Recenzja A.G. Howard „Alyssa i obłęd”


Życie Alyssy Gardner obfitowało ostatnio w dramatyczne wydarzenia. Na szczęście teraz przed nią już tylko ukończenie szkoły, bal – i będzie mogła rozpocząć studia, o których zawsze marzyła. Jej życie byłoby jednak o wiele prostsze bez jej matki, która jest stanowczo zbyt nadopiekuńcza. I bez Morpheusa, który pewnego dnia postanawia złożyć jej w szkole niespodziewaną wizytę. Używa całego swego wdzięku w nadziei, że namówi Alyssę do powrotu do Krainy Czarów, by wykonała kolejne niebezpieczne zadanie… Kraina Czarów nie daje o sobie zapomnieć. Morpheus zaś ostrzega Alyssę, że Czerwona Królowa depcze jej po piętach. Jeśli zostanie w ludzkim świecie, może narazić na niebezpieczeństwo wszystkich, których kocha. Lecz ponowna wyprawa w głąb króliczej nory oznacza śmiertelną bitwę… „Allysa i obłęd” to wybitne połączenie klasyki oraz współczesności, dzięki której każdy czytelnik poczuje się jak spadkobierca „Alicji w Krainie Czarów”!


Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 459
Cykl: Alyssa z innej krainy
TOM II

Drugi tom przygód Alyssy dotarł  w moje dłonie, spogląda na mnie wprost z okładki mężczyzna w kapeluszu, a wszystko dookoła spowija mrok. Klimatyczna okładka pasuje całokształtem do historii, dziewczyny, która słyszy zbyt wiele. Czym zaskoczyła nas autorka tym razem? Czy ponownie udamy się do Krainy Czarów na spotkanie z Morfeuszem?
Wydarzenia w drugim tomie książki „Alyssa i obłęd” mają miejsce rok po tym, jak dziewczyna powróciła z Krainy Czarów.
Alyssa po ukończeniu szkoły średniej zamierza przeprowadzić się do Londynu z Jebem, jej chłopakiem, który  nie pamięta swojej przygody w Krainie Czarów. Rodzice dziewczyny bardzo się o nią martwią, czemu trudno się dziwić, w końcu ma wyruszyć za ocean z mężczyzną, więc zachęcają ją, aby  najpierw wyszła za mąż, mimo, że nie darzą chłopaka zbytnią sympatią. Starają się zatrzymać na ich córkę na tak długo, jak to możliwe.


Jedyne czego pragnie to spokój nie tylko życiowy, ale także wewnętrzny związany z jej magicznymi zdolnościami. Alyssa chce zapomnieć o swoim królewskim rodowodzie i być „normalna”. Czuje się niezbyt dobrze z wizytami Morfeusza, przywódcy Krainy Czarów, który pojawia się w jej snach, aby uczyć magii, ale nie tylko. Chociaż dziewczyna pozostawiła za sobą wiele kłopotów w Krainie Czarów, gdzie nie przebywa, co za tym idzie nie ma ich kto naprawić, nie miną, ale podążą za nią. Morfeusz mówi jej, że Czerwona Królowa przebywa na wolności i idzie po nią. Alyssa musi wrócić do Krainy Czarów i ją pokonać, jeśli przyjdzie do świata ludzi, cała rodzina i przyjaciele dziewczyny będą mieli poważne kłopoty. Nie można oszukać lub wyminąć tego, co przygotowało dla nas przeznaczenie, zarówno dziewczyna, jak i jej matka otrzymają tą cenną lekcję ucząc się na własnych błędach. Nie można się także bez końca wypierać tego, kim się jest naprawdę. Czy Alyssa uda się do Krainy Czarów, czy ona sama o sobie przypomni i ją pochłonie? Czy uda się jej rozwiązać rodzinne tajemnice? Jakie sekrety mają przed nią jej rodzice?
„Alyssa i obłęd” to dobra kontynuacja, która wykorzystała mocne punkty jej pierwowzoru. Rozwija poznany świat, wzbogaca nas w jego wiedzę, przede wszystkim obserwujemy rozwój znanych nam postaci.
Mimo że Alyssa podejmuje wiele wątpliwych decyzji, ma większą głębię psychologiczną niż przeciętna bohaterka YA, a jej działania są zazwyczaj wiarygodne, mimo, że nie zawsze idealne. Upiera się, że jest zakochana w Jebie, ale myślę, że tak naprawdę jest w nim zauroczona, ponieważ przedstawia bezpieczeństwo i stabilizacje. Jej życie nigdy nie było stabilne, dlatego trzyma się tych rzeczy, które były w nim stałe: malowanie, jazda na deskorolce, jej garderoba, makijaż i Jeb. Morfeusz, jest pewnego rodzaju przełomem, jest wielokrotnie odrzucany, ponieważ prosi ją, aby dorosła, odłożyła zabawki” i stała się tym, kim jest na prawdę. Jedną z rzeczy, które najbardziej w nim lubię, jest to, że zachęca Alyssę, aby była silna i wierzyła w jej moc. Zawsze jest w pobliżu, aby obserwować rozwój sytuacji, pozwala Alyssie radzić sobie z własnymi sprawami, ale kiedy pojawi się potrzeba jest gotów udzielić dziewczynie pomocy.


W tej opowieści dowiedzieliśmy się więcej o rodzicach Alyssy, o tym jak się poznali. Alisson była dla mnie tajemnicą i cieszę się, że książka dała mi szansę na jej lepsze poznanie. Bardzo podobał mi się związek między dziewczyną i matką, widać, że bardzo jej tego brakowało.
Kraina Czarów zmienia się w królestwo rozpadu w kontynuacji cyklu Alyssa i Inne  Krainy, wciągającego czytelników w uzależniający świat magii, romansu i przygody. Gorzki, jak spód filiżanki herbaty i słodki jak herbatnik polany czekoladą będący nieodłącznym jej elementem. Jakie decyzje podejmie Alyssa? Czy stanie się Królową z krwi i kości, czy nadal będzie pozwalała prowadzić siebie za rączkę? Który z jej mężczyzn okaże się tym niezawodnym i właściwym? Rycerski Jeb, czy Ćma, która nie zamierza się poddać?





Komentarze

  1. Chyba to nie moja bajka. W sumie okładka też mnie jakoś zniechęca, nie wiem dlaczego, przepraszam :(
    Ale recenzja jak zwykle super.
    Pozdrawiam, Pola https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty