Recenzja Colleen Coble „Zmierzch nad jagodowymi polami”
„Chciałbym, żeby
dziewczynki były bezpieczne…”
Kate Mason poświęciła życie, by troszczyć się o rodzinne uprawy jagód. Kiedy jednak jej pola przestają przynosić plony, zmuszona jest wymyślić jakiś inny sposób zarabiania na życie. Najlepszym rozwiązaniem może okazać się wynajęcie małego domku leżącego na terenie jej posiadłości, jednak to i tak za mało.
Gdy w jej życiu pojawia się bostoński przedsiębiorca, Drake Newham, poszukujący nie tylko miejsca do zamieszkania, ale również niani dla swoich dwóch bratanic, to wszystko wydaje się jej zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Nowego lokatora natomiast nie odstępuje budzące niepokój pytanie o to, kto mógł zamordować jego rodzinę.
Im więcej czasu Kate spędza w towarzystwie Drake’a i dziewczynek, tym trudniej jej ukryć zainteresowanie jego osobą. Ale kryzys w rodzinie nie jest najlepszym czasem na rozwijanie miłosnych uczuć.
W międzyczasie Kate dowiaduje się także, że jej wujek, odbywający karę za morderstwo, uciekł z więzienia. Na dodatek pojawia się jeszcze jakiś lokalny stalker. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, a ona nie wie, czy jej pola jagodowe jeszcze kiedyś wydadzą owoc… i czy ten zmierzch nie okaże się jej ostatnim…
Kate Mason poświęciła życie, by troszczyć się o rodzinne uprawy jagód. Kiedy jednak jej pola przestają przynosić plony, zmuszona jest wymyślić jakiś inny sposób zarabiania na życie. Najlepszym rozwiązaniem może okazać się wynajęcie małego domku leżącego na terenie jej posiadłości, jednak to i tak za mało.
Gdy w jej życiu pojawia się bostoński przedsiębiorca, Drake Newham, poszukujący nie tylko miejsca do zamieszkania, ale również niani dla swoich dwóch bratanic, to wszystko wydaje się jej zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Nowego lokatora natomiast nie odstępuje budzące niepokój pytanie o to, kto mógł zamordować jego rodzinę.
Im więcej czasu Kate spędza w towarzystwie Drake’a i dziewczynek, tym trudniej jej ukryć zainteresowanie jego osobą. Ale kryzys w rodzinie nie jest najlepszym czasem na rozwijanie miłosnych uczuć.
W międzyczasie Kate dowiaduje się także, że jej wujek, odbywający karę za morderstwo, uciekł z więzienia. Na dodatek pojawia się jeszcze jakiś lokalny stalker. Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, a ona nie wie, czy jej pola jagodowe jeszcze kiedyś wydadzą owoc… i czy ten zmierzch nie okaże się jej ostatnim…
„Zmierzch nad jagodowymi polami” to
trzeci tom serii Nad Zatoką amerykańskiej autorki Colleen Coble, słynącej z łączenia
w swoich powieściach elementów sensacji, romansu i literatury chrześcijańskiej.
Twórczość autorki udało mi się poznać dzięki lekturze dwóch poprzednich tomów.
W książkach Colleen malownicze krajobrazy i obyczajowe wątki mieszają się z
brutalnymi morderstwami i kryminalnymi śledztwami. Tak samo jest także i w
„Zmierzchu nad jagodowymi polami”, jak
wypadł tom trzeci w porównaniu do poprzedników?
Tym razem główną bohaterką jest Kate
Mason, dziewczyna która wygrała walkę ze śmiertelną chorobą, stopniowo udaje
nam się poznać jej skomplikowaną historię. Udało jej się odnaleźć siostrę
bliźniaczkę, obecnie pracuje na rodzinnej plantacji jagód, która od jakiegoś
czasu przestała rodzić owoce. Dziewczyna jednak, ani myśli ją opuścić, zbyt
mocno czuje się z nią związana. Musi wymyśleć inny sposób na to, aby zarobić
potrzebne pieniądze na utrzymanie. W jej życiu wiele się zmieniło, poznała
błędy rodziny, trudno jej się zdecydować, co powinna zrobić, jednak wie, że
musi się w sobie zebrać i podjąć jakąś decyzję. Wymyśliła, że wyremontuje
domek, który mieści się na terenie posiadłości i wynajmie go letnikom.
Drake Newham jest mężczyzną, który
opiekuje się dwoma bratanicami po tym, jak ich rodzice zmarli. Śmierć jego
brata i żony nie daje mu spokoju, nie wierzy, że mężczyzna mógłby zabić swoją
żonę, by następnie samemu popełnić samobójstwo. Znał brata, wierzył, że nie
byłby w stanie zrobić tego ich rodzinie. Czuje, że to było morderstwo, jednak
zdobycie dowodów na jego tezę nie będzie takie proste. Decyduje się na wynajęcie
domku i zatrudnienie opiekunki dla dziewczynek, całe szczęście Kate Mason jest
idealna dla tego zadania, a pieniądze jej się przydadzą. Kate jest dość
zadziorną kobietą, dlatego ich relacja do łatwych należeć nie będzie, a my
lubimy takie bohaterki. W okolicy pojawia się stalker, a na jego celownik nasuwa
się Kate, dlatego przeżyjemy chwile
pełne napięcia, prawie na równi z bohaterami.
“Zmierzch nad jagodowymi polami” to
historia wielowątkowa, od motywów sensacyjnych, kryminalnych po prześladowanie
i bycie w niebezpieczeństwie. To przede wszystkim emocjonalna bomba, która
łączy się z pierwszą częścią cyklu, nawet jeśli nie kojarzycie „Hotelu nad
oceanem” powinniście sobie poradzić z
rozeznaniem w sytuacji. Naturalnie łatwiej Wam będzie, kiedy przeczytacie
pierwszy tom, ale nie jest to wymagane. Historia Kate i Drake’a doskonale łączy
napięcie związane z morderstwem i prześladowcą, zapewniając jednocześnie bardzo
serdeczną historię miłosną. Napięcie było dobrze wkomponowane w całą historię i
zapewniało wystarczającą niepewność, aby utrzymać mnie na krawędzi, tego jak
wydarzenia się rozwijały. Bardzo podobało mi się wplecenie w opowieść
dziewczynek, Ema i Pheobe były urocze, a ich relacja z Kate sprawiała, że
robiło się cieplej na serduchu.
„Zmierzch nad jagodowymi polami” to
bardzo dobrze wyważona opowieść łącząca
w sobie romans, powieść obyczajową i lekkiego kryminału. Ma w sobie wiele
mądrości, nie można się załamywać, po
trudnych wydarzeniach zawsze można się podnieść. Czasem należy pozwolić sobie pomóc,
przez trudny czas łatwiej przejść z kimś bliskim, nie zawsze trzeba być taką twardą
i niezależną postacią własnego życia.
Postacie wykreowane przez Coble są
wyraziste, nieprzerysowane, wzbudzają czytelniczą sympatię. Autorka nie
przesadza z dramatyzmem, uczuciami bohaterów wszystko jest do siebie dopasowane
i dobrze ze sobą współgra. Jeśli lubisz mocne kryminały z litrami krwi, to nie
będzie książka, jak i cała seria dla ciebie, natomiast jeśli chcesz się
rozerwać i dać porwać lekkiej opowieści, która może cię zaskoczyć. Ja bawiłam
się dobrze, zrelaksowałam, mam nadzieję, że Wam także się to uda.
Komentarze
Prześlij komentarz