Recenzja Linda Malczewska „Gra pozorów”

 Dwudziestosiedmioletnia Elena Sanchez pracuje w agencji nieruchomości i z każdym dniem czuje się coraz bardziej wypalona. Uważa, że jest niedoceniana i to tylko dlatego, że nie nosi spodni.
Kiedy okazuje się, że podczas jej urlopu firmę przejął młody miliarder Logan James Grant, sytuacja wydaje się zmieniać ze złej na jeszcze gorszą.
Nie wiedząc, jaki jest nowy szef, dziewczyna wyrabia sobie opinię na podstawie plotek współpracowników, które jednoznacznie określają go jako władczego, aroganckiego i impulsywnego. Na dodatek Elena przez przypadek wypowiada kilka niefortunnych słów na jego temat, nie mając pojęcia, że mężczyzna wszystkiemu się przysłuchuje.
Jednak gdy Elena poznaje Logana, zaczyna dochodzić do wniosku, że nie jest on takim mężczyzną, za jakiego go uważała. Nie zdaje sobie sprawy, że nowy szef ją okłamuje i ma wiele mrocznych sekretów. Kiedy oboje powoli odkrywają swoje karty, rozpoczyna się nieczysta gra.
Ta gra albo ich ocali, albo zniszczy.

 

Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2021
Format: Książka
Liczba stron: 455
Cykl: Mroczne pożądanie
Tom I

Książka, o której dzisiaj Wam opowiem jest debiutem Lindy Malczewskiej, dość sporą objętościowo cegiełką, którą czyta się bardzo szybko. Mowa tutaj o książce „Gra pozorów”, jest ona romansem biurowym, wydarzenia, które się w nim rozegrają sporo zmienią i nieco wstrząsną życiem głównej bohaterki. Jest to zarazem pierwszy tom cyklu Mroczne pożądanie, który zapowiada się interesująco. Jakie wydarzenia rozegrają się w książce? Kim są jej główni bohaterowie? Czy można powiedzieć, że „Gra pozorów” jest udanym debiutem?

Główną bohaterką książki „Gra pozorów” jest Elena Sanchez, jest to osoba, która jest ambitna, jest dobrym pracownikiem, jednak jest tutaj nieco dyskryminowana. Jej pracodawca nie traktuje jej jakoś należycie, czy poważnie. Wszystko przez to, że urodziła się kobietą, w tej firmie, właściwie w agencji nieruchomości oznacza to, że jest się na niższej pozycji i nie wykonuje pracy tak świetnie, jakby zrobił to mężczyzna. Takie podejście jest naturalnie niesprawiedliwe i krzywdzące. Elena jednak nie spodziewa się, że po jej urlopie w firmie dojdzie do tylu znaczących zmian. W firmie zmienił się szczebel wyższy, czyli szef, agencję przejął niezwykle wpływowy i majętny Logan Grant. Na podstawie plotek, domysłów dziewczyna miała na jego temat wypracowane zdanie, które nie było zbyt pochlebne. Pech chciał, że wypowiadając się na jego temat i to nie w superlatywach nie wiedziała, że Grant się wszystkiemu przysłuchuje. Jest pewna, że u pracodawcy jest skreślona, a nawet, że może jej grozić zwolnienie, jednak bardzo się tutaj pomyliła. Jaki okaże się Logan Grant? Czy jest aroganckim dupkiem nierobiącym sobie nic z innych ludzi? Jakie plany ma wobec niej miliarder? Czy będą one poważne, czy raczej rozpocznie się gra, która toczyć się będzie o bardzo wysoką stawkę?

„Gra pozorów” autorstwa Lindy Malczewskiej z pewnością nie może zostać porównana do banalnego romansu rozgrywającego się w ciasnych ścianach biurowca. Nie jest taka, nie ma tutaj nawet śladu płytkości. Przygotujcie się na wiele mroku, niedopowiedzeń, tajemnic. Główny bohater jest osobą skrytą, jego relacja z Eleną jest intensywna, emocjonująca w pewien sposób uzależniająca czytelnika. Ona sama ma cięty język, nie boi się wypowiadać swoich myśli na głos, co zaowocowało ciekawym początkiem ich znajomości. Uważam, że Elena i Logan są dla siebie stworzeni, czuć między nimi pożądanie, iskry, ten pociąg, tą gwałtowność. Gdybym nie wiedziała, że „Gra pozorów” jest debiutem nie pomyślałabym o niej w takiej kategorii, wszystko dzięki temu, że jest dobrze dopracowana, a styl Lindy Malczewskiej sprawia, że wyrazy przelatują, zlepiają się w zdania, a kartki książki gwałtownie się kurczą zbliżając nas do końca. Autorka potrafi utrzymywać czytelnika w niepewności i niewiedzy, zaskoczyć nagłym zwrotem akcji, zwalić z nóg zakończeniem i sterroryzować tym, że trzeba będzie na kontynuację trochę poczekać. „Gra pozorów” jest powieścią, która pochłania czytelnika, trzyma mocno i z pewnością zbyt łatwo nie wypuści, jeśli macie okazję na dobry romans, ciekawych bohaterów, emocje, które pochłoną nie tylko Elenę to jest to książka dla Was. 


Komentarze

Popularne posty