[Patronat] Recenzja Anna Rose „Wroga miłość. Part 2”

ON – miał ją zabić.
ONA – miała być jego wyczekiwaną nagrodą po latach poszukiwań.
Stało się jednak coś, czego żadne z nich nie przewidziało. Pojawiło się UCZUCIE.
Największym koszmarem dla Adeline jest Evan. Dziewczyna wpada w jego łapy, ale dzięki niespodziewanej pomocy ucieka i ukrywa się.
Pytanie co teraz… Czy Damion nadal chce jej śmierci?
Tym razem problem tkwi jednak w tym, że prócz niego szukają jej ONI. A ONI są wytrwali w swoich poszukiwaniach i Damion musi zrobić wszystko, aby być pierwszym, który ją odnajdzie.
Adeline zmienia się… I nie chodzi tu tylko o wygląd, ta zmiana zaczyna się wewnątrz niej, na nowo ją kształtuje. Staje się silniejszą i żądną zemsty KOBIETĄ. Jest twardsza i prędzej sama się zabije, niż pozwoli na to komukolwiek innemu.
A czy zmieniło się coś po tym, gdy Adeline oddała się swojemu prześladowcy – Damionowi…? Tak, ich wzajemne przyciąganie nie ustało, a wręcz się nasiliło.
Czy to może się udać? Czy może stanie się coś, czego żadne z nich nie przewidziało?
Uczucie narasta, a śmierć czyha za rogiem…


Wydawnictwo: Waspos
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Cykl: Wroga miłość
Tom II

Ana Rose powróciła do nas z drugą częścią powieści „Wroga miłość. Part 2”, której wyczekiwaliśmy z utęsknieniem, bo kto kończy książkę w takim momencie, że z nerwów i niepewności wszystkie bebechy się przewracały?! Niepewność i troska o bohaterów, z którymi zdążyliśmy się zżyć spędzała nam sen z  powiek! W końcu dotrwaliśmy do premiery! Możemy cieszyć się świeżo wydrukowanym egzemplarzem, z którego okładki spogląda na nas Damion rozbudzając ciekawość jeszcze mocniej. Czy też tak mieliście?


Wiele jest historii o miłości, w której serce nikogo nie słucha, nie zgadza się, wykłóca z rozumem o swoje racje, zbywa wszelkie argumenty mocą prawdziwego uczucia, z którą nie ma szans na to, aby ją przebić. Każdy argument wydaje się blaknąć, być niedorzecznie drobny i nijaki, nie dość istotny. Walka, wrogowie, śmierć wisząca w powietrzu, wprost daje się usłyszeć wystrzały kul, ale czy to jest istotne na tyle, że potrafi zdusić tą prawdziwą miłość? Z całą pewnością nie jest ona mądra, do dziś nie wiadomo, jakimi kryteriami się kieruje, czy to blondynka, czy brunetka, a może ruda z uroczymi piegami na nosie? Serce mężczyzny bije szybciej, jakby łomotało w piersi, niczym potężny młot rozbijający przeszkody na drodze. Najbystrzejsi mędrcy próbowali rozgryźć istotę prawdziwej miłości, ale czy komuś, kiedykolwiek się uda zbliżyć chociażby odrobinę, aby ją rozszyfrować? Akceptacja uczucia wydaje się naturalną rzeczą, jednak nie tak do końca, co jeśli dzieje się tak między ludźmi, którzy są śmiertelnymi wrogami? Jak długo można żyć w świecie bez miłości? Czy jest się w stanie ją odrzucać? Czy znajdziesz w sobie na tyle siły, aby ją tłumić mając nadzieję, że z czasem wygaśnie? Czy jesteśmy w stanie świadomie odrzucić szczęście targani obowiązkiem, który ciąży na duszy sercu i ciele?

Przy końcu pierwszego tomu wychodzi na jaw tajemnica skrywana przez Adeline i jej rodzinę, wszystko za sprawą pewnych gwiazdek które ozdabiają ciało głównej bohaterki. Mężczyzna czuje się rozdarty, jego serce i rozum toczą zacięte boje, nie jest pewny, co powinien zrobić, jak się zachować, wobec kogo powinien pozostać lojalny? Rodziny? Czy może jego Adeline? Wychodzi na zewnątrz pozostawiając śpiącą kobietę w jego łóżku, niczego nie pragnie tak mocno, jak tego, żeby jego umysł zaczął z nim współpracować. Potrzebował zebrania rozszalałych myśli i ułożenia jakiegoś sensownego planu, który naprawi sytuację, w której się znaleźli. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że po powrocie nie zastaje Adeline Adler, wydaje się, że zapadła się pod ziemię. Czy to możliwe, że uciekła? Czy może prowadziła jakąś grę, w której był pionkiem? Jedno jest pewne myśli i serce Damiona zawsze będą blisko niej.


Adeline Adler wpadła w łapska Evana, cierpi katusze błagając o wodę,  którą jej wydzielają i z łatwością odmawiają. Dziewczyna była na jego łasce próbując walczyć i nie pokazać oprawcy jak bardzo się łamie, poddaje, czy upada. Stara się zrobić wszystko, aby przetrać w takich warunkach, jakie zrzuciło na jej barki przeznaczenie. Kiedy w końcu los ponownie splata drogi tej dwójki, przez myśl dziewczynie przebiega radosna iskierka, że Damion przyszedł jej z pomocą. Cała radość znika, kiedy orientuje się, że przybył z ojcem i nie ma zamiaru jej pomóc, a wręcz brutalnie zostaje uświadomiona, gdzie jest jej miejsce. Nie może liczyć na jego pomoc, tylko na samą siebie. Całe szczęście Adlerowie mają swoich przyjaciół, a może dłużników, ponieważ ktoś dziewczynie pomaga uciec. Dostaje instrukcje, które musi wykonać, jeśli chce przetrwać. Czy Adeline ma więc wyjście? Zmienia wygląd i szczęśliwie udaje jej się uciec nim, ktokolwiek trafi na jej ślad.  Dziewczyna jest gotowa zrobić wszystko, aby pozostać bezpieczna z dala od Evana i rodziny O’Donnell. Zemsta będzie smakowała wybornie, tylko czy jest tym, czego Adeline pragnie? Czy stając twarzą w twarz z Damionem nie poczuje silniejszego uderzenia serca? Czy rodzina Adler w końcu będzie bezpieczna? Dlaczego są poszukiwani, co takiego sprawiło, że narazili się rodzinie O’Donnell?



„Wroga miłość. Part 2” Any Rose jest pewnego rodzaju mieszaniną wydarzeń teraźniejszych i rozliczeniem z przeszłością. Stopniowo zaczynamy odkrywać odpowiedzi na kłębiące się pytania, autorka nie zostawiła nas z niedopowiedzeniami. To moje trzecie spotkanie z twórczością autorki i musze przyznać, że widzę postępy i pracę, którą włożyła nad stylem formułowania zdań. Pracując nad kolejną powieścią potrafi odświeżyć schematy, połączyć ze sobą pewne motywy sprawiając, że czytelnik się nie nudzi, kiedy zaczyna je poznawać i odkrywać zupełnie na nowo.
„Wroga miłość. Part 2” ciekawi, pobudza czytelnika do myślenia, pracy  w rozwiązywaniu kolejnych intryg. Nie sposób się od niej oderwać, książkę czytało mi się szybko i lekko, zanim się obejrzałam dobrnęłam do końca opowieści. Nie czułam się znużona i zmęczona, autorka zaserwowała nam akcję bardziej dynamiczną niż w pierwszym tomie lektury. 


 Ana Rose z pewnością lubi mieszać w życiu swoich bohaterów, nakierowując przeciwności w taki sposób aby logicznie trzymały się przyjętego planu. Nudzić się przy tej części na pewno nie będziecie. Nie dostaniecie wszystkiego podanego na tacy od razu, Ana karty odsłania stopniowo.
Jeśli chodzi o bohaterów to oprócz tych znanych, za którymi tęskniliśmy pojawiają się inni, zupełnie nowi, których zaczynamy odkrywać na łamach powieści. Treści erotyczne pojawiają się w książce, jednak nie są w przytłaczającej większości, Rose doskonale wyważyła ich ilość, aby nie przysłoniły nam głównej linii fabularnej. Czy Ana Rose wykorzystała potencjał zawarty w kontynuacji „Wrogiej miłości. Part 2”? Oczywiście, że tak, mamy problem, który poważnie wpływa na życie głównych bohaterów, postacie poboczne, które nie są jedynie pustym wypełniaczem, walkę o siebie, o miłość, o to co istotne. Nie zabrakło nowych kłopotów, zmartwień do opanowania i pokładów nadziei, że jednak związek, jak i wzajemny pokój, czy zawieszenie broni między rodzinami Adler i O’Donnell, nie są górnolotnymi czytelniczymi życzeniami.
„Wroga miłość. Part 2” to opowieść o sile prawdziwej miłości, która nie tylko musi się zmierzyć z poważnymi przeciwnościami i konsekwencjami, każdej z wybranych ścieżek, ale i własnymi słabościami.




Komentarze

Popularne posty