Recenzja Brandon Mull „Baśniobór. Nowe przygody. Smocza straż”


Długo oczekiwana kontynuacja bestsellerowego „Baśnioboru”.
Po pokonaniu demonów następuje pozorny pokój. Tymczasem król smoków ma dość zamknięcia w azylu, podburza do walki swoich poddanych i chce przejąć władzę nad światem. Najpierw jednak musi zdobyć władzę we własnym więzieniu, w czym konsekwentnie będzie próbować mu przeszkodzić Kendra i Seth.
Czy smokom uda się przejąć władzę nad światem?


Wydawnictwo: Wilga
Rok wydania:  2017
Format: Książka
Liczba stron: 385
Cykl: Smocza Straż
Tom I

Muszę się przyznać, że nie zetknęłam się z serią „Baśnioboru” wcześniej, ani też z twórczością Brandona Mull’a, ale musiałam to nadrobić. Uwielbiam fantastykę, a ona wieku nie posiada, tam gdzie smoki, magia, jednorożce, tam chętnie się udaję i walczę wraz z bohaterami o dobro świata, czy inne wartości. Rodzeństwo Sorenson po raz kolejny zmierzy się z zagrożeniem czyhającym na krainę baśniowych stworzeń. Czy im się powiedzie?

„-Co się według ciebie stanie? - zapytała Kendra.
-To, co zawsze. Piękno zgaśnie. Dobrobyt przeminie. Śpiewy zmienią się w lament. Starość nadejdzie po młodości, a zdrowie zastąpi choroba. Gdy tylko się rodzicie, śmierć już czeka, nieunikniona jak zmrok. Wznosząca się fala zła pochłonie nadzieję, prawdę i światło, aż pozostanie jedynie wszechobecna pustka”.

 "Baśniobór. Nowe przygody. Smocza straż" zabiera czytelnika w świat magiczny  wykreowany przez Mulla, pełen jednorożców, demonów, smoków i wróżek. Mieszanina najróżniejszych istot została umieszczona w jednej książce sprawiając, że stała się o wiele bardziej atrakcyjniejsza, zwłaszcza dla młodych czytelników. Jest jednak maleńki haczyk, żeby zobaczyć to, jakie wydarzenia odbywają się w krainie, zwykli  śmiertelnicy muszą wypić mleko, ale nie byle jakie, magicznej krowy Wioli lub zjeść morsowe masło. Brzmi apetycznie, prawda?




„-Ty masz poważne problemy psychologiczne.
-Jestem logiczny dla psycholi?
-Bardzo możliwe.
-Przynajmniej ktoś mnie rozumie”.

Główna bohaterka Kendra, wyróżnia się tym, że nie potrzebuje magicznego płynu, ani masła, aby widzieć istoty zamieszkujące Baśniobór. Wszystko za sprawą deszczu wróżkowych pocałunków, które uczyniły ją wróżkokrewną. Kendra ma pewne magiczne zdolności, a mianowicie potrafi przekazywać magiczną energię w dowolne przedmioty czyniąc z nich unikaty. Rozmarzyłam się trochę wyobrażając na przykład filiżankę herbaty, która nigdy nie będzie pusta, a smak płynu będzie się zmieniał w zależności od mojej zachcianki, czy to nie byłoby cudowne? Czasami bywam zbyt roztrzepana i zapominam jej zalać, byłoby idealnie, ot kłopot z głowy! Wracając jednak do książki i naszej głównej bohaterki, musze Wam zdradzić, że to nie jest jedyna umiejętność, jaką dysponuje dziewczyna, te jednak zachęcam do samodzielnego odkrycia.



Seth jest bratem Kendry Sorenson, nazywają go także zaklinaczem cieni, taki tytuł zobowiązuje, co się za nim kryje? Dla fanów Baśnioboru, zapewne nie będzie to żadnym odkryciem, chłopak potrafi nie tylko przebywać z nieumartymi, ale także udaje mu się, z niektórymi z nich uciąć pogawędkę. Kim są Sorensonowie? Wnukami kapitana Rycerzy Świtu,  to taka organizacja, która  strzeże magicznych rezerwatów. Przyczynili się do uwięzienia w azylach niebezpiecznych i groźnych smoków, a jak to zazwyczaj bywa, smoki są dumnymi stworzeniami, które nade wszystko pragną wolności.  Król Smoków, zwany Celebrantem zaczyna się buntować, poukładany świat jest zagrożony, upadek azyli i zniszczenie pokoju w Baśnioborze wisi na włosku, czy rodzeństwu uda się powstrzymać nieuniknione?

 "Baśniobór. Nowe przygody. Smocza straż" jest wciągającą powieścią, pełną przygód, ciekawych postaci i akcji, która podsycała moją ciekawość. Powiem Wam tak po cichutku, że kibicowałam smokom, hi hi, jednak objęcie jednej ze stron, nie mając aż tak rozległej wiedzy na temat Baśnioboru byłoby dla mnie trudne. Mamy tutaj wątki przyjaźni, lojalności i oddania, mamy odważnych bohaterów, którzy są gotowi zaryzykować bardzo wiele dla pokoju. Świat, który stworzył autor nie tylko intryguje, ale i pochłania czytelnika tak, że chciałoby się go zwiedzić, a przede wszystkim stać jego częścią. 







Komentarze

Popularne posty