Recenzja Anna Lewicka „Moc”



Złowieszczy cień zapada nad rodziną sióstr Olszańskich. Po tajemniczym zniknięciu Igi, jej najstarsza siostra, Sówka, postanawia wziąć sprawy we własne ręce i dowiedzieć się, jakie siły stoją za ostatnimi wydarzeniami. W tych poszukiwaniach pomaga jej Gustav, którego poczucie odpowiedzialności również nakazuje mu zadbać o bezpieczeństwo swoich najbliższych. Nie wiedzą jednak, że w tym samym czasie wiedźma szykuje swoją pułapkę… Idąc śladami wiedźmy, Sówka i Gustav przebywają drogę przez jesienne Bieszczady po zimną, pełną wichrów Islandię, i niezauważenie zbliżają się do siebie, połączeni wspólnym celem. Czy na tej wulkanicznej wyspie znajdą odpowiedzi na swoje pytania? Czy zdążą ocalić rodzinę, zanim okaże się za późno? Moc to opowieść o zemście i klątwie, która sięga setek lat w przeszłość, a także nienawiści silniejszej niż czas i niż śmierć. To historia uczucia, które potrafi zrodzić się między dwojgiem ludzi, którzy nigdy nie zbliżyliby się do siebie, gdyby nie konieczność połączenia sił na rzecz wyższego dobra. W ostatnim tomie Trylogii Mocy i Szału wszystko się wyjaśni – kim jest wiedźma z jeziora? Co stało się z Igą? Co wspólnego z tym wszystkim ma pochodzenie Wiktora?


Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 352
Cykl: Trylogia mocy i szału
Tom III


Dotarliśmy do końca trylogii mocy i szału napisanej przez Annę Lewicką, którą bardzo polubiłam. Nie przypuszczałam, że stanie się to tak szybko. To pożegnanie ze światem wiedźm i berserkerów, zwieńczenie wielu tajemnic, starcie z wieloma niebezpieczeństwami. Czy siostry Olszańskie wyjdą z tego wszystkiego obronną ręką, a może zło zatryumfuje?  Byłam bardzo ciekawa tego, co przygotowała dla czytelników w swojej młodzieżowej serii autorka.
Sówka stara się ze wszystkich sił dowiedzieć, co się stało z jej siostrą Igą, jest na tyle zdesperowana, że pomimo niechęci, decyduje się na to, aby poprosić o pomoc berserkerów. Nie jest to dla niej łatwa decyzja, ponieważ nie pochwalała wyboru swoich sióstr, nie uważała ich za odpowiednie. Berserkerzy od dawna kojarzyli jej się negatywnie, uważała ich wręcz za swoich wrogów.  Nie rozumie, kto stoi za tymi wszystkimi wydarzeniami. Dla swojej siostry jest gotowa zrobić wszystko, nawet uwolnić ją spod władzy złego ducha. Nie jest w tym sama, pomocną dłoń wyciąga ku niej Gustav. Chociaż dziewczyna bardzo się boi berserkerów jest gotowa pokonać strach i drzemiące w niej uprzedzenia, do tego stopnia, że proponuje mu zawiązanie więzi, dzięki czemu jej moc będzie dużo silniejsza. Uważa, że to jedyne słuszne rozwiązanie, co na to wszystko Gustav? Alex nie zamierza stać z boku, wyrusza do ojca wiedźm, gdzie Iga się ukrywa, jednak wszelkie próby wpłynięcia na nią i przekonania do powrotu spalają na panewce. Zmuszony do odwrotu mężczyzna nie jest tym faktem zadowolony, wszyscy próbują jakoś wyplątać się z tej sytuacji. Przyparty do muru nie jest w stanie niczego zrobić, przynajmniej nie w taki sposób.


Sówka zgodnie ze swoim planem próbuje nawiązać więź z Gustavem, ale pierwsza próba zwyczajnie się im nie udaje. Zastanawia się, czy miejsce ma znaczenie przy przeprowadzeniu rytuału, dlatego decyduje się na zmianę. Jezioro, gdzie Alicja z Wiktorem się połączyli wydaje się idealną lokalizacją. Czas tyka, mija nieubłagalnie, a oprócz poświęcenia i walki z uprzedzeniami, gdzieś tam jest Iga. Relacja między nią ,a Gustavem zaczyna się posuwać w zupełnie nowe rejony. Czy Sówka jest na to wszystko gotowa, a może jednak porwała się z motyką na słońce? Czy uda jej się nawiązać więź z Gustavem? Czy pokona strach? Walka, której się podjęła może być znacznie trudniejsza niż sądziła, jednak nie jest sama. Czy ocali siostrę?
„Moc” dostarczy nam odpowiedzi na dręczące pytania, jednak nie zawsze będą one łaskawe dla naszych bohaterów. Trylogia Anny Lewickiej przypadła mi do gustu, oczekiwałam od niej chwili zapomnienia i przygody, a także romansu, który tlił się niebezpiecznie pomiędzy kolejną parą bohaterów. Autorka pokazała nam jak łatwo jest poddać się uprzedzeniom i krzywdząco oceniać, kogoś, kto jest dla nas niezrozumiały, obcy i być może groźny. Strach ma jednak wielkie oczy i z każdym stawianym delikatnie krokiem staje się coraz słabszy, aż w końcu znika. Walka z własnymi uprzedzeniami i lękiem nie należy jednak do prostych, jednak w obliczu zagrożenia kochanej siostry, Sówka jest w stanie myśleć racjonalnie i praktycznie.



Anna Lewicka potrafi utrzymywać stabilną dynamikę akcji, całość opowieści ma naprawdę wysoki poziom.  Magia unosi się w powietrzu, dotyka przeszłości i elegancko wplata się w przyszłość.  Miłość, którą tym razem postanowiła nam ukazać autorka jest doskonałym przykładem tego, że potrafi pojawiać się nieoczekiwanie, między istotami, które nie miały wcześniejszej potrzeby się ze sobą zetknąć. Gdyby nie Iga i problemy, nie miałaby najmniejszej szansy się narodzić. Miłość nie zna granic, to właśnie z jej powodu Sówka postanowiła walczyć o siostrę, dzięki czemu jej  życie się zmieniło.
Cudownie było ponownie spotkać Alexa, jednak problemy i niezrozumiałe zachowanie Igi, łamało serce, nie tylko nam, ale i berserkerowi. Trzymałam kciuki za bohaterów do samego końca trylogii. Trzy tomy, trzy tak różne od siebie kobiety, które łączą więzy krwi.
„Moc” to dobre zakończenie serii, które nie rozczaruje wiernych czytelników Anny Lewickiej. Spodoba się młodzieży, jak i nieco starszym czytelnikom, którzy lubują się w literaturze fantastycznej z romansem i magią w tle. 




Komentarze

Popularne posty