Recenzja Sara Holland „Everless”
W królestwie Sempery czas jest walutą. Zaklęty jest w krwawym żelazie i
tworzony z krwi poddanych. Siedemnastoletnia Jules musi zbliżyć się do
śmiertelnie niebezpiecznej królowej i wrócić do Everless, by uratować życie
ojca.
Everless to pałac jednego z pięciu największych rodów Sempery, królestwa rządzonego przez Królową, która przed wiekami stanęła na czele armii i wypędziła z kraju najeźdźców pragnących zdobyć tajemnicę krwawego żelaza. Tę tajemnicę odkryła legendarna para - Czarodziejka i Alchemik. To oni, wedle podań, nauczyli królową, jak z krwi poddanych tworzyć krwawe żelazo, czyli metal, w którym zaklęty jest czas. Biedacy muszą sprzedawać swoją krew, żeby zapłacić za ochronę, a arystokracja może dowolnie przedłużać sobie życie - kilkaset lat to norma.
W takim dość mrocznym świecie żyje główna bohaterka - Jules, siedemnastoletnia dziewczyna, która jako małe dziecko musiała wraz z ojcem - kowalem uciekać z Everless do małej wioski na prowincji w obawie przed zemstą Liama Gerlinga, starszego syna władców Everless. Liam próbował wepchnąć do ognia w kuźni swego młodszego brata, z którym Jules się przyjaźniła i którego uratowała od śmierci w płomieniach. Od tego czasu oboje z ojcem ukrywają się pod fałszywym nazwiskiem.
Poznajemy Jules w momencie, gdy podejmuje ryzyko powrotu do Everless, aby jej ojciec nie musiał sprzedać resztki swej krwi. Ten powrót wiąże się z ogromnym ryzykiem, przed którym ojciec stara się ją ostrzec, ale ginie. Tajemnice mnożą się - łącznie z tym, że jej ojciec nie jest jej ojcem - i żeby je rozwikłać, Jules musi zbliżyć się do śmiertelnie niebezpiecznej Królowej.
Everless to pałac jednego z pięciu największych rodów Sempery, królestwa rządzonego przez Królową, która przed wiekami stanęła na czele armii i wypędziła z kraju najeźdźców pragnących zdobyć tajemnicę krwawego żelaza. Tę tajemnicę odkryła legendarna para - Czarodziejka i Alchemik. To oni, wedle podań, nauczyli królową, jak z krwi poddanych tworzyć krwawe żelazo, czyli metal, w którym zaklęty jest czas. Biedacy muszą sprzedawać swoją krew, żeby zapłacić za ochronę, a arystokracja może dowolnie przedłużać sobie życie - kilkaset lat to norma.
W takim dość mrocznym świecie żyje główna bohaterka - Jules, siedemnastoletnia dziewczyna, która jako małe dziecko musiała wraz z ojcem - kowalem uciekać z Everless do małej wioski na prowincji w obawie przed zemstą Liama Gerlinga, starszego syna władców Everless. Liam próbował wepchnąć do ognia w kuźni swego młodszego brata, z którym Jules się przyjaźniła i którego uratowała od śmierci w płomieniach. Od tego czasu oboje z ojcem ukrywają się pod fałszywym nazwiskiem.
Poznajemy Jules w momencie, gdy podejmuje ryzyko powrotu do Everless, aby jej ojciec nie musiał sprzedać resztki swej krwi. Ten powrót wiąże się z ogromnym ryzykiem, przed którym ojciec stara się ją ostrzec, ale ginie. Tajemnice mnożą się - łącznie z tym, że jej ojciec nie jest jej ojcem - i żeby je rozwikłać, Jules musi zbliżyć się do śmiertelnie niebezpiecznej Królowej.
Wydawnictwo:
Jaguar
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 380
Zapraszam
Was dzisiaj do Królestwa Sempery, które ma wyjątkowo cenną walutę, a mianowicie
jest nią czas. Książka o wyjątkowo pięknej i klimatycznej okładce przyciąga
wzrok, napisała ją Sara Holland kobieta, która dorastała w Minnesocie, pracowała
w herbaciarni, w gabinecie stomatologicznym, aby w końcu przenieść się do Nowy’ego
York’u i rozpocząć pracę, która bardziej jej odpowiadała. Tak dotarliśmy do chwili, kiedy powstało „Everless”,
opowieść, która fascynuje i zadziwia pomysłowością, a przecież jest Young Aldut,
którego nie bierze się zbyt poważnie pod uwagę, a może nawet z przymrużeniem
oka. Co przygotowała dla nas Holland?
Czego możemy się spodziewać po tej książce?
„Nie wiesz, co to
złamane serce, dopóki ktoś kogo kochasz, nie skona w twoich ramionach”.
„Everless” jest kolebką nowego
świata, w który zaprasza nasz ochoczo autorka. Czym się różni od innych, od
tego, w którym żyjemy? Holland z dużym zaangażowaniem wykreowała świat, w
którym czas jest walutą, a ten, który należy do człowieka może zostać
wyczerpany lub wydłużony poprzez życiodajną krew. Wydobywany z krwi i łączony z
żelazem tworzy monety, które są najważniejszym środkiem płatniczym. Stosowane
kary w Semprze bardzo często wiążą się z
wykrwawieniem z nich czasu, który jest pewnego rodzaju odpowiednikiem uregulowania
przyznanej grzywny. Zamożniejsza część społeczeństwa ma więcej przywilejów, co
znacznie wydłuża ich czas, czasami zmieniając go w nieskończoność. Zyskują
jakby nieśmiertelność w pewnym stopniu, ale nie tak do końca. Inaczej sytuacja
wygląda u tych mniej zamożnych, ci najbiedniejsi, jak nasza bohaterka jak Jules Ember i jej tata, są zmuszeni się regularnie
wykrwawiać, aby płacić długi tym samym zmniejszając
ich długość życia. Jules ma zaledwie siedemnaście lat, a dorasta w świecie okrutnym,
w którym bogactwo daje człowiekowi sporą władzę i bezpieczeństwo. Dziewczyna
nie potrafi jedynie patrzeć na podupadającego na zdrowiu ojca, stara się
wymyślić sposób na to, aby nie musiał tracić tak wiele cennego czasu spłacając
długi. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, która przekazuje informacje o tym,
że w pałacu szykuje się ogromne wydarzenie, ślub młodszego syna Gerlingów z
przybraną córką królowej. Ta arystokratyczna rodzina była odpowiedzialna za
pobór podatków, czyli krwi w niewielkiej wiosce, w której zamieszkiwała z
ojcem. W związku z takim doniosłym wydarzeniem w pałacu Everless będzie
potrzeba więcej służby, co się wiąże z sporym wynagrodzeniem. Kusząca propozycja nie jest jednak dla Ember zbyt bezpieczna? Dlaczego?
W dzieciństwie Jules z tatą
zamieszkiwała w Everless, w posiadłości jednej z najpotężniejszych rodzin, Gerlingów,
jednak pewne tragiczne wydarzenie związane z braćmi Gerling sprawiło, że
musieli opuścić posiadłość ratując swoje życie w obawie przed zemstą Liama
Gerlinga, starszego syna władców Everless, który próbował wepchnąć do ognia w
kuźni swego młodszego brata, z którym Jules się przyjaźniła i uratowała od
śmierci w płomieniach. Byli zmuszeni do ukrywania się pod
innym nazwiskiem, co jedynie pogłębiało nienawiść dziewczyny do tej rodziny. Taki
zastrzyk pieniędzy rozwiązałby wiele problemów, jednak znajomość z Liamem i
Roanem Gerlingami stanowi problem, ojciec dziewczyny także nie zgadza się na
taką pracę, obawia się o spotkanie Jules z królową, tylko dlaczego? Kim tak na prawdę
jest Jules?
„Everless” to wyjątkowo barwna i bogata
opowieść pełna intryg, oszustw i tajemnic. Cała koncepcja tej powieści jest
świetna. Holland kreowała swoją historię w przemyślany sposób, prowadząc ją do punktu
kulminacyjnego, którego nie potrafiłam
przewidzieć. Szokujące zwroty akcji były stałym elementem „Everless”, podpowiedzi
podrzucane przez autorkę były dyskretne, jednak umysł pracował mi na wysokich
obrotach kreując różne sploty wydarzeń, które się nie pokryły z wizją Sary. To
było świetne, kobieta utrzymała mnie w niewiedzy, nie wszystko jest takie,
jakie nam się wydaje. Czasem te ciemne, mroczne charaktery niekoniecznie są
takie złowieszcze. Byłam tą książką zachwycona! Co otrzymałam? Coś innego,
świeże spojrzenie na świat fantastyki, tajemnicę, którą zgłębiałam skrupulatnie splatając ze sobą poszlaki.
„Everless” ma świetny potencjał, który
zostanie dopracowany w drugim tomie, na który przyjdzie nam trochę poczekać.
Nie możesz być pewien, czy przyjaciel jest twoi wrogiem, czy wróg przyjacielem.
Mam tę książkę w planach, ma przepiękną okładkę :D
OdpowiedzUsuń