[PATRONAT] Recenzja Belle Aurora „Miłość po sąsiedzku”

Asher „Duch” Collins i Natalie Kovac spędzili ze sobą namiętną noc. Noc, o której oboje nie potrafią zapomnieć. W takim razie dlaczego tak trudno jest im przebywać w swoim towarzystwie? Nie ma szans na to, że dojdą do porozumienia, więc postanawiają iść każde swoją drogą. I jakimś cudem kończą bliżej siebie niż kiedykolwiek wcześniej.
 Czy przyjaźń wystarczy tej dwójce?


Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 345
Cykl: Friend-Zone
Tom II


Zapraszam Was na spotkanie z Duchem, nie mam tutaj na myśli takiego straszne ze zgrzytem łańcuchów, ani takiego przyjaznego jak Kacper, ale równie interesującego, o kogo chodzi? O Ashera Collins’a niesamowitego faceta, o którym marzy wiele kobiet. Belle Aurora jest autorką, z którą pierwszy raz spotkałam się właśnie w cyklu Friend-Zone, bardzo ucieszył mnie fakt,  że mogłam tą historię objąć medialnym patronatem.

„Każda dziewczyna chce złego chłopca, który tylko dla niej będzie dobry. Wszystkie chcemy ujarzmić dziką bestię”.

Natalie Kovac i Asher Collins mają za sobą namiętną noc, która mocno wyryła się w ich umyśle, wspomnieniach i pragnieniach. Czują coś do siebie, a miłość i nienawiść, kiedy się zmiesza sprawia, że powstaje  mieszanka wybuchowa. Uparciuchy z góry zakładają, że ich relacja nie ma żadnych szans, aby zbudować coś trwałego, wartego ryzyka. Klęska w przedbiegach.


Nat jest piękną kobietą, pewną siebie i zmysłową, która nie boi się sięgać po to, czego pragnie. Podrywanie mężczyzn nie jest czymś, co ją peszy, czy odpycha, zwłaszcza, kiedy może ich wykorzystać do swoich celów. Mylicie się, jeśli myślicie, że jest pustą panienką, ma swoje marzenia i pragnienia. Chce mieć swoja rodzinę, dobrego męża i dzieci, jak większość kobiet. Co ją powstrzymuje? Może inaczej, myśli o kim spędzają jej sen z powiek?

„- Zawsze sądziłem, że to ze mną jest coś nie tak, jeśli chodzi o relacje z kobietami. Ale nie. To one były problemem. (...) Widzisz, kotku, one nie były tobą".



Natalie nie tylko ma pecha, co do facetów, trudno jej trafić na tego jedynego. Ogrom uczuć, które szleją w dziewczynie sprawiają, że nie jest w stanie przy nim normalnie funkcjonować, dlatego się odsuwa, unika, zupełnie tak, jakby nie istniał. Czy jej się to udaje? Muszę przyznać, że tak, jej plan trybi około roku, do chwili, kiedy się okazuje, że Asher jest jej nowym sąsiadem. Dowiaduje się o tym w dość zabawny sposób, kiedy wyprowadzona do granic wytrzymałości, prowadzona głośnymi odgłosami uprawianego seksu, dociera do sąsiada, któremu zwraca uwagę, a tym, kimś jest nasz Duch, Asher.

„Jest pierwszą osobą, która nie chce mnie zmieniać, ani nie zmusza mnie, żebym się otworzył. Pozwala mi być takim, jakim jestem. I właśnie tego potrzebuję".


Czy uda i się egzystować w takim sąsiedztwie? Czy znowu podwiną ogon i uciekną? Budowanie wspólnie przyjaźni, która tak naprawdę była im potrzebna, aby lepiej zrozumieć siebie nawzajem, wychodziło im naprawdę dobrze.
Chociaż  „Miłość po sąsiedzku” wydaje się słodki romansem typowym hate-love przechodzącym na stopę przyjaźni, ma w sobie także trudne tematy. Przeszłość Ducha nie jest pisana różami, występuje w niej przemoc wobec kobiet, mężczyzna chociaż czuje do Nat coś więcej, boi się, że ta go nie rozumie i nie będzie chciała go więcej znać. Takie typowe męskie zachowanie, jednak czas pokaże jak bardzo się mylił.


W „Miłości po sąsiedzku” poznajemy historię z perspektywy obojga bohaterów, zarówno Nat, jak i Ashera. Bardzo lubię taki zabieg i niejednokrotnie pisałam o tym, że pozwala to dogłębniej poznać wykreowanego bohatera.

Belle Aurora potrafi czarować słowem tworząc wspaniała opowieść, która pochłania czytelnika od pierwszych stron, sprawiając, że zapisany tekst niknie wręcz w zastraszającym tempie. Poczucie humoru, które jest wplecione w tą opowieść jest niezwykłe. Emocje, które zawładnęły mą podczas lektury są skrajne, od śmiechu i zabawy poprzez wzruszenie. W „Miłości po sąsiedzku” otrzymamy wszystkiego po trochu i może właśnie to jest jej słodką tajemnicą? 






Komentarze

  1. Jestem mega ciekawa tej książki! Chętnie po nią sięgnę!
    Pozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty