[PATRONAT] Recenzja Paulina Nowaczyk „Prawo Nestora”
Mężczyzna, który uwielbia dominować. Mężczyzna, który
lubi sprawiać przyjemność połączoną z bólem. Dla niego nie ma zwykłego seksu.
Dla niego nie ma stabilizacji. Są tylko przelotne spotkania. Czy znajdzie w
końcu kobietę, która spełni jego wymagania? Hope to nadzieja, prosta
dziewczyna. Nie zwraca uwagi na swoje przywileje społeczne. Studentka
zarządzania, która trafia do pracy jako sekretarka.
Poznali się przypadkowo, a ich znajomość miała zakończyć się po kilku
miesiącach. Z czasem jednak nawet największy potwór odnajduje w sobie serce.
Serce, które jest gotowe na miłość. Czy czeka ich szczęśliwe zakończenie? Ta
dwójka dostarczy Wam wielu emocji. To jest pewne.
Wydawnictwo: Waspos
Rok wydania: 2022
Format: Książka
Liczba stron: 234
Cykl: Świat Zemsty
Tom I
„Prawo Nestora” jest kolejną książką w dorobku Pauliny
Nowaczyk, widać, że autorka nie próżnuje i robi wszystko, aby dopieścić swoich
czytelników. Tym razem stworzyła powieść o mężczyźnie, który uwielbia
dominować, czerpie z tego przyjemność. To krótka opowieść, którą pochłoniecie w
jeden wieczór, a chciałoby się żeby ta opowieść trwała znacznie dłużej,
ponieważ fabuła jest interesująca. Ciekawe postacie, świat, który przyszło im
żyć, co sprawiło, że w opowieść można było łatwo się wgryźć. Czy tą książkę
można zapisać do grona tych, o których można powiedzieć, że są dla relaksu?
Głównym bohaterem książki „Prawo Nestora” jest Nestor Rals, mężczyzna, który nie ma ochoty na żadne stałe
związki, nie są dla niego. Uwielbia dominować, to sprawia mu przyjemność i sam
lubi ją sprawiać w taki sposób. Kobiety dla niego są tylko i wyłącznie do
zaspokajania pragnień, żądz i namiętności. Mężczyzna prowadzi własny warsztat
samochodowy, jednak jest on jedynie przykrywką dla tych niezbyt legalnych
interesów. To samiec alfa, twardo stąpający po ziemi, do czasu poznania Hope Colins. Ta dziewczyna sporo
namiesza w jego sztywnym wyobrażeniu relacji z kobietą. Przypadek sprawił, że
szukała pracy i ją dostała. Hope stała się sekretarką Nestora, wszystko
układało się doskonale. Panna Colins pomimo tego, że jej ojciec jest bardzo
dobrze sytuowany, woli sama zarabiać na życie, jest tez studentką zarządzania,
co ma jej zapewnić spokojną przyszłość. Nestor Rals proponuje jej pewien układ,
niecodzienny, bardzo przyjemny, tylko czy Hope się na to zgodzi? Co połączy tą
dwójkę? Czy sprawę skomplikuje fakt, że dziewczyna jest córką jego wroga?
„Prawo Nestora” jest książką o ciekawej fabule, w której akcja dzieje się szybko. Z cała pewnością jest to dobra książka dla kogoś, kto woli przyśpieszenie akcji w tym i budowanie relacji głównych bohaterów. Dla czytelników, którzy lubią się delektować takimi scenami, dobrze poznać bohaterów, odkrywać tajemnice bez pośpiechu, mogą odnieść wrażenie, że wszystko dzieje się zbyt szybko. Ten pośpiech nie ujmuje jednak „Prawu Nestora” elementów zaskakujących, spraw, których część z Was na pewno nie będzie się spodziewać. Książka potrafi rozbudzić wyobraźnię, wprowadzić nieco pikanterii. Paulina Nowaczyk ukazała utaj swoich bohaterów, jako silnych, charakternych nie zawsze chcących iść na ustępstwa. Nie zawsze rozumiałam Hope, czasami jej zachowanie wydawało mi się nie na miejscu, jakby była płomieniem na wietrze, raz ciągnęło ją ku Nestoriowi, a za chwilę za nic nie chciała mu ulec. On sam zyskał więcej mojej sympatii, chociaż jak na zatwardziałego mężczyznę niechcącego związku z kobietą okazał się mało odporny na wdzięki panny Colins. Pojawienie się tej kobiety musiało mocno na niego wpłynąć. Niemniej jestem ciekawa tego, co Paulina Nowaczyk dla nas przygotuje w kolejnych tomach.
Komentarze
Prześlij komentarz