[PATRONAT] Penelope Douglas Recenzja „Nightfall”
Czwarty tom bestsellerowej serii „Devil’s Night”!
Will Grayson uwielbiał łapać swoją małą myszkę Emory Scott w pułapki, kiedy
byli jeszcze w liceum. W ciemnych szkolnych korytarzach nikt nie mógł się
zorientować, że Pan Popularny ma słabość do pewnej cichej, zamkniętej w sobie
dziewczyny, którą lubił torturować.
Jednak Emory była świadoma, że Will ma powód, żeby jej nienawidzić. Wszystko,
co się wydarzyło, było jej winą. Wiedziała o tym i akceptowała to. I nie
żałowała niczego.
Obecnie są zamknięci w miejscu, które pomimo luksusów jest tak naprawdę swego
rodzaju więzieniem. Will i jego mała myszka. Chłopak, który zawsze przypominał
bardziej nieokiełznane zwierzę niż nastolatka. Dziki, pewny siebie,
nieprzestrzegający żadnych reguł. Teraz dostał wspaniały prezent: jego mała
myszka przyszła do niego i już nie ucieknie.
Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania: 2022
Format: Książka
Liczba stron: 758
Cykl: Devil’s Night
Tom IV
"Nightfall"
jest czwartym tomem cyklu Penelope Douglas pod tytułem Devil's Night. autorka
słynie z trudnych historii, które pomimo zła potrafią wnieść wiele dobrego w
życie bohaterów. Czekałam na tą książkę, na historię Willa, w końcu on także zasługuje
na coś dobrego. Czasami jedna noc potrafi zmienić wszystko, głupi wybryk, zła
interpretacja, prawdziwe wydarzenia, które na długo pozostaną w pamięci. Zemsta
bywa słodka, jeśli jest odpowiednio dozowana może zniszczyć nie tylko jej
ofiarę, ale także i kata, który pragnie sprawiedliwości. Jak będzie w tym
przypadku? Co chce nam ukazać autorka?
Główną
bohaterką książki "Nightfall" autorstwa Penelope Douglas jest Emory
Scott, to młodziutka kobieta, która po latach wraca do rodzinnej miejscowości,
z której uciekła. Czy myślała, że te dziewięć długich lat coś zmieniły? Pewnego
dnia nagle znajduje się w miejscu, którego nie znała, nie kojarzyła, jednak nie
czuła się tam bezpiecznie. Blackchurch jest pewnego rodzaju więzieniem, chociaż
dookoła zamiast krat i cel są luksusy. To pułapka dla zepsutych bogaczy,
nad którymi ciężko jest zapanować. Muszą radzić sobie sami w miejscu
odciętym od reszty świata. Pewnego dnia zjawia się tam mała myszka, która
zdaje się być "prezentem" dla jednego z nich. Will Grayson czwarty
Jeździec zbłądził, kiedy jego Emory zniknęła z jego życia. To był trudny czas,
zatracił się w narkotykach, morzu alkoholu zapominając o wszystkim, także o
tych, którzy się o niego troszczyli. Kiedy spotyka kobietę, którą kochał w
miejscu, w którym się jej nie spodziewał wiele się zmienia. Kto dojdzie do
głosu, jego wewnętrzna bestia, czy William? Czy będzie w stanie przebywać z
kimś, kto go zniszczył i złamał serce? Czy uda im się opuścić to
"więzienie"?
"Nightfall"
to historia bohaterów, którzy bez siebie nawzajem byli nie pełni. Czegoś
im brakowało, pomimo cierpienia, problemów, leku i wielu emocji byli sobie
pisani. Dziwnie się czuję, kiedy zdaję sobie sprawę z tego, że to ostatni tom
cyklu Devil's Night, że dotarliśmy do historii ostatniego jeźdźca, który zdawał
się stracić grunt pod nogami. Jedyne czego chciał to kochać i mieć swoją
Emory, jednak życie bywa przewrotne, nic nie jest proste. Em jest kobietą,
która ma zaniżoną wartość samej siebie, uważa, że nie zasługuje na dobro.
Człowiek w młodym wieku potrafi popełniać błędy, pewne wybory wydają się być
słuszne, dopiero z perspektywy mijającego czasu okazuje się, czy tak było.
"Nightfall" to historia także i o poświęceniu, o cierpieniu, bólu i
miłości, która nie umiera. Penelope Douglas pisze powieści, które nie należą do
łatwych, potrafią ścierać czytelnika emocjonalnie, zupełnie tak, jak bohaterów
jej historii.
Komentarze
Prześlij komentarz