Recenzja Agnieszka Lingas-Łoniewska „Zakręty losu. Historia Lukasa”
Buntownik, ten zły, czarna owca. Czy
prawda jest rzeczywiście tak prosta? Za błędy trzeba płacić. Winy należy
odkupić. A życie rozpocząć na nowo.
Kiedyś był zwyczajnym chłopakiem z młodzieńczymi
marzeniami. Chciał grać w kapeli i żyć po swojemu. Ojciec jednak przygotował
dla niego inny scenariusz – miał pójść prawniczą ścieżką i dołączyć do
rodzinnej kancelarii. Awantura wywołuje bunt, który spycha go na drogę zła.
Poznaje życie półświatka, wymuszenia, haracze, przemoc staje się jego
codziennością. Łatwe pieniądze uderzają mu do głowy, zemsta na ojcu dobrze
smakuje. Z normalnym światem łączy go tylko miłość do Gośki. Gdy dziewczyna
umiera, za co Łukasz obwinia siebie, ta wątła nić zostaje przerwana. Teraz już
nic nie powstrzymuje go przed byciem przestępcą. Mijają lata. Mafia, z którą
jest związany, staje przed sądem. Oskarża Kaśka, siostra Gośki, do śmierci
której kiedyś się przyczynił. Broni go Krzysiek – brat, który próbuje odbudować
swój związek z Kaśką. Wygrywają, choć cena jest wysoka – Łukasz musi zmienić
tożsamość i na zawsze zniknąć, Krzysiek i Kaśka dostają list: „My nie
zapominamy…”. Zło się przyczaja na kilka lat, by wrócić ze wzmożoną siłą. Tym
razem stawka jest jeszcze wyższa, a Łukasz musi walczyć nie tylko z mafią, ale
i ze sobą.
Wydawnictwo:
Burda
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 300
Cykl:Zakręty
losu
Tom
III
„Zakręty
losu. Historia Lukasa” to powieść, która bardzo mnie intrygowała. Dlaczego?
Zawsze interesuje mnie spoglądanie na świat oczami różnych bohaterów. Co
musieli czuć, co pchnęło ich do postąpienia w taki, a nie w inny sposób.
Dlaczego postępowali nieodpowiedzialnie lub źle, nawet jeśli widzieli to i
znali ryzyko, które to za sobą niosło. Kiedy raz posmakuje się takiego życia
zostawia się za sobą zbyt wiele śladów, które inni mogą bez zwątpienia
wykorzystać, kiedy zapragnie się czegoś innego. Łatwe pieniądze kuszą, dobrze
smakują i niosą za sobą pewne ryzyko, uzależnienia od adrenaliny, ludzi,
ciemnego półświatka, który nie zapomina. Autorka postanowiła pokazać nam, kim
tak naprawdę jest Łukasz „Lucas” Borowski. Czego możemy się spodziewać?
Życie
Łukasza na obecnym etapie stało się lepsze, wyszedł z mroku, który go trawił od
środka. Obecnie ma zostać ojcem i mężem. W końcu doczekał się swojego
szczęśliwego zakończenia, o którym wszyscy marzą. Podczas wieczoru
kawalerskiego, który spędza wspólnie z bratem z niewinnej dość rozmowy zeszło
im się na nieco cięższe tematy. Mimo, że nie oczekuje wybaczenia, dzieli się z
bratem opowieścią o tym, co go tak naprawdę zmieniło. Dawniej był zupełnie
inny, miał plany, marzenia i kochał grę na saksofonie. Chciał zostać
prawnikiem, jak Krzysztof, jednak coś się zmieniło. Wystarczyła jedna rozmowa z
ojcem, która zmieniła porządnego i pełnego marzeń licealistę w członka
gangsterskiego półświatka. Staje się ważniejszy, ma w sobie ogromną
determinację i kieruje wszystko w nieodpowiednią stronę. Staje się wysoko
postawionym gangsterem, mordercą, ale i wciąż pamięta o tym, że jest bratem
Krzyśka. Mamy tutaj przykład tego, jak młody chłopak, który jest niezrozumiany,
dorasta bez oparcia i wsparcia bliskich ludzi dostaje to, czego szukał z
nieodpowiedniej strony. Wpadł w szpony mafii i zdobył pieniądze, szacunek,
wiele kobiet i „przyjaciół”. Narodził się Lucas, który stał się kimś więcej. Ma
swoje własne zasady i nimi się kieruje, z biegiem czasu okazuje się jednak, że
takie życie mu nie odpowiada. Bycie na szczycie nie jest tym, czego potrzebuje,
oczekuje, pragnie. Wtedy też wiele się zmienia, a on sam zamierza pogodzić się
z bratem i stanąć przeciwko mafii. Zgodnie z dalszymi wydarzeniami opowiada o
wszystkim, co ich spotkało. Stał się świadkiem koronnym, a następnie powrócił
do Wrocławia próbując pomóc policji w rozbiciu grupy, która zajmowała się
handlem żywym towarem. Co było dalej?
„Zakręty
losu. Historia Lukasa” jest pewnego rodzaju spowiedzią Borowskiego z życia,
które prowadził. Był postacią, która była niezwykle ciekawa i warta głębszego
poznania. Od zawsze był przedstawiany jako człowiek zimny, zdystansowany i bez
skrupułów. Świat przestępczy kusi, wabi do siebie niczym światło ćmy. Jednak
Łukasz Borowski jest kimś znacznie więcej, niż przesiąkniętym złem gangsterem
mającym krew na rękach. Wbrew temu wszystkiemu był zagubionym człowiekiem,
który potrzebował wsparcia i miłości, jednak jej nie otrzymał.
„Zakręty
losu. Historia Lukasa” to opowieść o tym w obliczu, jakich trudnych wyborów
przyjdzie nam w życiu stawać, nawet czasami nie jesteśmy świadomi tego, ze
wybór, którego podejmiemy może zaważyć na naszych dalszych poczynaniach.
Czasami nie można o czymś zapomnieć, czy zwyczajowo wybaczyć. A co jeśli nie
można także tego naprawić? Opowieść, którą wykreowała dla nas autorka ma w
sobie wiele przestrogi. Każdy z nas może, kiedyś stanąć przed trudnym wyborem,
który może go pogrążyć spychając na samo dno. Może nie warto na każdego
spoglądać tak krytycznie.
„Zakręty
losu. Historia Lukasa” to niezwykle emocjonalna cześć, czy jest potrzebna?
Myślę, że tak jest pewnego rodzaju dopełnieniem całości, wyjaśnieniem tego, co
pozostawało przed nami ukryte. Nie ukazuje tego, że wybaczenie przychodzi
łatwo, a z konsekwencjami pewnych czynów bohater będzie musiał żyć do końca.
Książkę czytało mi się niezwykle szybko, żałuję, że już się skończyła. Ten cykl
powinno się czytać chronologicznie, bez tego nie zrozumiecie poszczególnych
wydarzeń.
książka wydaje się bardzo ciekawa, jestem zainteresowana :D
OdpowiedzUsuń// Pola
www.czytamytu.blogspot.com