Recenzja Julia Quinn „Miłosne tajemnice”

 Kiedy największego przystojniaka w Londynie zaczyna prześladować w snach pewna znajoma dziewczyna, sytuacja wymyka się spod kontroli…

Penelopa Featherington skrycie uwielbia brata przyjaciółki od... właściwie od zawsze. Po spędzeniu połowy życia na obserwacji Colina Bridgertona z daleka Penelopa myśli, że wie o nim wszystko, ale nagle natyka się na jego najgłębszy sekret... i zaczyna się obawiać, że może jednak wcale go nie zna.
Colin Bridgerton jest zmęczony swoją reputacją lekkoducha i pustego czarusia, ma także dość tego, że wszyscy przejmują się autorką znanej rubryki plotkarskiej, lady Whistledown, która wspomina o nim w pierwszych zdaniach każdej swojej publikacji. Jednak po powrocie z podróży zagranicznej Colin odkrywa, że życie w Londynie całkowicie się zmieniło, co dotyczy zwłaszcza Penelopy Featherington! Kiedy okazuje się, że Penelopa ma własne sekrety, ten, który dotąd unikał związków, musi zdecydować: czy jest ona dla niego największym zagrożeniem, czy też szansą na szczęście…

 

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania:  2022
Format: Książka
Liczba stron: 464
Cykl: Brigertonowie
Tom IV


Ten tom Brigertonów ma tyle ciekawostek, że będzie mi trudno trzymać przed Wami język za zębami. Julia Quinn pokazała, że potrafi nie tylko czytelników zaintrygować, rozbawić i sprawić, że zarumienią się ich policzki, ale także zaskoczyć. „Miłosne tajemnice” to już czwarty tom opowiadający o rodzinie Brigertonów. O kim będzie opowiadać? Colin jest niezwykle czarującym człowiekiem, a jednocześnie niespokojnym duchem. Czy jest szansa na to, aby ten człowiek znalazł dla siebie idealną pannę? Czy może podróże stały się jego życiem i nie będzie w stanie dostrzec niczego innego?

Głównym bohaterem książki „Miłosne tajemnice” jest Colin Bridgerton. Wspominałam wcześniej, że jest to człowiek, który w pewien sposób był niespokojnym duchem, jego życie skoncentrowało się na licznych podróżach w kawalerskim stanie. Mężczyzna nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca, ani odpowiedniej kobiety. Nie potrafił dostrzec, że pewna niewiasta od dawna jest wpatrzona w niego niczym w obrazek i jest w nim zakochana do szaleństwa. Penelopa Featherington jest nie tylko najlepszą przyjaciółką Eeloise, ale także i zakochaną do szaleństwa kobietą. To uczucie nie jest kruche, ale trwa już wiele lat, zarówno Penelopa, jak i Eloise, ma już dwadzieścia osiem lat. Obie kobiety już dawno powinny być żonami, jak i matkami, wkraczają w niebezpieczny status staropanieństwa. Przypadkiem jednak odkrywa coś, co sprawia, że zaczyna wątpić w to, że dobrze udało jej się poznać Colina. Czy mężczyzna spojrzy inaczej na kogoś, kogo znał od tak długiego czasu? Czy miłość nie powinna być jak grom z jasnego nieba?

„Miłosne tajemnice” to kolejne spotkanie z twórczością Julii Quinn i zarazem zupełnie inny obraz miłości. Nie atakuje ona nagle, a jednak trwa od wielu lat, jest tak silna, że główna bohaterka nie wyobrażała sobie wyjścia za mąż za kogokolwiek innego niż za Colina Bridgertona. Ukazuje tutaj, że czasami znając kogoś wiele lat może się okazać, że jednak ten ktoś ma wiele tajemnic, a ich odkrycie zaburzy dotychczas układany w głowie obraz. Czasami wystarczy chwila, aby spojrzeć na kogoś w zupełnie odmienny sposób, zupełnie jakby to było pierwsze spotkanie, które zachwiało całym światopoglądem. Czy Colin ocknie się z tego letargu, który prowadził? Czy dostrzeże wartościowe uczucie, którym darzy go ktoś będący na wyciągnięcie ręki? Tego Wam nie zdradzę. „Miłosne tajemnice” ukazały, jak wiele czasami musi przejść kobieta, być upokarzana, nie czuć się pewną siebie i wartą uczucia, o którym marzy, w końcu zaczyna mówić, co naprawdę myśli, docenia siebie. Czwarty tom Brigertonów niczym nie ujmuje poprzednim, Quinn nadal potrafi rozbawić, zaintrygować i rozkochać w swojej twórczości czytelnika. 


Komentarze

Popularne posty