Recenzja Holly Black „Zły Król”

Ziemia kryje szczątki tych, którzy musieli odejść, ale to dopiero początek... Najpierw bestialski mord, potem krwawa rzeź królewskiej rodziny i nieoczekiwana koronacja – ale tak, to był dopiero początek.
Niemało trzeba sił, by zadawać cios za ciosem i nie poddawać się znużeniu. O tak, to pierwsza i najważniejsza lekcja: musisz być silna. Gdy wyszło na jaw, że w żyłach Dęba płynie królewska krew, na Jude spadło brzemię odpowiedzialności za to, żeby jej braciszek po prostu dożył dnia, w którym będzie mógł założyć na swe skronie koronę. Tymczasem na tronie elfów zasiada zły król, Cardan, a Jude przyjmuje niewdzięczną rolę szarej eminencji. Nie dość, że w świecie opętanych żądzą władzy magicznych istot wciąż zmieniają się sojusze i układy, to niełatwo jest zapanować nad kapryśnym władcą. Cardan nie przepuści żadnej okazji, by sponiewierać i upokorzyć Jude, choć wcale nie słabnie jego fascynacja dziewczyną. Gdy staje się aż nazbyt jasne, że za sprawą knowań kogoś z bliskiego otoczenia śmiertelne niebezpieczeństwo zagraża wszystkim, których Jude darzy miłością, nadchodzi pora, by zdemaskować zdradę. A do tego trzeba jakoś radzić sobie z mieszanymi i bardzo żywymi uczuciami, które w niej budzi Cardan – ongiś zepsute książątko, teraz król. Król, nad którym należy panować, bo stawką jest utrzymanie się kruchej, lecz zdeterminowanej ludzkiej istoty przy władzy (i przy życiu) w czarodziejskim świecie.


Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron:
CYKL Okrutny Książe
TOM II

„Zły król” to drugi tom cyklu autorstwa Holly Black pt „Okrutny Książę”,  czy podzieli los wielu książek, które dosięgła klątwa? Czy Jude ma w sobie tyle siły, która sprawiła, że ją pokochaliśmy? Czy Holly Black utrzyma tytuł Królowej Elfów? Czym nas zaskoczy tym razem? „Okrutny książę” był jedną z ciekawszych fantastycznych książek, jakie czytałam, dlatego kontynuacja nastrajała mnie niezwykle optymistycznie.

„Kłamstwa pojawiają się nawet tam, gdzie nie ma kłamców”.

Czas, kiedy Cardan miał być posłuszny chyli się ku upadkowi, Jude ma więc ręce pełne roboty, prawda? Cardian większość czasu spędza beztrosko na tronie, jego korona lśni na jego włosach, kontrastując z zimnym uśmiechem na twarzy i kieliszkiem wina w dłoni, w zasadzie wyglądającym jak marzycielski obraz. 

Cardan spędził większość swojego życia będąc żołnierzem na wojnie, miał jedną tajemnicę i trzymał ją w sercu, tam, gdzie nikt nie miał do niej dostępu, nie był prawdziwie kochany to sprawiło, że stał się okrutny. Żył w złudzeniu, że mógłby zasłużyć na miłość rodziny, służąc im, stał się przytępiony przez rozczarowania, ostatnią tarczą, którą stworzył to jego okrucieństwo dało mu władzę i pozornie wszystko, czego potrzebował, ale czy na pewno?


„Mówiłam już, że Cardan posiada wyjątkową zdolność prawienia komplementów w taki sposób, że bolą. Potrafi jednak też powiedzieć coś na pozór obraźliwego, co naprawdę schlebia”.


Jude została wciągnięta w potyczki, manipulacje wrogów i sprzymierzeńców, nie może pozwolić sobie na zdradę i okazanie najmniejszej słabości lub strachu. Musi po raz kolejny stoczyć bitwę polityczną oraz koronę, którą często przekazywały sobie poplamione krwią ręce. Każdy mijający dzień zbliża ją do końca umowy zawartej z Cardanem, który ślubował, że będzie postępował zgodnie z jej wolą przez rok i jeden dzień, strach zaczyna być wyczuwalny, jednak dziewczyna nie ma zamiaru się poddać.  Zarówno ona jak i Cardian często są ze sobą w konflikcie, ich relacja zmienia się i ewoluuje, od wrogów po sojuszników, jednak nie można być pewnym na jak długo. Jest napięta, pełna wściekłości i agresji. Jude jest ognista, dowcipna, wredna, a jednak wciąż znajduje sposób, by ująć i chwycić za serce.

„Ona też lubiła, gdy ogarniał ją gniew. Lepiej się wściekać, niż się bać. Lepiej niż pamiętać, że jest się śmiertelną istotą pośród potworów. Tu już nie było opcji dodatkowych kółeczek”.

„Zły król” to książka o władzy i  rzeczach, które ludzie są gotowi  dla niej zrobić, ale nie tylko. Chodzi również o miłość i wszystkie piękne, bezinteresowne, pełne nadziei i rozdzierające serca rzeczy, które jesteśmy gotowi dla niej zrobić. Czuję, że sedno tej historii dotyczy poświęcenia, rzeczy, które robimy dla naszej rodziny, naszych bliskich i dla nas samych.
To, co przyciąga mnie do serii, to przede wszystkim fabuła i intrygi polityczne. Uwielbiam zdolność Holly Black do tworzenia wyjątkowych napięć politycznych i kierowania społeczeństwem przez pryzmat wojny. W całej powieści było tak wiele scen, w których moje "oczy przykleiły się do strony" nie rejestrując nic innego, że straciłam rachubę.
Zwroty akcji są niesamowite, nie wiedziałam, komu  zaufać i w co powinnam wierzyć. Wszystkie te fragmenty łączą się, aby stworzyć coś tak pięknego. „Zły król” pozostawił we mnie ogromny niedosyt, chciałam znacznie więcej, powiedz mi Holly dlaczego przerywasz w takim momencie? I co ważniejsze, dlaczego tyle musimy czekać na kolejny tom?
„Zły król” to bardzo dobra kontynuacja, przepełniona emocjami, intrygami i tajemnicami. Mamy tu ból i strach, ukryte pragnienia, które zdobywane są podstępami. Czy polecam? Zdecydowanie! Czy chcę więcej? I to jak! 






Komentarze

Popularne posty