Recenzja Anna Todd „The Brightest stars. Pożar zmysłów”

Miłość tak silna, że spala wszystko, czego dotknie.
Karina w wieku dwudziestu lat wyprowadza się z rodzinnego domu, by zacząć żyć na własny rachunek. Za wszystkie oszczędności kupuje mały domek i znajduje pracę w salonie masażu. Zostawia za sobą trudne dzieciństwo i skomplikowaną relację z ojcem – wymagającym wojskowym. Dziewczyna obiecuje sobie, że nigdy nie zwiąże się z żołnierzem. Los ma jednak inne plany…
Kael trafia do niej przypadkiem. Karina od razu odgaduje, że przystojny żołnierz skrywa w sobie cierpienie. Jego mięśnie są boleśnie napięte. Mimo to dziewczyna traci głowę i pozwala się porwać rodzącej się namiętności. Nie wie jeszcze, że przeszłość Kaela jest pełna mrocznych tajemnic, a koszmar wojny podąża za nim krok w krok.
Co łączy Kaela z ojcem Kariny – pozbawionym skrupułów tyranem?
Komu zaufać, kiedy serce podpowiada jedno, a rozum drugie?
Czy Karina zdoła zapomnieć, jak jej skóra płonęła pod dotykiem silnych, żołnierskich dłoni?


Wydawnictwo: OMGBooks
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 320
Cykl: Stars
Tom I



Nie miałam wcześniej przyjemności spotkać się z twórczością Anny Todd, nie czytałam nic, co zamieściła na Wattpadzie, nie interesowałam się też serią „After”, a mimo wszystko, kiedy przeczytałam opis tej książki, wiedziałam, że bardzo chcę ją przeczytać. Dlaczego? Fabuła, nie czytałam wcześniej książki, w której tak mocno obecny jest temat wojskowej rodziny, wszystkie blaski i cienie. Piętno wojny i poszarpana psychika bohatera kusiła, aby zobaczyć, czy da się ją jeszcze posklejać. Czy dla Kaela jest szansa na powrót do życia, a nie borykanie się  z wizją śmierci, wystrzałów i krzyków bólu? Czy jest zdolny do miłości? Czy dla tej dwójki jest szansa na szczęśliwe zakończenie?
Główną bohaterką książki jest Karina, zaledwie dwudziestoletnia dziewczyna, która nie miała łatwego dzieciństwa. Można powiedzieć, że dla młodej osoby było wręcz destrukcyjne, kształtowało ją i sprawiało, że w dorosłym życiu się gubiła. Wiecznie nieobecni rodzice, wymagający wojskowy, ciągłe napięcie w tak drobnym ciele, zwłaszcza, kiedy matka ją opuściła. Te wszystkie wydarzenia ją kształtowały, sprawiły, że wybrała takie życie, jakie prowadzi. Nie jest one złe, ale nałożyła na nie ograniczenia z własnej winy, rządzą znaczną jego częścią, a przecież w tak młodym wieku powinna być beztroska. Doświadczyła w swoim życiu wiele, może nawet i więcej niż nie jedna dorosła osoba, a przecież była tylko bezbronnym dzieckiem, które potrzebowało miłości. Postanowiła się wyprowadzić z rodzinnego domu, chciała zacząć żyć na własny rachunek, być panią samej siebie. Kupuje mały domek i znajduje pracę w studiu masażu, odcinając się od przykrej przeszłości. Wie, czego chce i nie jest to przyszłość w ramionach mężczyzny, który jest żołnierzem. Jej postawa jest uzasadniona, a kiedy na nią spoglądałam,  widziałam kobietę, która próbowała sobie poradzić z życiem na swój własny sposób.




Kael jest żołnierzem, obolałym, nie tylko wewnętrznie, cierpi na bóle mięśni, które  są bardzo twarde i spięte. Z Kariną spotyka się przypadkiem, w końcu jest mężczyzną, który potrzebuje ulgi, masażu, który sprawi, że chociaż na chwilę ból przeminie. Dziewczyna jest bystra, zdaje sobie sprawę, że to przeszłość odciska na nim piętno. Mimo wszystko daję się ponieść chemii, która między nimi krąży. Kael mimo młodego wieku poznał w życiu tak wiele okrucieństwa i śmierci, to wszystko odcisnęło na nim piętno. Czy Karina odpuści, a może odkryje coś, co jej się nie spodoba? Czy uda jej się dociec prawdy o dziwnej relacji miedzy Kaelem, a jej ojcem, który nie należał do najczulszych?
W The Brightest stars. Pożar zmysłów” mamy dwójkę młodych ludzi, którzy próbują sobie nawzajem pomóc zwalczyć demony przeszłości, leczą swój ból zakochując się, pomimo rodzinnego dramatu i tajemnic, które stopniowo wychodzą na jaw. Anna Todd napisała melancholijną opowieść o porzuceniu, oszustwach, przetrwaniu w trudnych warunkach. Karina leczy duszę Kaela, a ten wyciąga do niej dłoń i poranione serce. Nie da się ukryć, że dzieciństwo ma spory wpływ na człowieka, kształtuje go w czasie, kiedy jest najbardziej chłonny wiedzy i bezbronny.  Nie ważne, czy są to pozytywne naleciałości, czy negatywne mamy je przez całe życie. To, co nas nie złamie, uczyni silniejszymi, choć możemy mieć wewnętrzną siłę, rozwijamy także cechy niepewności i sceptycyzmu, które mogą wpływać na nas w sposób dobry jak i zły.




Historię poznajemy z perspektywy Kariny, trochę nad tym ubolewałam, chciałabym zobaczyć przemyślenia Kaela, był dla mnie ciekawą postacią. Z natury był małomówny, jakby nie chciał rzucać zbędnych słów na wiatr.  Chciałam dokopać się do jego umysłu, poznać wszystkie blizny, zobaczyć, jak głęboko były zakorzenione, wiedzieć, co myślał, kiedy spoglądał na Karinę.
Miłość potrzebuje korzeni, odpowiednich fundamentów, aby rosnąć i znaleźć prawdziwą siłę, żeby najsurowszy prąd nie mógł jej zniszczyć.
„The Brightest Stars. Pożar zmysłów” pokazuje wartość życia i miłości wśród przyjaciół, kruchość więzów rodzinnych. Poprzez odważne i przekonujące postacie, Anna Todd podejmuje się przedstawienia trudnych tematów takich  jak rasizm. Decyduje się na podarowanie ofiarom takich zachowań głosu wiedząc, że czasami  jest im odebrany. Podróż Kaela i Kariny nie jest łatwa, są dwiema pokrewnymi duszami o pięknych sercach  połączonych w znaczący sposób.
Zakończenie, jakie nam zaserwowała autorka zostawia niedosyt, co jest zrozumiałe, że jest to pierwszy tom cyklu, z całą pewnością sięgnę po kontynuację, chciałabym się dowiedzieć, jak autorka chce rozegrać te wydarzenia do końca. 




Komentarze

Popularne posty