Recenzja Bianca Iosivoni „First last night”
Trzeci
tom popularnego cyklu Bianki Iosivoni dla wielbicieli powieści Young Adult.
Pełna skrajnych emocji, trzymająca w napięciu opowieść o uczuciu rodzącym się w cieniu mrocznych sekretów z przeszłości.
Tate to młoda, arogancka kujonka, która udaje, że interesuje ją tylko nauka. Trevor traktuje ją jak młodszą siostrę i próbuje się nią opiekować. Pewnego wieczoru Tate i Trevor lądują w łóżku w akademiku i nie potrafią już zaznać spokoju. Oboje wiedzą, że intymny moment pod wpływem chwili był błędem, a jednak wciąż bardzo ich do siebie ciągnie. Za wszelką cenę unikają ze sobą spotkań.
Tate próbuje dowiedzieć się więcej na temat tajemniczej śmierci swojego brata i zbiera na ten temat wszystkie możliwe informacje. Trevor również ma mroczny sekret z przeszłości.
Okazuje się, że wszystkie tropy prowadzą Tate do pewnej obskurnej siłowni, w której piwnicy odbywają się nielegalne walki. Co wspólnego miał z nimi jej brat, Jamie? I co wspólnego ma z nimi Trevor, który za wszelką cenę próbuje powstrzymać ją od chodzenia w to miejsce?
Czy mroczna tajemnica zaważy na relacjach Tate i Trevora?
Pełna skrajnych emocji, trzymająca w napięciu opowieść o uczuciu rodzącym się w cieniu mrocznych sekretów z przeszłości.
Tate to młoda, arogancka kujonka, która udaje, że interesuje ją tylko nauka. Trevor traktuje ją jak młodszą siostrę i próbuje się nią opiekować. Pewnego wieczoru Tate i Trevor lądują w łóżku w akademiku i nie potrafią już zaznać spokoju. Oboje wiedzą, że intymny moment pod wpływem chwili był błędem, a jednak wciąż bardzo ich do siebie ciągnie. Za wszelką cenę unikają ze sobą spotkań.
Tate próbuje dowiedzieć się więcej na temat tajemniczej śmierci swojego brata i zbiera na ten temat wszystkie możliwe informacje. Trevor również ma mroczny sekret z przeszłości.
Okazuje się, że wszystkie tropy prowadzą Tate do pewnej obskurnej siłowni, w której piwnicy odbywają się nielegalne walki. Co wspólnego miał z nimi jej brat, Jamie? I co wspólnego ma z nimi Trevor, który za wszelką cenę próbuje powstrzymać ją od chodzenia w to miejsce?
Czy mroczna tajemnica zaważy na relacjach Tate i Trevora?
Wydawnictwo:
Jaguar
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 400
Cykl:
First
Tom
III
Cykl
First opowiada o grupie przyjaciół studiującej w Wirginii Zachodniej, miejsce
rozgrywających się wydarzeń dotyczy więc typowo studenckich miejscówek. Autorka
ukazała nam kampus, Blackhill
University, akademik, który zamieszkują. Nie
zabraknie Wam nie tylko tajemnic, z którymi często się borykają, a także
szalonych imprez, z których słyną amerykańscy studenci. Każdy z tomów, który
wcześniej czytałam opisuje historię innej pary bohaterów, która w jakiś sposób
była ze sobą związana, a co z tego wyszło? To wiecie, albo dopiero się
przekonacie! Bianca Iosivoni wykreowała swoich bohaterów w sposób różnorodny,
sprawiając, że nie są jedynie tłem, które musi wypełnić fabularne luki. Tak,
jak w życiu każdy z nich miał inny powód, aby znaleźć się akurat w tym miejscu,
wybierając przyszłą zawodową drogę. O kim tym razem opowiedziała Bianca?
Jesteście ciekawi?
Główną
bohaterką książki „First last night” jest Tate, która nosi na swoich barkach
pewne brzemię. W jej życiu wydarzyła się pewna tragedia, która rzutuje na
przyszłość. Dziewczyna nie potrafi się z tym pogodzić, zbyt wiele pytań mnoży
się w jej głowie nie dając ukojenia. O pewnych rzeczach pragnęłoby się
zapomnieć, czy wymazać je, jakby nigdy się nie wydarzyły, jednak nie urodził
się osobnik o tak magicznej mocy, która byłaby w stanie urzeczywistnić takie
przyziemne pragnienia. W przypadku, kiedy nie da się definitywnie zamknąć
pewnego etapu lub go przeskoczyć zaczynamy próbować różnych, nie zawsze
mądrych, czasem wręcz ekstremalnych sposobów na chwilę oderwania od szarej rzeczywistości,
jednak nie zawsze myślimy o skutkach takich działań. Jak pogodzić się z
rzeczami, na które nie ma się wpływu? Chociaż na pozór Tate ma opinię kujona
tak naprawdę dobrze się maskuje, jest niezwykle niezależna i bardzo upartą
dziewczyną, która czasami ma zapędy destrukcyjne. Na ogół nie przejmuje się
tym, co ktoś pomyśli na jej temat, kiedy się na coś uprze to przetłumaczenie
jej błędu czasem przypomina mission impossible. Kiedy broni swojego zdania bywa
nieugięta, na każdy argument znajduje kontratak. Nie jest sztywniarą, potrafi
się bawić, kiedy potrzebuje chwili oderwania, czasami dzieje się to zbyt
często. Wydaje mi się, że nade wszystko do normalnego funkcjonowania Tate
potrzebuje odpowiedzi na pytania, które tak mocno ją tłamszą. W życiu bywa różnie,
czasem nigdy nie udaje się rozwikłać zagadek, które na pozór mogą wydawać się
nieskomplikowane. Strata, której doznała Tate jest dla niej bardzo bolesna,
mimo wszystko próbuje sobie z tym wszystkim poradzić, chociaż przypomina to
bardziej szamotanie się niczym ryba wyciągnięta z wody. Balansuje na granicy d
przykładnego prowadzenia się do ciągu imprez, który wydaje się nie mieć końca,
czy w końcu przestanie?
Trevor
jest jej przyjacielem, stara się poniekąd czuwać nad jej wyskokami. Jest
książkolubnym kujonem, który jest po prostu nieśmiały. Nie jest typem szalonego
chłopaka, który wyrywa panny na lewo i prawo, jego także życie nie oszczędzało,
jak każdy ma swoje sekrety, które poznać nie będzie wcale łatwo. Z przeszłością
nie zawsze da się pogodzić, czasami wydaje nam się towarzyszyć krok w krok
rzucając cień na przyszłość. Nie chce otwarcie przyznać się do tego, że minione
wydarzenia mocno nadszarpnęły jego osobowość odbijając się w jego psychice.
Relacja
głównych bohaterów jest ciekawa, Tate bywa wrażliwą dziewczyną, chociaż z
początku trudno to będzie dostrzec, w
taki sposób próbuje po prostu nie zwariować. Jest buntownicza, wygadana,
zupełnie inna od spokojnego Trevora, który z jakiś powodów próbuje ją chronić.
Pewnej nocy ulegają pokusie, która staje się dla nich nieodparta, spędzają
wspólną noc, która wiele komplikuje. Między bohaterami była wyczuwalna chemia,
chociaż przyznają, że to, co się między nimi wydarzyło było błędem, bardziej
sprawiło, że zaczęli się dostrzegać w nieco inny sposób. Ich myśli niebezpiecznie
krążyły przy tej drugiej osobie. Trevor bardzo wzbrania się przed tym, co
zaczyna czuć względem Tate jednak serce niekoniecznie chce go słuchać. Co z
tego wyniknie? Jak długo można wzbraniać się przed tym, czego się pragnie? Czy
mają jakąś szansę na stworzenie czegoś stabilnego? To tylko jedna noc, jedna
jedyna, pierwsza i ostatnia, czy na pewno? Ludzie bez problemów przechodzą z
takimi rzeczami do porządku dziennego, dlaczego w ich przypadku nie jest to
takie proste i oczywiste? Czy Tate uda się odkryć tajemnicę Trevora? Czy dowie
się tego, co przez ostatnie trzy lata spędza jej sen z powiek?
„First
last night” jest historią, którą bardzo dobrze mi się czytało, bohaterowie tworzą
mieszankę charakterów, która z pozoru jest taka odmienna. Mimo trudności, które
ich spotykały i dotykały starali się z nimi radzić, walczyć i żyć na własny
sposób. Życie to nie bajka, czasami wpadamy w tarapaty po samiutką szyję,
jednak to, jak sobie z tym radzimy sprawia, że stajemy się wartościowymi ludźmi.
Każdy czasem błądzi, a bohaterowie nie są pozbawieni wad, co dobrze świadczy o
ich kreacji.
„First
last night” może i jest momentami lekko przewidywalna, jednak nie sprawiło mi
to problemów w jej odbiorze. Nie czułam się tym zawiedziona, ani rozczarowana,
chciałam jak najszybciej poznać zakończenie tej historii. Mam nadzieję, że zwrócicie
uwagę na tą serię, jest ona warta poznania, a kolejność czytania poszczególnych
tomów nie będzie Wam jakoś szczególnie wadzić. Nawet jeśli gdzieś tam
pobłądzicie gubiąc kolejność nie będzie to miało dużego znaczenia, ponieważ jak
wcześniej wspomniałam w każdej części poznajemy inną parę bohaterów.
„First
last night” jest bardzo emocjonalną powieścią, która porwie czytelnika wprost
do Blackhill University,
gdzie pośród bohaterów będziemy podążać kolejnymi ścieżkami w oczekiwaniu na
czwarty tom, miejmy nadzieję, że nie zajmie to zbyt wiele czasu.
Komentarze
Prześlij komentarz