Recenzja Tijan Meyer „Wrogowie”

 Lata temu Stone Reeves i ja byliśmy sąsiadami. W szóstej klasie zaczęłam go nienawidzić. Przystojny i charyzmatyczny chłopak wyrósł na lokalnego boga futbolu, podczas gdy mnie i moją rodzinę mieszkańcy miasteczka przestali zauważać. Jego dostrzegli łowcy talentów z NFL, a ja podjęłam najgorszą możliwą decyzję. Teraz siedzę w Teksasie i próbuję poskładać swoje życie do kupy. Ale Stone też tu jest. On jest dosłownie wszędzie. Nieważne, że mój świat znów wywrócił się do góry nogami. Nieważne, że Stone próbuje mnie pocieszyć. Nieważne, że cały kraj oszalał na jego punkcie. Ten człowiek na zawsze pozostanie moim największym wrogiem.

 

Wydawnictwo:  Papierówka
Rok wydania:  2021
Format: Książka
Liczba stron: 392

Czytałam kilka książek Tijan i za każdym razem było to spotkanie niezwykle udane. Miałam nadzieję, że także i „Wrogowie” pozostaną po tej „jasnej stronie mocy”. Wspomniałam wcześniej już, że niewiele mamy romansów sportowych i cieszyłam się, kiedy pojawił się jakiś i okazał przyjemny w odbiorze.  Nie czytałam wcześniej książek Tijan, w których by ten motyw występował, dlatego byłam bardzo ciekawa, w jaki sposób autorka podeszła do tego tematu. O czym opowiada historia? Którą twarz Tijan przyjdzie nam zobaczyć?



Główną bohaterką książki „Wrogowie” jest Dusty Phillips, słodka dziewczyna, która przyjaźniła się niegdyś ze Stonem Reeves’em. Był to dla niej wspaniały czas, jednak w pewnym momencie wszystko się skończyło. Stone Reeves jest lokalnym bogiem futbolu. Jest w drużynie NFL, która odnosiła sukcesy, wygrywała mecze i to także w dużej mierze było jego zasługą. Niegdyś on i Dusty byli sąsiadami, przyjaciółmi, a wszystko skończyło się, kiedy uznał, że jest dla niej za dobry i udawał, że jej nie zna. Dziewczyna jedyne co mogła zrobić to, pogodzić się z faktem, że ten nie chce mieć z nią nic złego. Dusty spędziła dwa lata w college'u, ale ostatnio przydarzyło jej się coś złego i postanowiła uciec tak daleko, jak tylko mogła. Postanowiła pozbierać się i swoje życie, a także spełnić swoje marzenia o zostaniu biologiem morskim. Tak się składa, że ​​najlepszy program uniwersytecki dla biologii morskiej odbywa się tam, gdzie Stone gra w piłkę nożną. Dusty ma wiele powodów by nienawidzić Stone’a, jakie one są? Co takiego złego spotkało dziewczynę i czy to prawda, że silna nienawiść czasami zbyt łatwo można pomylić z pożądaniem? Czy dla tej dwójki jest jeszcze jakaś nadzieja?


 „Wrogowie”  to książka, która bazuje na motywie hate - love i trudno się temu dziwić, a nawet nie powinno się tego robić. Tijan potrafi wykreować niesamowite postacie, są przekonywujące, silne, mające problemy, które ich przytłaczają, a jednocześnie robią wszystko, aby iść dalej i próbować coś zmienić. Nie spodziewałam się tylu emocji, które czułam podczas czytania tej książki. Znajdziemy tutaj tak wiele motywów, przez co staje się powieścią wartościową. Mamy tutaj traumę, żal oraz zmagania zarówno psychiczne i fizyczne związane z utratą ukochanej osoby. Autorka bardzo odważnie przedstawiła emocjonalny materiał w książce. Nawet ja czułam złość, płacz i bezradność Dusty. W tej książce jest kilka kwestii, które nigdy nie zostały wyjaśnione i wydarzyło się kilka rzeczy, które mi się nie podobały. Niemniej jednak jest to książka naprawdę emocjonalna, przepełniona wieloma uczuciami. Chemia między bohaterami była niezaprzeczalna. Jestem przekonana, że spodoba się nie tylko czytelnikom Tijan.

Komentarze

Popularne posty