[Patronat] Recenzja Brigid Kemmerer „A curse so dark and lonely”

 Retelling Pięknej i Bestii, jakiego jeszcze nie było.

Powieść idealna dla fanów Marissy Meyer.
„Patrzę na swoje dłonie. Pod paznokciami jest krew. Zaczynam się zastanawiać, ilu moich ludzi zabiłem tym razem”.
Rhen

Książę Rhen sądził, że łatwo będzie można złamać klątwę, jaką rzuciła na niego potężna wiedźma. Wystarczyło, żeby pokochała go jakaś dziewczyna. Tylko tyle. Jednak to było, zanim zmienił się w bezwzględną bestię i zniszczył swój zamek, swoją rodzinę, pozbywając się przy tym ostatniej iskierki nadziei.
Kolejna kobieta uciekła, więc książę kolejny raz będzie miał osiemnaście lat.
Życie Harper nigdy nie było łatwe. Dziewczyna wychowywała się bez ojca, z umierającą matką i bratem, który nigdy nie traktował jej poważnie. Nauczyła się być twarda. Przynajmniej na tyle, aby przetrwać.
Kiedy na ulicach Waszyngtonu próbuje uratować nieznajomego, jej życie przybiera nieoczekiwany obrót.
Teraz Harper nie wie, gdzie jest ani czy to, co widzi, jest prawdziwe.
Książę? Klątwa? Potwór?
Dopiero gdy spędza czas z Rhenem, zaczyna rozumieć, o co toczy się gra. Po jakimś czasie Rhen orientuje się, że Harper nie jest kolejną dziewczyną, którą powinien oczarować. Jego nadzieja powraca. Jednak ona może nie wystarczyć.


Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba strn: 496
Cykl: The Cursebreaker Series 
Tom I


Każda z nas marzyła, jako mała dziewczynka, aby chociaż na chwilę stać się jedną z księżniczek swoich ulubionych bajek. Czy to Kopciuszek, czy Arielka, a może Śpiąca Królewna, te opowieści wędrując z nami w dorosłość i czytają je kolejne pokolenia przezywając je równie mocno, jak my. Opowieść o Pięknej i Bestii jest jedną z tych bardziej znanych, opowiada o miłości, która może ocalić nie tylko zaklętego księcia, ale także i jego poddanych. Sytuacja nie jest prosta, bo zdobycie prawdziwego i szczerego uczucia nie należy do prostych, zwłaszcza, kiedy nie wygląda się jak człowiek. Nie można jej kupić za żadne pieniądze, dotknąć kogoś i rozbudzić coś więcej niż pożądanie. Niestety w życiu, jak i w książkach nic nie jest takie proste. Swego czasu możemy zaobserwować pojawienie się wielu retellingów, a ja wiem z doświadczenia, że warto po nie sięgać, dzięki czemu pojawiła się w mych dłoniach książka Brigid Kemmerer „A curse so dark and lonely”, spodobała mi się tak bardzo, że zdecydowałam się objąć ją swoim patronatem. O czym opowiada powieść?




Główną bohaterką książki „A curie so dark and lonely” jest Harper, jest to dziewczyna, która nie ma łatwego życia. Mieszka w Waszyngtonie, a jej mama jest bardzo ciężko chora, może odejść w każdej chwili, do tego brat dziewczyny ma różnego rodzaju „jazdy”  i lubuje się w „szemranych” biznesach.  Harper ma dobre serce, kiedy ktoś ma kłopoty stara się temu zaradzić, próbując przeszkodzić w porwaniu młodej kobiety, wpada wprost ze współczesnego świata do alternatywnej rzeczywistości, która wydaje jej się początkowo dziwnym i strasznym snem, ale wkrótce okazuje się, że jest brutalną rzeczywistością, której będzie musiała stawić czoło. Witamy w Emberfall, królestwie, w którym rządził pewien książę, został wychowany na prawowitego następcę tronu, chociaż mogłoby się wydawać, że jest idealnym do tego człowiekiem, jednak życie pokazuje, że każdy może popełniać błędy, kwestia jedynie pozostaje ich ceny, a ona zazwyczaj będzie wysoka. Bardzo często okazuje się, że przez błąd jednego człowieka cierpi wielu innych, tak samo stało się w tym przypadku. W historiach magicznych pojawiają się klątwy i wiedźmy, ten sam los spotkał Rhena oraz mieszkańców jego zamku Ironrose. Mogłoby się wydawać, że wszystko jest proste i łatwością pozostanie złamane, jednak okazuje się czymś zupełnie innym. Rhena spowija mrok, samotność i negatywne emocje, które go pochłaniają coraz bardziej. Ceną za przełamanie klątwy jest miłość, jeśli książkę odnajdzie dziewczynę, która go szczerze pokocha, klątwa zostanie pokonana.  Może się wydawać, że nie jest to misja niewykonalna, a wręcz prosta, mężczyzna należał do atrakcyjnych mężczyzn, tylko, że to nie dało mu żadnej gwarancji szczerości tego uczucia. Mężczyzna utknął w pętli, która zataczała koło, pojawiały się nowe dziewczęta, nie spełniały odpowiedniego warunku, więc znikały, a sam książę zmieniał się w bestię, która terroryzowała Emberfall. Nie starzał się, wracał do swoich osiemnastu lat, a jego zamek coraz bardziej niszczał i podupadał. Samotność księcia dawała mu się we znaki, jedynie dowódca jego Straży starał się przetrwać wszystko, każdy cykl, który rozpoczynał się od nowa. Sytuacja nie wyglądała optymistycznie, znużenie, letarg, poczucie krzywdy i utrata nadziei zdominowały księcia, jednak los postawił mu na drodze dziewczynę, która nie pasowała do tego świata i bardzo się chciała z niego wydostać, czy jej się to uda?





„A curse so dark and lonely” to bez zwątpienia piękna opowieść, która niesie ze sobą przesłanie. Prawdziwa miłość jest potężna i bardzo trudno na nią natrafić.  Często ludzie zamiast spoglądać sercem na drugiego człowieka patrzą jedynie „oczami” oceniając pozornie, nie zadając sobie trudu, aby dokopać się głębiej, aby dojrzeć to, co jest istotne.  Bardzo lubię poznawać nowych autorów, a jeszcze bardziej czytać historie, które zostały wykreowane na baśniowych motywach i całych opowieściach. Początkowo nie miałam pojęcia, z czym przyjdzie mi się zmierzyć, ale im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym bardziej nie chciałam jej zostawiać, iść spać, do pracy, czy nawet iść zrobić sobie herbatę. Tak to już ze mną było. „A curse so dark and lonely” jest książką zdecydowanie dla pełnoletnich czytelników, jest bardziej mroczna, magiczna i myślę, że zaczarowana, bez dwóch zdań rzuciła na mnie swój urok. Klimat historii jest wciągający, a sposób, w jaki autorka przedstawiła historię przemawiający do mnie, a także do wielu innych czytelników. Jeśli myślicie, że przejdziecie do bajkowej, różowiutkiej historii to się mylicie. Otrzymacie mrok, uczucie beznadziejności i zamczysko pozbawione nadziei w każdej cegle. Kemmerer przygotowała dla nas tajemnice, dramaty, ciekawe walki i o wiele więcej, a co to takiego, musicie poznać sami, skrupulatnie zgłębić wszystkie wątki. Nie można powiedzieć, że ta książka jest dla nas oczywista, jestem przekonana, że autorce uda się Was pozytywnie zaskoczyć, nie tylko mnie. 






Komentarze

Popularne posty