duszę, by uratować ukochanego. Nie mogła przecież spodziewać się, że spłata długu nadejdzie szybciej, niż sądziła. Lucyfer nie należy do cierpliwych istot, ponadto bardzo się nudzi. Dzień przed ślubem Scarlett i Anthony'ego umowa dopełnia się, a dusza kobiety jest od teraz nową rozrywką w piekielnych czeluściach. Jakie ma wobec niej plany sam diabeł? Co stanie się z duszą Scarlett w podziemnym królestwie?"Jej dusza" to pełna tajemnic i zwrotów akcji powieść z gatunku erotyk - fantasy. Bez wątpienia zabierze cię w zupełnie inny wymiar wyobraźni.

 


Wydawnictwo: Arkana
Rok wydania:  2022
Format: Książka


„Jej dusza” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, nie miałam wcześniej okazji poznać J. G. Beker, ale cieszę się, że tej książki nie przepuściłam. Uwielbiam, kiedy w fantastyce pojawia się romans, erotyka, to dodaje pikanterii.  Już na samym początku sama historia wydała mi się tajemnicza, wędrując pomiędzy akapitami starałam się ją rozgryźć. Im dalej się w nią zagłębiałam tym bardziej pragnęłam w niej pozostać. Niestety nic, co dobre nie trwa wiecznie, dlatego też musiałam przyjąć to na klatę i pozwolić sobie na dotarcie do ostatniej kropki. Zawsze tak mam, że ilekroć powieść jest wciągająca trudno mi się z nią pożegnać, jestem rozchwiana. Z jednej strony chciałabym się dowiedzieć wszystkiego, a z drugiej odwlekałabym to w czasie jak najdłużej, też tak macie?




Główną bohaterką książki autorstwa J. G. Beker pod tytułem „Jej dusza” jest Scarlett, kobieta, która dla swojej miłości była gotowa na wiele. Zapomniała jednak, że za wszystko trzeba płacić, a za każde zaciągnięte zobowiązanie cena może być nie do zaakceptowania, zwłaszcza, jeśli chce się dobić targu z samym Lucyferem. Anthony mógł umrzeć, a ona nie wyobrażała sobie świata i życia bez niego. Życie było brutalne, stawiało przed ludźmi wyzwania, miażdżyło, niszczyło nie dając nadziei na to, aby los się odmienił. Kobieta nie zamierzała czekać na coś, co nigdy mogło się nie ziścić. Ile Scarlett jest w stanie poświęcić dla Anthonego? To zależy od tego, kto zapyta. Diabeł marzy tylko o jednym, a ona decyduje się zaprzedać własną duszę, aby ocalić mężczyznę, którego darzy uczuciem. Kobieta, jednak nie zdaje sobie sprawy, że Lucyferowi do bycia cierpliwym bardzo daleko. Dzień przed zamążpójściem Scarlett następuje spłata zadłużenia, dusza kobieta znajduje się w piekle, co się teraz z nią stanie? Czy stanie się narzędziem w rękach samego diabła?







„Jej dusza” nie jest debiutem J. G. Beker, co widać podczas czytania lektury, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że pomysł to jeszcze nie wszystko, liczy się wykonanie. Powieść została napisana przy użyciu narracji trzecio osobowej, czyli tej, którą lubię najbardziej. Czytając książkę czułam, że przez nią płynę, byłam jej ciekawa, chciałam dowiedzieć się, jak najwięcej. J. G. Beker pisze w sposób, który ujmuje czytelnika, nie boi się grać na emocjach, stosować zwroty akcji, zwodzić i rozbudzać wyobraźnię. Muszę przyznać, że chętnie sięgnę po kolejne powieści autorki, zwłaszcza, jeśli historia będzie tak ciekawie prowadzona. Świat bohaterów wciąga, jest ciekawy, rozrysowany na wysokim poziomie.  „Jej dusza” jest jedną z tych książek, które oddziałują na czytelnika. Autorka sprawiła, że opowieść trzymała mnie w ryzach, podjudzała, zwodziła i dopingowała, abym spróbowała rozwikłać tajemnicę. Uwierzcie mi, że próbowałam, nade wszystko starałam się rozgryźć samego Lucyfera! J. G. Beker potrafi doskonale wykreować bohaterów, nie ą bezbarwni papierowi, czy nierealni. Mają swoje wady, mają zalety, potrafią błądzić. W powieści znajdziecie sceny erotyczne, które są pisane ze smakiem, w sposób emocjonujący, rozbudzający wyobraźnię. Zastanówcie się, więc dobrze, czy sięgniecie po tą historię, bo ona jest jak podpisanie cyrografu. Ja swój podpisałam, duszę J. G. Beker zaprzedałam, nie ma dla mnie ratunku, Wy możecie się jeszcze ocalić, ale czy tego właśnie chcecie?







 

Komentarze

Popularne posty