Recenzja Natasha Knight „Dominic”
DOMINIC
Byłem chłopcem, który miał nigdy nie zasiąść na królewskim tronie. Potworem niezdolnym do miłości i skazanym na samotność.
Gia to tylko kolejne zlecenie. Nic więcej.
Dziewczyna pochłonięta przez świat bestii.
Podobał mi się jej wygląd, lecz to nie miało
znaczenia.
Miałem gdzieś, że wzdrygnęła się, dostrzegając
mrok w mojej duszy.
Podobało mi się to.
Upajałem się tym strachem.
I pragnąłem jej.
Potwory nie mogą jednak liczyć na szczęśliwe
zakończenie. Wiedziałem, że pewnego dnia wrócę. Czas nie wybaczał ani nie zapominał.
Podobnie jak ja.
Należało wyrównać stare rachunki. Ukarać wrogów.
Najwyższa pora powrócić i przejąć rodzinny biznes. Zbyt długo musieli na mnie
czekać.
GIA
Zawsze wierzyłam w bajki. Nie w te disneyowskie.
One nigdy nie wydawały mi się rzeczywiste. Wiedziałam, że życie nie miało aż
tylu kolorów.
Byłam córką żołnierza mafii. Siostrą kapusia.
Nikim.
Stykałam się z potworami, odkąd sięgam pamięcią.
Stanowiły nieodłączną część mojego świata. Ani jeden z nich nie dorównywał
Dominicowi Benedettiemu. Nigdy wcześniej nie spotkałam tak okrutnej bestii.
Nie miałam co do niego żadnych złudzeń. Nie
pragnęłam ocalić tej mrocznej duszy. I nie obchodziło mnie jego krwawiące
serce.
Miłość nie zawsze jednak otacza się pięknem.
Potrafi być wynaturzoną, szpetną zdzirą.
Zdawałam sobie sprawę, że tylko na takie uczucie
mogłam liczyć. Jedynie bezwzględność zdołała poruszyć mnie do głębi.
Niektórzy z nas po prostu pożądają ciemności.
Tak jak Dominic i ja
Wydawnictwo: Papierówka
Rok wydania: 2021
Format: Książka
Liczba stron: 304
Cykl: Benedetti Brothers
Tom II
„Dominic” to druga część cyklu Benedetti Brothers Natashy Knight. Po
przeczytaniu pierwszego tomu pod tytułem „Salvator”, w głowie miałam mętlik,
zdołało kłębić się w niej wiele pytań, na które potrzebowałam odpowiedzi.
Liczyłam, że właśnie tutaj otrzymam na nie odpowiedzi. Dominica
poznali czytelnicy już w pierwszym tomie, jednak teraz uzyskał swój głos mogąc
kierować historią. Był bestią, potworem, z którym nikt nie chciał mieć niczego
wspólnego, a jednak nie wszystko zawsze jest takie oczywiste. Jak potoczyły się
losy drugiego z braci Benedetti? Co przygotowała dla nas autorka, Natasha
Knight?
Dominic od kilku długich lat ukrywa się przed rodziną, czekając na
odpowiedni moment, by pokazać, na co go prawdziwie stać. Nie jest zdolny ani do
miłości, ani do jakiegokolwiek współczucia, aby się utrzymać i zdobyć pieniądze
zaczął tresować kobiety, aby stawały się uległe. Zlecenie za zleceniem, do
czasu, kiedy poznaje Gię Castellano, która była jednym z nich. Jedna z wielu
kobiet, które musiały spokornieć i spotulnieć, tylko, dlaczego coś tutaj wydaje
mu się nie tak? Począwszy od wytycznych, które mówiły o tym, że dziewczyna nie
może zostać zgwałcona, kiedy dostrzega na jej biodrze znamię, które doskonale
zna. Zaczyna zastanawiać się, kto ją porwał? Gia wbrew pozorom nie wychowała
się w mafijnej rodzinie, jej ojciec był żołnierzem u ochroniarzem Franco
Benedettiego. W chwili, kiedy oddał za niego życie, jego dzieci miały być pod
ochroną rodziny Benedetti. Nie wszystko, jednak poszło zgodnie z planem. Brak
dziewczyny zmarł, a ona znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia, ma
zostać wystawiona na aukcji i drogo sprzedana, czy do tego dojdzie? Czy
Dominicowi uda się dociec prawdy, a może w ogóle nie będzie nią zainteresowany?
Komentarze
Prześlij komentarz