Recenzja Ellen Stellar „Lekcja pierwsza nie przeklinaj dyrektora swego”

 Czy wiesz, co może się stać, kiedy rzucasz na kogoś urok, nie mając pojęcia, co on oznacza? A co jeśli przeklniesz nim swojego dyrektora?Deya Riate to urocza, czerwonowłosa adeptka Akademii Uroków, która nader często wpada w kłopoty. Kiedy przypadkiem rzuca urok na zabójczo przystojnego lorda-dyrektora, Riana Tiera, nie ma pojęcia, że zapoczątkuje tym serię niezwykłych zdarzeń. Wypowiedziane nieśmiałym szeptem przekleństwo doprowadzi do zagadkowych zabójstw i wywoła niemałe poruszenie wśród mieszkańców Akademii. Czy Lord Tier oprze się urokowi? A może przyjdzie mu walczyć nie tylko ze złymi mocami, ale też z samym sobą? Och, Deyu… Coś ty najlepszego narobiła!


 

Wydawnictwo: Wing Preson
Rok wydania:  2022
Format: Książka
Cykl: Akademia Uroków
Tom I


Magia jest czymś niesamowitym, co sprawia, że świat wokoło nabiera blasków. Wbrew pozorom to sztuka, którą trzeba ćwiczyć i doskonalić. Samemu nie zawsze się da nad tym wszystkim zapanować, dlatego potrzeba kogoś, kto wskaże drogę, jak stać się lepszym w czymś, co nie każdy zrozumie. Świat nie jest jedynie biały, znajduje się w nim wiele trudności i mroku, któremu czasami będzie bardzo ciężko się przeciwstawić. Warzenie eliksirów, skrupulatne inkantowanie zaklęć i rzucanie uroków dla zemsty, czy takie życie nie jest interesujące? Uwielbia takie klimaty w książkach, dlatego też zdecydowałam się sięgnąć po książkę autorstwa Ellen Stellar pod tytułem „Lekcja pierwsza nie przeklinaj dyrektora swego”, odkąd zaczęła pojawiać się na instagramie byłam jej ciekawa. Chciałam dowiedzieć się, czy będzie równie lekka i przyjemna, jak polecały mi ją koleżanki. Co takiego jest w tej powieści? Czy uda jej się oczarować czytelników, czy też przeklnąć?

Główną bohaterką książki „Lekcja pierwsza nie przeklinaj dyrektora swego” autorstwa Ellen Stellar jest Deya Riate, dziewczyna, która wie, jak pakować się w kłopoty. Chociaż uczęszcza do Akademii Uroków, wkrótce może się to skończyć, ponieważ dziewczynie grozi wydalenie ze szkoły. Jak mawiają tonący brzytwy się trzyma, tak Deya postanowiła za wszelką cenę przekonać nowego dyrektora do tego, żeby mogła kontynuować naukę. Czy jej się powiedzie? Czy lord Rian Tier ugnie się przed dziewczyną? Nie nie może zostać pozostawione przypadkowi, dlatego Deya postanowiła udowodnić, jaka jest utalentowana i potrafi rzucać uroki, problem w tym, że nie do końca wiedziała, jakie zaklęcie rzuciła na dyrektora. Czy Tier poradzi sobie z następstwami uroku? Jakim dyrektorem okaże się Rian Tier? Czy zmieni zdanie w sprawie Deyi Riate, zwłaszcza, że bez mrugnięcia okiem wydalił kilku adeptów?

„Lekcja pierwsza nie przeklinaj dyrektora swego” zaskoczyła mnie pozytywnie, książka autorstwa Ellen Stellar to lekka, pozytywna opowieść, która dobrze nastraja czytelnika. Deya przypadła mi do gustu i zyskała sympatię, to taki gapcio, który pomimo swojego talentu do kłopotów, potrafi wykazać się pracowitością. Rzuciła urok na swojego dyrektora i próbuje nie tylko się z tym zmierzyć, ale także zażegnać niebezpieczeństwo, które wydaje się być coraz bliżej. Lord Rian Tier jest dość chłodnym w obyciu mężczyzną, specjalizuje się w czarnej magii, nie należy do prostych chłopaczków bez talentu, więc rzucony na niego urok musiał być silny. „Lekcja pierwsza nie przeklinaj dyrektora swego” to wstęp do odwiedzin do Akademii Uroków, myślę, że jeszcze wiele przed nami i z rozkoszą zacieram dłonie, aby poznać kolejne losy bohaterów. Przy książce bawiłam się świetnie, podeszłam do niej, jak do czegoś lekkiego, przyjemnego i ciekawego, w końcu książki powinny sprawiać przyjemność. Ta historia jest wielogatunkowa, oprócz fantastyki mamy tutaj także wątek kryminalny, a także romans, a to wszystko zostało doprawione dobrym humorem. 



 

Komentarze

Popularne posty