Recenzja Ewelina Nawara, Małgorzata Falkowska „Nieosiągalny”
William nie jest mężczyzną w typie Olimpii. Wydaje się, że ich znajomość skończy się po jednym spacerze ulicami Torunia, ale William ma wobec dziewczyny inne plany i nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. To opowieść o Kopciuszku, w której nie ma złej macochy, ale jest okrutny ojciec. Jest bajkowa miłość, ale są i całkiem zwyczajne problemy. Jest mnóstwo śmiałych scen, które wywołują wypieki na twarzy, ale i tak najważniejsza jest miłość, która jest w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu.
Czy
lubicie baśnie? Kto z nas nie lubi przebywać w świecie fantazji? Co by się
stało, gdybym Wam powiedziała, że recenzowana przeze mnie powieść jest podobna
do bajki o Kopciuszku? Biedna dziewczyna i ojciec, który nie jest taki, jaki być
powinien? Gdyby tak rzeczywistość pomieszać z magią? Czy miłość nie jest
właśnie taką magiczną iskrą, która potrafi tak wiele zmienić? Ewelina Nawara i
Małgorzata Falkowska stworzyły powieść pod tytułem „Nieosiągalny”, byłam jej
bardzo ciekawa. Wcześniej miałam styczność z piórem Eweliny, jednak druga z Pań
pozostała dla mnie tajemnicą, jak wypadły w duecie?
Główną bohaterką powieści „Nieosiągalny” jest Olimpia, młoda dziewczyna, która stara się przeżywać każdy dzień w spokoju. Ma dość okrutnego ojca, z którym trudno będzie się porozumieć, mimo wszystko stara się znosić wszystkiego jego kaprysy. Nie miała matki, z którą mogłaby porozmawiać, tylko jego, dlatego stara się sprostać wymaganiom, które przed nią stawia. Olimpia ma przyjaciółkę, która jest dla niej bardzo ważna, Maja zna jej sekrety i wspiera, kiedy tylko może. Pewnego dnia jej drogę przekracza młody mężczyzna William, mężczyzna silny i wysportowany, następca tronu. Zabiera dziewczynę na spacer, wędrują ulicami Torunia ciesząc swoim towarzystwem, kiedy nagle coś się psuje i dziewczyna ucieka pozostawiając chłopaka zaskoczonego. Ta chwila wystarczyła jednak, aby odcisnąć wpływ na młodego mężczyznę. Olimpia stała się dla niego bardzo ważna, ciągle o niej myślał, o tej krótkiej chwili w Polsce. William się nie poddaje, ma możliwości, więc postanawia ją odszukać. Potrzebuje jej o wiele bardziej niż początkowo sądził. Czy uda mu się odnaleźć dziewczynę? Czy tym razem pozostanie z nim dłużej, czy znowu ucieknie?
„Nieosiągalny”
jest dziełem duetu, Eweliny Nawary i Małgorzaty Falkowskiej, obie autorki
postanowiły pokazać nam, jak bardzo apodyktyczni rodzice potrafią wpływać na
swoje dzieci, jak chore ambicje, plany i egoizm skierowany w stronę potomstwa
potrafi podciąć skrzydła młodej osobie. Zatracenie własnej tożsamości i ślepe
podążanie za tym, czego chce ojciec nie jest tym, co powinna robić główna
bohaterka. Kiedyś, prędzej, czy też później własne pragnienia dojdą do głosu. „Nieosiągalny”
jest książką, którą czytało mi się bardzo szybko, a wszystko dzięki przyjemnej,
niezobowiązującej fabule, przyjemnemu stylowi, który ładnie ze sobą współgrał. Postacie
są wielowymiarowe, które zyskują przy głębszym poznaniu, mają swoje wady i
zalety, własną drogę, którą podażą i pragnienia, które zrealizują.
Komentarze
Prześlij komentarz