Recenzja Marie Brennan „W labiryncie smoków. Pamiętnik Lady Trent”

Lady Trent, niestrudzona badaczka smoków, wyrusza szukać przygód na niebezpiecznych pustyniach Achii.
W czwartym tomie swoich pamiętników Izabela, lady Trent, zapalona przyrodniczka, udaje się do pustynnej Achii, żeby kierować tajnym projektem wojskowym swojego rządu. Tutaj wreszcie ma okazję badać smoki z bliska, zarówno w niewoli, jak i w ich środowisku naturalnym. Jednak te potężne bestie nie stanowią jedynego niebezpieczeństwa. Izabela jak zwykle musi walczyć z bezduszną biurokracją, uprzedzeniami i niechęcią władz, a także osobistą wrogością miejscowego szejka. Na domiar złego zagrażają jej agenci obcego wywiadu, próbujący sabotować jej działalność. Wszystko to jednak blednie wobec perspektywy prowadzenia badań nad ukochanymi smokami, w dodatku z mężczyzną jej życia u boku. A podczas wyprawy na pustynię Izabela dokonuje odkrycia na skalę światową, które rzuci całkiem nowe światło na przedmiot jej studiów…


Wydawnictwo: Zysk
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 340
Cykl: Pamiętnik Lady Trent
Tom IV

Zapraszam Was na kolejne spotkanie z wielką badaczką smoków i podróżniczką, Lady Izabelą Trent, której równie niestraszne są bestie, jak i polityczne gierki. Bardzo się cieszę, że wydawnictwo zadbało o to, abyśmy nie musieli długo czekać na kolejne losy Izabeli. Na skrzydełku powieści zobaczycie moją rekomendację, mam nadzieję, że Wam także książka, jak i cały cykl przypadnie do gustu.
Marie Brennan założyła, że ​​w cyklu będzie pięć książek, ale bez zwątpienia jest daleka od tego, aby ją zakończyć, opowieść o Lady Trent nabiera rozpędu, ku uciesze czytelników. Wcześniejsze tomy zabierały nas do różnych środowisk. Można powiedzieć, że zwiedzaliśmy wspólnie z nią świat,  doprowadziła nas do niegościnnych gór Vystrana, upalnej dżungli Mouleen i na pełne morze wprost  do tropikalnych wysp Keonga. „W labiryncie smoków” to kolejna okazja, aby  podczas poszukiwania nowych gatunków smoków, poznać zupełnie nowy krajobraz.  Mowa tutaj o upalnej, a wręcz  palącej pustyni Akhii, gdzie Izabela Trent ma nadzieję na spotkanie i zbadanie żyjących tam złotych smoków. Brzmi wspaniale prawda?




Izabela Trent wraz z jej przyjacielem Tomem Wilkerem decyduje się na podróż na tereny pustyni Akhii, pragnie spróbować rozpocząć pewien program, który umożliwi hodowlę tych majestatycznych stworzeń. Od pierwszego tomu jesteśmy świadomi tego, że Lady Trent jest lekceważona przez społeczność naukową ze względu na jej płeć, dlatego udział w wyprawie nie był do końca pewny. Trzeba było stoczyć nie jeden polityczny bój, aby jej miejsce w przedsięwzięciu stało się pewne. Czy program hodowli smoków jest z pobudek czysto naukowych? Człowiek bywa istota nikczemną, która na wszystko spogląda szukając dla siebie korzyści. Tak, jest i w tym przypadku, kiedy dwa kraje starają się wykorzystywać kości bestii do wytwarzania machin wojennych. Niestety dotychczas nie przynosiły oczekiwanych rezultatów, tak duże smoki nie rozwijały się w niewoli, a wszelkie próby zmiany tego stanowiska upadały, jedno za drugim z powodu braku odpowiedniej wiedzy. Izabela bez zwątpienia stała się silniejsza i bardziej nieugięta, podczas każdej z książek pokazywała się z nieco innej strony. Niebezpieczeństwo zdawało się kroczyć w ciemności pośród cieni, Izabela musi się mieć na baczności.  Czy uda jej się rozwiązać wszystkie zagadki?


W „W labiryncie smoków” dowiadujemy się, jak  bardzo surowe zwyczaje  ma Akhia, jeśli chodzi o rolę kobiet, z którymi Isabella musi sobie poradzić, poza staroświeckimi postawami. Brennan opisuje te pustynne tereny z takimi drobiazgowymi szczegółami, że można poczuć piasek na skórze. Mam dla was dobrą wiadomość, w czwartym tomie powieści, autorka także zdecydowała się skupić bardziej na smokach, co sprawia, że całość wypada znacznie bardziej ekscytująco od pierwszych tomów cyklu. Autorka utrzymuje wysoki poziom powieści, nie zmienia świata poprzez wizualizację kobiety na tle mężczyzn, nadal nic się nie zmieniło. Jej osiągnięcia i wiedza, jakby nie miały znaczenia w starciu z męskim światem. Jej kobiecość zawsze sprawia, że jest wykluczona z wielu przedsięwzięć, jednak ona się nie poddaje. Walczy i stawia na swoim, ukazuje, że w życiu nic nie jest proste, a wiele spraw może wydawać się nie do pokonania, jednak najgorsze, co można w tym momencie zrobić to się poddać.
Brennan pisząc cyk Pamiętnik Lady Trent zrobiła, coś niesamowitego, a mianowicie ukazała, że z biegiem czasu może stać się znacznie lepsza.  Każda napisana przez nią książka staje się ciekawsza od poprzedniej, co według mnie jest rzadkością w literaturze. Czytelnicy, którzy znają ten cykl z całą pewnością się ucieszą, ponieważ autorka podsunęła nam rozwiązania różnych zagadek dotyczących smoków, ale nie tylko. Życie osobiste Izabelli także rusza do przodu, przecież nie samymi smokami człowiek żyje. Kim jest jej wybranek? Tego musicie dowiedzieć się sami. Zachęcam Was do tego serdecznie.






Komentarze

Popularne posty