Recenzja Mclean Jay „Więcej niż ona”
Czasami ma się tylko jedną szansę w miłości
Kiedy Logan poznał Amandę, od razu wiedział, że to dziewczyna inna niż wszystkie. Jednak nie powstrzymało go to przed tym, żeby postąpić tak jak zwykle. Po namiętnych chwilach postanowił zerwać z nią kontakt.
Po paru miesiącach ich drogi znowu się spotykają i chłopak zauważa, że Amanda nie chce mieć z nim nic wspólnego. Takie są konsekwencje tego, jak ją potraktował.
Dziewczyna nadal coś do niego czuje, ale nie potrafi mu wybaczyć. Już miał swoją szansę i ją zaprzepaścił. Amanda postanawia unikać Logana w każdy możliwy sposób. Tylko jak to zrobić kiedy okazuje się, że chłopak, który złamał ci serce ma być twoim współlokatorem?
Kiedy Logan poznał Amandę, od razu wiedział, że to dziewczyna inna niż wszystkie. Jednak nie powstrzymało go to przed tym, żeby postąpić tak jak zwykle. Po namiętnych chwilach postanowił zerwać z nią kontakt.
Po paru miesiącach ich drogi znowu się spotykają i chłopak zauważa, że Amanda nie chce mieć z nim nic wspólnego. Takie są konsekwencje tego, jak ją potraktował.
Dziewczyna nadal coś do niego czuje, ale nie potrafi mu wybaczyć. Już miał swoją szansę i ją zaprzepaścił. Amanda postanawia unikać Logana w każdy możliwy sposób. Tylko jak to zrobić kiedy okazuje się, że chłopak, który złamał ci serce ma być twoim współlokatorem?
Wydawnictwo:
Kobiece
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 420
Cykl:
Więcej
TOM
II
„Więcej
niż ona” to drugi tom autorstwa Mclean Jay cyklu „Więcej”, który padł w moje
ręce dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego. Autorka tym razem opowiada nam historię Logana
Matthews’a, którego poznaliśmy w
pierwszej części i polubiliśmy, czy ta sympatia się utrzyma?
W
pierwszym tomie poznaliśmy historię Jake’a i Mikayli, przyszedł czas na ich
przyjaciół Logana i Amandę. Chłopak nieco się pogubił między uczuciem do
Mikayli, a Amandy, o której mimo wszystko tak trudno było mu zapomnieć. Jego
przeszłość jest mroczna, bolesna i trudna do przeczytania, a w połączeniu z
przeszłymi doświadczeniami wzbudzi emocje.
Amanda
Marquez nie interesuje się pochłoniętym sobą i innymi kobietami mężczyzną, więc
kiedy zaczyna ją uwodzić, wielokrotnie go odrzuca. W końcu zgadza się z nim
wyjść po tym, jak w bardzo kreatywny sposób ją do tego przymusił, zaczyna się
coś między nimi dziać. Wiemy, że Amanda i Logan znają się, zaiskrzyło, między
ich ostatnim rokiem liceum, a pierwszym rokiem studiów. Nie widzieli się
półtora roku, jednak to nie powstrzymuje Logana od ponownego rozpoczęcia
pościgu i prób zdobycia jej. W przeszłości chłopak złamał jej serce, chociaż
nadal sprawia, że drży pod naporem jego spojrzenia, boi się, że ta sytuacja się
powtórzy, kiedy zaufa mu na tyle, aby pozwolić mu na zbliżenie. Czy mogła mu
wybaczyć i zaryzykować?
Od
samego początku w ich historii dostrzegamy, jak los rzuca im kłody pod nogi,
raz większe, raz mniejsze, a kiedy jesteśmy pewni, że przejdą przez wszystko,
dzieje się cos takiego, że ma się ochotę pokrzyczeć na autorkę, no jak można cos
takiego gotować swoim postaciom? Całe szczęście, że pojawi się trzeci tom, mam
nadzieje, ze w nim dostaniemy to, czego nam zabrakło w drugim.
Logan
dokonał pewnych wyborów sprawiając, że się z nimi nie zgadzałam. Zdałam sobie
sprawę z tego, że znajdując się w tamtym czasie, był to prawdopodobnie jedyny słuszny
wybór, jakiego mógł dokonać, chociaż tak bardzo mi się nie podobał. Myślę, że Logan
był zdezorientowany wszystkimi uczuciami, które w sobie trzymał, a kiedy poznałam
jego przeszłość, zrozumiałam, dlaczego czuł się niegodny i beznadziejny,
chociaż wcale taki nie był. Logan jest jednym z tych złamanych facetów, którzy
zachowują się jak kretyni, ale i tak ich kochamy, ponieważ widzimy, że pod tym całym
bałaganem jest świetny facet. Naprawdę go lubiłam, tak samo jak Amandę, która była dziewczyną o złamanym sercu nie potrafiąca ufać. Pracuje ciężko, na swoją przyszłość,
próbując także przejść ponad swoją bolesną przeszłością. Jest niezależna i dość
silna, bez względu na to, ile razy upada, podnosi się. Błędy i reakcje, jakie miała, decyzje jakie podejmowała, były z
pewnej strony zrozumiałe. Nikt nie chce cierpieć, ani tym bardziej świadomie decydować
się na taki los. Chociaż mężczyzna próbuje iść na przód głupią decyzją niweczy
swoją przyszłość, tracąc to, o co tak zawzięcie walczył. Był dla niej
wszystkim, miłością i szczęściem, a stał się bólem rozdzierającym serce.
Historia
utrzymuje wysoki poziom, jednak pozostawia palący niedosyt i może odrobinę
nadziei na to, ze sytuacja jednak jakoś się wyklaruje.
Lubię takie historię, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com