Recenzja Diana Brzezińska „Będziesz moja”
da Czarnecka:
rudowłosa profilerka z ciętym językiem, powszechnie znana jako leń o wyjątkowo
niskiej empatii, notoryczna spóźnialska i miłośniczka seriali true crime.
Krystian Wilk: przystojny i ambitny podkomisarz, seryjny podrywacz, dla którego „mąż to nie przeszkoda”.
Połączyła ich praca w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, zagadkowa sprawa z Archiwum X i skomplikowana „przyjaźń”.
Szczecinem wstrząsa seria brutalnych morderstw. Sprawca upodobał sobie młode, rudowłose kobiety i z niezwykłym okrucieństwem urządza swoim ofiarom specyficzną uroczystość przed śmiercią. Trzeba działać szybko. Zostaje powołany zespół śledczy, w którego skład wchodzą Ada i Krystian. Ich znajomość się zacieśnia. W końcu nic tak nie zbliża jak zbrodnia…
Krystian Wilk: przystojny i ambitny podkomisarz, seryjny podrywacz, dla którego „mąż to nie przeszkoda”.
Połączyła ich praca w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, zagadkowa sprawa z Archiwum X i skomplikowana „przyjaźń”.
Szczecinem wstrząsa seria brutalnych morderstw. Sprawca upodobał sobie młode, rudowłose kobiety i z niezwykłym okrucieństwem urządza swoim ofiarom specyficzną uroczystość przed śmiercią. Trzeba działać szybko. Zostaje powołany zespół śledczy, w którego skład wchodzą Ada i Krystian. Ich znajomość się zacieśnia. W końcu nic tak nie zbliża jak zbrodnia…
Wydawnictwo:
Otwarte
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 470
Książka Diany Brzezińskiej pod tytułem
„Będziesz moja”, skusiła mnie do siebie opisem fabuły. To kolejny debiut
na naszej rodzimej autorki, czasem każdy z nas ma ochotę na chwilę odmiany.
Ostatnio czytam więcej kryminałów, które są dla mnie fajnym przerywnikiem od
czytanych romansów i fantastyki. Jak wypadła Diana Brzezińska?
„...współuczestnictwo w zbrodni łączy znacznie silniej niż miłość,
małżeństwo czy partnerstwo, a może i kredyt we frankach szwajcarskich”.
Główną bohaterką książki „Będziesz moja” jest Ada Czarnecka, psycholog współpracujący
z Wojewódzką Komendą w Szczecinie. W pracy nie ma zbyt dobrej opinii, jest
uważana za osobę leniwą, wiecznie się spóźniającą, która nie powinna długo zagrzać
tam miejsca, jednak Ada, to nie tylko wady, ma także sporo zalet. Jest świetnym
profilerem kryminalnym, który odnosi w tym sukcesy. Prokurator z jej pracy jest
zadowolony, a to najważniejsze, nie to co, tam sobie marudzą współpracownicy. Ada została przydzielona do sprawy z tak
zwanego Archiwum X, a jej partnerem zostaje Krystian Wilk.
„Byli wzorową rodziną. Zawsze szczęśliwi i uśmiechnięci, do bólu wręcz
idealni i przez to nawet nudni. Taka rodzina często ukrywa jakiegoś trupa w
szafie”.
Krystian Wilk jest
podkomisarzem, który z całą pewnością nie stroni od kobiet, jest bardzo
atrakcyjnym człowiekiem. Nie ma dla niego żadnych przeszkód, aby otrzymać to,
czego pragnie, a tym razem upatrzył sobie Adę. Co z tego, że jest mężatką? Mąż
to przecież dla niego żaden problem! Zwłaszcza taki mąż, który tak naprawdę niewiele
wie o kobiecie, z którą zadeklarował się spędzić życie. Jego rozwój zatrzymał
się w chwili, kiedy kobiety całe dnie spędzały w domu i kuchni, taka seksistowska
świnia, która potrzebuje gosposi i opiekunki, a nie partnerki. Krystian jest
jednak niesamowitym mężczyzną, który szanuję Adę, skoro wyraziła się jasno, że
nie zamierza zdradzić męża, tego się trzyma, nawet jeśli myśli niebezpiecznie
krążą wokoło sypialni.
Wspólnie z
Czarnecką pracują nad sprawą tajemniczego zaginięcia sprzed lat. Mieli jedynie
dokonać przesłuchania, jednak Wilk zaczął węszyć, wraz z rozwojem śledztwa
Szczecinem wstrząsają bardzo brutalne morderstwa. Ofiarami są rudowłose
kobiety, które przechodzą przez pewną ceremonię. Zespół śledczy próbuje
rozpracować tą sprawę. Nie wszystkim podoba się przyjaźń między głównymi
bohaterami, sprawia im nie małe problemy. Czas ucieka, a morderca pozwala sobie
na znacznie więcej, czy uda im się rozwiązać tą sprawę nim będzie za późno?
„Łzy same zaczęły lecieć. Nie potrafiła ich powstrzymać. Powinna już
uodpornić się na takie sytuacje, bo powtarzały się coraz częściej, ale nie
umiała”.
„Będziesz moja” jest bardzo udanym debiutem
Diany Brzezińskiej, gdybym nie wiedziała, że to pierwsza książka tej autorki, w
życiu bym tego nie powiedziała! Nie tylko stworzyła fajny kryminał, ale zabarwiła
go nutką romansu, który wisi w powietrzu. Wisi i nie tonie. Między głównymi
bohaterami chemia jest wyczuwalna, jednak na tym, w pewnym sensie opiera się także
ich przyjaźń. Ich duet jest idealnie dobrany, nie tylko pod względem
emocjonalnym, ale także zawodowym.
Bardzo fajnie rozrysowana fabuła,
mamy zaginiecie sprzed lat i stopniowo wchodzimy w serię morderstw. Odkrywamy
kartkę po kartce i rozwiązujemy sprawę wspólnie z Wilkiem i Czarnecką.
Przypominają mi nieco Wilka i Czerwonego Kapturka, którzy w innej
rzeczywistości, całkiem nieźle się ze sobą dogadują. Bohaterowie nie są
krystaliczni, mają swoje wady i dzięki temu odnosi się bardzo realistyczne
wrażenie. Mam nadzieję, że autorce wena dopisze, bo bardzo bym chciała
przeczytać kolejne części z tym duetem w rolach głównych. Autorka zadbała o to,
żebym wprost wsiąkła w każde napisane
przez nią słowo. Książkę czyta się bardzo szybko, nie byłam w stanie zauważyć,
kiedy dobrnęłam do końca.
Diana Brzezińska ma ogromną wiedzę
na temat medycyny sądowej, czy też prawa. Przedstawia nam specyfikę pracy
zespołów śledczych, jakby sama pracowała w jednym z nich. Dobrze zapamiętajcie
tą autorkę i jej książkę „Będziesz moja”, będzie o niej głośno, jest warta
polecenia.
Warto przeczytać,twoja recenzja mnie zachęciła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Nie słyszałam o tej książce, ale z przyjemnością zapisuję na listę. ;)
OdpowiedzUsuń