Recenzja Sylvia Bloch „Porwana. Niebezpieczna znajomość”

 Czasem miłość rodzi jedynie ból.
Czasem ci, na których zależy nam najbardziej, stają się naszymi oprawcami… Wkrótce przekona się o tym 24-letnia Ana, córka wpływowego biznesmena. Podczas wieczoru w klubie nocnym dziewczyna poznaje przystojniaka, dla którego zupełnie traci głowę. I nawet czujne oko towarzyszącego jej ochroniarza nie jest w stanie uchronić jej od zbliżającej się katastrofy…
Dzień później Ana trafia w ręce lokalnej mafii. Więziona w domu na obrzeżach Nowego Jorku, staje się kartą przetargową w brudnych interesach, jakie jej ojciec prowadzi z gangsterami. Gdy dziewczyna dowie się, że jednym z nich jest ten, którego zaledwie kilka dni temu obdarzyła namiętnym pocałunkiem, jej świat wywróci się do góry nogami. A to zaledwie początek tajemnic, jakie przyjdzie jej odkryć…

 

Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania:  2021
Format: Książka
Liczba stron:  284

 

Książka, o której dziś Wam opowiem jest debiutem, opis książki bardzo mnie zaciekawił, dlatego chciałam po nią sięgnąć. Sylvia Bloch wykreowała opowieść o pewnej dziewczynie, która pojawiła się w nieodpowiednim miejscu o niewłaściwym czasie i to wystarczyło, aby jej świat wywrócił się do góry nogami. Czy poradzi sobie z tym, co sprowadził na nią los? Czy „Porwana. Niebezpieczna znajomość” okaże się fajnym debiutem? Czy mi się spodoba? O czym i o kim opowiada książka?

Główną bohaterką książki jest Anna to młoda kobieta, a zarazem córka wpływowego człowieka, znanego i potężnego biznesmena. Młodość ma swoje prawa, dziewczyna chciałaby się zabawić i nieco rozerwać, dlatego pewnego wieczoru wybiera się do klubu o nazwie Stage. Właśnie tam zostaje uratowana przez pewnego mężczyznę przed innym, który w zbyt natarczywy sposób próbuję wymusić na niej uwagę. Philip okazuje się miłym mężczyzną, dlatego postanawia spędzić z nim ten wieczór. Alkohol, dobra muzyka, to wszystko sprawia, że dziewczyna czuje się wspaniale, czuje się zwyczajna, wolna i zrelaksowana. Czy Philip jest tym, za kogo się podaje? Co połączyło go tego wieczoru z Aną? Mężczyzna okazuje się kimś zupełnie innym, a Ana wpada w kłopoty w chwili, kiedy ją dostrzegł, czego nie jest świadoma. Ten facet nie jest tym, kim myślała, jego przeszłość jest bolesna. Kiedy się kogoś traci ważna część człowieka umiera wraz z nim, wszystko, co następuje to niebezpieczna i niszcząca chęć zemsty. Nie łatwo jest ją zrealizować, dlatego dokonuje wyboru, który jest nieodwracalny. Wkracza w świat mafii, z którego nie ma odwrotu, tylnej furtki, dodatkowych drzwi w razie, kiedy robi się ciężko. Ma zająć się porwaniem pewnej młodej kobiety, kim się ona okaże? Jaka będzie reakcja na to, kiedy bohaterowie staną twarzą w twarz? Czym dokładnie zajmuje się ojciec kobiety?


Sylvia Bloch wykreowała świetną historię opowiedzianą z perspektywy dwójki głównych bohaterów, co bardzo lubię. Potrafiła w nieco inny sposób ukazać sprawdzony motyw, jakim jest mafia w literaturze. Główna bohaterka była traktowana jak coś kruchego, coś, co było w ciągłym niebezpieczeństwie, poruszała się z ochroniarzem, jednak jej własny ojciec trzymał ją w domu pod kluczem. Nie chciałby go opuszczała, jednak Ana znalazła i na to sposób. Czuła, jakby ciągle ktoś podcinał jej skrzydła, dusiła się we własnym domu, chociaż właśnie to sprawiło, że wpadła w tarapaty, to potrafiłam ją zrozumieć. Przeznaczenia nie da się oszukać, czy też zmienić. Sylvia Bloch wykreowała bardzo dobrze postacie głównych bohaterów, jej styl jest przyjemny, bardzo mi się podobał i odpowiadał. Książkę „Porwana. Niebezpieczna znajomość” czytało mi się niezwykle szybko i przyjemnie, nie zauważałam mijającego czasu, oddałam się lekturze bez żadnych wyrzutów sumienia. Uważam, że to dobry debiut i chętnie przeczytałabym coś jeszcze autorstwa Sylvii Bloch.

Komentarze

Popularne posty