Recenzja Izabela Skrzypiec-Dagnan „Świetnie się bawię w twoich snach”



Jak jeden nieprzemyślany krok może wpłynąć na nasze życie? Jula kocha Krystiana, Krystian kocha Julę. Wydawałoby się – prosta historia. A jednak nie potrafią być razem. Ona próbuje ukoić smutek, choć nie do końca jej się udaje. On tęskni, ale stara się ułożyć sobie życie na nowo. Na drodze obojga pojawia się ktoś inny. Każde z nich stanie przed pytaniem, czy warto postawić wszystko na jedną kartę.


Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 255


 „Świetnie się bawię w twoich snach” Izabeli Skrzypiec-Dagnan  jest moim pierwszym spotkaniem z tą autorką, a także debiutem literackim. Czy było to spotkanie pozytywne, czy może negatywne? Czy historia, którą nam przedstawiła autorka potrafi poruszyć do głębi, czy zawieść? Skrzypiec-Dagnan wtargnie do snów czytelnika, przejmując nad nimi kontrolę, czy życie może być takim słodkim snem, czy poprzez trudy zmieni się w koszmar? Zobaczmy, co dla nas przygotowała.

"Tu i teraz jesteś moja. MOJA - cholera, jak ciężkie jest to słowo. Jaką odpowiedzialność niesie ze sobą: twoje słabości, twoje przeżycia, problemy, twój charakter, historię, którą ciągniesz za sobą, i cały ten wewnętrzny chaos. Ale chcę być częścią twojego dzisiaj i twojego jutro. Pozwolisz mi?”.

Miłość jest uczuciem pochłaniającym, w którym spalamy się wspólnie z ukochaną osobą. Może i opis nie zdradza nam zbyt wiele, a  objętość może wskazywać, że autorka nie ma nam zbyt wiele do przekazania, jednak moi drodzy, wysnuwając takie założenia można bardzo łatwo się pomylić.
„Świetnie się bawię w twoich snach” przedstawia historię dwójki zakochanych istnień, Julii i Krystiana. Chociaż bohaterowie nie są ze sobą związani, próbują ze wszystkich sił ułożyć sobie swoją przyszłość z kimś zupełnie innym, myśli i serce wracają do przeszłości. Jak do tego wszystkiego doszło? Czy Julia i Krystian naprawdę nie potrafią być razem?

„[…] – Dlaczego tyle pijesz maleńka?

- Żeby zapomnieć. – Wyrywa mi się. Mam zamknięte oczy.
- Lepiej byłoby pić dla przyjemności. I to nie wiele.
- Dla przyjemności piję kakao. […]”.



Julia bardzo ciężko przeżyła rozstanie z człowiekiem, który jest miłością jej  życia. Nie tylko chodzi przygnębiona i smutna, rzuciła się w wir zagłuszających cierpienie imprez, gdzie zapija wszystkie smutki. To właśnie w jednym z klubów poznaje starszego od siebie Rafała, mężczyznę, którego nie bawią romanse,  potajemne schadzki, pragnie od życia czegoś więcej. Kochanej kobiety, stabilizacji oraz przyszłości, którą do niedawna Julia miała z Krystianem. Drgnienia serca i motylki w brzuchu sprawiają, że dziewczyna czuje coś innego poza cierpieniem, czy to wystarczy, aby zagłuszyć coś tak silnego, jak uczucie do Krystiana?  Pozornie wszystko zaczyna się dobrze układać, wtedy na jej drodze pojawia się Krystian, czy prawdziwa miłość zwycięży? Czy Julia postawi wszystko na jedną kartę? Czy warto pakować się w ten związek, kiedy poprzednio zakończył się fiaskiem?

Wodziła mnie na pokuszenie. Latem nagim ramieniem, opalonym na cynamonowo, jesienią delikatnym spojrzeniem, wiosną w deszczu i strugach płynących asfaltem, zimą w łóżku...”.



„Świetnie się bawię w twoich snach” jest świetnie napisaną powieścią, bardzo udanym debiutem, w którym autorka nie boi się pokazać tego, że wiodący bohaterowie nie są krystaliczni. Izabela Skrzypiec-Dagnan  kolejnymi wydarzeniami otwiera przed czytelnikiem dusze wykreowanych bohaterów. Sprawia, że są niczym otwarta księga, dzięki czemu zaczynamy rozumieć, że człowiek bardzo często sam ucieka od miłości, po prostu się jej bojąc. Strach posiada wielkie oczy, bardzo często z naszymi myślami, różnie wykreowanymi scenariuszami zmusza nas do odwrotu. Za dużo myślimy, za mało odczuwamy. Życie nie zawsze jest łatwe, przyjemne, niejednokrotnie nas zaskakuje, kiedy nam się wydaje, że nie spotka nas nic dobrego.
Julia i Krystian są bardzo zagubionymi postaciami, muszą sobie uświadomić, że miłość wymaga pracy i poświęceń, bez wysiłku i rozmów, nic z tego nie będzie. Przez upór i dumę można o wiele więcej stracić niż zyskać. Autorka pokazuje nam miłość z nico innej strony, bardziej realistycznej, taką, którą mamy na wyciągnięcie ręki.
Autorka ma dość specyficzny styl wypowiedzi, zdania, które buduje nie są zbyt rozbudowane, widać, że jest to konkretna kobieta, która nie lubi owijać w bawełnę.
„Świetnie się bawię w twoich snach” jest powieścią romantyczną, bardzo życiową i przede wszystkim wartą bliższego poznania. Bardzo polecam. 








Komentarze

Popularne posty