Recenzja Ewa Kowalska „Uprzywilejowani. Stroiciele”

Wędrówka przez nowy, niepojęty świat
Najniższy świat to gleba, na której dorodnie pleni się przeróżnego rodzaju zielsko. Żałosna lichota, pełzająca przy samej ziemi. My, Uprzywilejowani, uprawiamy ją w sposób niezauważalny i taktowny. Pilnujemy, by pełzaki nie zniszczyli świata i nie ulegli samozagładzie, rujnując odwieczny porządek. Ramię w ramię z naszymi braćmi Stroicielami tworzymy im piekło, z którego nie ma ucieczki. Aby przetrwać, muszą w nim uczestniczyć na naszych zasadach. Dzięki temu pozostają zielskiem. Na wieki wieków amen.
Trzy światy połączone przez jeden pakt. Pakt, który miał chronić odwieczną równowagę między wyższym a niższym istnieniem, a skutki jego przeciążenia mogłyby być nieprzewidywalne dla wszystkich trzech światów – Nadrzędnych, Stroicieli i Uprzywilejowanych.
Inicjacja Kędziora na Pierwszego miała przeprowadzić go do świata Stroicieli i pomóc w odnalezieniu Asper. Tymczasem Kędzior miota się między pragnieniem odebrania im dziewczynki a ocaleniem Oriana. Wyrusza w podróż. Wbrew jego woli dołącza do niego Chloe, młoda skrzypaczka, by za pomocą śmiertelnej melodii uwolnić ludzi z mentalnej niewoli. Żadne z nich nie jest w stanie przewidzieć, co może oznaczać naruszenie odwiecznego porządku.


Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 256
Cykl: Pakt Trójprzymierza
Tom II



„Uprzywilejowani. Stroiciele” jest drugim tomem cyklu pt. Pakt Trójprzymierza, ucieszyłam się, kiedy w tak krótkim czasie od wydania pierwszego tomu pojawił się drugi. Dzięki temu nie trzeba było sobie zbyt wiele przypominać, aby wpasować się  ponownie w przedstawiony przez autora świat. Co tym razem przygotowała dla nas Ewa Kowalska?
W każdym świecie najważniejszym jest ład i harmonia przekładające się na równowagę, której nie można zaburzyć, aby zachować spokój. Człowiek czasem zapomina o prawdzie, że tyle ile bierzemy od ziemi z natury, tyle samo powinniśmy jej ofiarować. Czy nie są to celowe działania? Czy tylko mają wyglądać na przypadek? Co jeśli człowiek za bardzo się szarogęsi na tym świecie? Trzeba go pilnować, aby nie popełniał rażących błędów, czasem trzymać za rękę i prowadzić, jak nierozumne dziecię. Dlatego właśnie wprowadzono podział Uprzywilejowani, Stroiciele i Nadrzędni, kiedy trwa wszystko wydaje się być na właściwym miejscu. Kto pierwszy polegnie, gdy zostanie zachwiany? Komu zależy, aby tak się stało? Istnienie jest najwyższym dobrem, jak kiedykolwiek ofiarowano, przez zawarcie paktu trzy światy zostały nierozerwalnie połączone. Pakt Trójprzymierza miał za zadanie chronić tą równowagę między wyższym, a niższym istnieniem. Najistotniejsza w chwili obecnej jest jego ochrona, nikt tak naprawdę sobie nie wyobraża ogromu zniszczeń, kiedy przyjęty ład rozpadłby się jak krucha tafla szkła. Każdy ma istotną rolę do odegrania Uprzywilejowani, Stroiciele i Nadrzędni, tak funkcjonuje świat.



W pierwszym tomie poznaliśmy Aspen, Kędziora i skutki wyprawy do Martwego Lasu, pierwsza wyprawa przyniosła dziewczynce ból, cierpienie i odrzucenie. W wróciła tylko ona, reszta jej towarzyszy, starszy brat z przyjaciółmi zdawał się rozpłynąć w powietrzu. Zero wieści, zero śladów, jakby nigdy nie istnieli. Czas, aby z prawdziwym niebezpieczeństwem zmierzył się Kędzior, zamierzał odszukać Asper w świecie Stroicieli, jednak aby to zrobić czekała go inicjacja na Pierwszego. Niestety nic nie jest takie proste, jakby mogło się wydawać, chłopak jest bowiem rozdarty, chciałby, aby wszystko potoczyło się dobrze. Bardzo by chciał nie tylko odszukać i uwolnić Asper, ale także i Oriana. Co powinien zrobić? Uważam, że powinien uratować oboje, jednak czy będzie mieć dostatecznie dużo czasu, aby tego dokonać? Czy mu się powiedzie? Nie martwcie się, nie będzie sam, ktoś chce mu pomóc, chociaż on się temu sprzeciwia. Dziewczyna ze skrzypcami, które potrafią być bronią, jest wiec niebezpieczną istotką, może nie w ten sposób, który sobie obecnie wyobrażasz. Chloe wygrywając odpowiednią melodię potrafi uwolnić ludzi z niewoli mentalnej, w której zostali uwięzieni. Co jeśli w ten sposób zostanie naruszony odwieczny pakt? Czy bohaterowie są świadomi zagrożenia? Nie. Jak się potoczy wyprawa bohaterów? Czy uda im się odnaleźć Aspen i Oriona? Czy Kędzior sobie poradzi? Czy będzie bezpieczny? Czy Chloe będzie tym asem w rękawie, a może wszystko, co znamy legnie w gruzach?



„Uprzywilejowani. Stroiciele” jest udaną kontynuacją cyklu, ponownie zabiera nas w świat skonstruowany przez autorkę, dzięki temu możemy lepiej go poznać. Zabierając się za lekturę myślałam, że może przyniesie mi więcej rozczarowania niż ekscytacji, jednak nic takiego się nie wydarzyło. Ewa Kowalska potrafi zainteresować, jej styl jest prosty w odbiorze, bardzo przyjemny i przede wszystkim dobry. Nie czuje się ciężkości, czy przytłoczenia kwiatkami językowymi, przez powieść się po prostu płynie. Opisy  poszczególnych miejsc, czy wydarzeń są tak bardzo wciągające, że nie wiedzieć, kiedy dotarłam do końca książki. Nie musicie martwić się, że poczujecie się znużeni, ja nie odczułam takiego wrażenia. Musicie przyznać, że „Stroiciele” wnieśli taki powiew świeżości w naszej literaturze. Każde wydarzenie dzieje się z jakiegoś konkretnego powodu, a bohaterowie są bardzo fajnie wykreowani i nadają historii dobrego smaku. Czytając  „Uprzywilejowani. Stroiciele” bawiłam się dobrze, przeżywałam niepewności Kędziora, bo nie jest tak, że wie, co i kiedy powinien robić, działa po omacku, jak każdy człowiek, który znajduje się w sytuacji, w której nie był nigdy wcześniej. Nikt nie jest nieomylny, zwłaszcza nastolatek, który dopiero wkracza stopniowo w dorosłe życie. Uważam, że to wypadło autentycznie i realnie, chociaż wiem, że ktoś inny może mieć odmienne zdanie. Bardzo podobało mi się użycie skrzypiec, jako broni , bardzo je lubię i to dodatkowy atut tej powieści. Jeśli czytaliście „Stroicieli” to „Uprzywilejowani. Stroiciele” jest dla Was pozycją obowiązkową. 




Komentarze

Popularne posty