Recenzja A.S Sivar „Konsorcjum”
Magnetyczny, przystojny biznesmen, tajemnicze konsorcjum i młoda,
zdolna finansistka.
Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy po studiach przenosi się do Berlina i zaczyna sama dbać o swoje utrzymanie, niespodziewanie otrzymuje intratną propozycję zarządzania ekskluzywnym klubem nocnym na obrzeżach miasta. Dzięki Aśce, swojej najlepszej przyjaciółce, ma szansę robić to, co kocha, i wreszcie wykazać się swoimi umiejętnościami. Jest tylko jeden problem, a na imię mu Dominic Alexandrow. Porywczy i nieprzystępny szef Nadii, obdarzony hipnotycznym spojrzeniem i ciałem godnym boga seksu, może w każdej chwili sprawić, że dziewczyna wpadnie w poważne tarapaty...
Nadia jest zadowoloną z życia, atrakcyjną singielką. Gdy po studiach przenosi się do Berlina i zaczyna sama dbać o swoje utrzymanie, niespodziewanie otrzymuje intratną propozycję zarządzania ekskluzywnym klubem nocnym na obrzeżach miasta. Dzięki Aśce, swojej najlepszej przyjaciółce, ma szansę robić to, co kocha, i wreszcie wykazać się swoimi umiejętnościami. Jest tylko jeden problem, a na imię mu Dominic Alexandrow. Porywczy i nieprzystępny szef Nadii, obdarzony hipnotycznym spojrzeniem i ciałem godnym boga seksu, może w każdej chwili sprawić, że dziewczyna wpadnie w poważne tarapaty...
Wydawnictwo:
Novae Res
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 584
TOM
I
Ta
ciekawie wyglądająca i tajemniczo zapowiadająca się cegiełka trafiła w moje
dłonie za sprawą autorki, muszę przyznać, że okładkowy opis mnie zaciekawił na
tyle, że zapragnęłam poznać tego niesamowitego Dominica, poczuć ten kipiący od
niego magnetyzm na własnej skórze. Chciałam zobaczyć czy jest szansa na to, aby
ten arogant wyszedł „na ludzi”, a z pustki, która go trawi zaczęła stopniowo wyłaniać
się głębia i bogatość charakteru. Jak odebrałam „Konsorcjum”? Czy jest to powieść
wciągająca, czy tez odstraszająca?
Nadia
Cruz jest urodziwą i młodą kobietą, która wydaje się mieć wszystko czego potrzebuje.
Ma przyjaciół, pracę, nie jest głupią gąską. Mimo wszystko decyduje się na
przeprowadzkę do Berlina, próbując powrócić do normalności po dość burzliwym
okresie w jej życiu. Z dala omija wszystko na literę „z”, związki nie są dla
niej, woli skupić się na karierze, która jest w życiu stabilnym punktem, nad
którym ma kontrolę. Pewnego wieczoru udaje się wraz z przyjaciółmi do jednego z
berlińskich klubów, aby się rozerwać i odpocząć po ciężkim dniu.
W
Genesis zauważa wyjątkowo przystojnego mężczyznę, nigdy wcześniej nie widziała
tak atrakcyjnego samca na swojej drodze.
„Jest najprzystojniejszym facetem, jakiego do tej pory oglądały moje
oczy. Wygląda na dwadzieścia osiem, może dwadzieścia dziewięć lat i jest po
prostu grzesznie piękny, jeżeli tak można określić faceta. Ma z pewnością
powyżej metra dziewięćdziesięciu wzrostu, ciemne blond włosy po bokach krótsze,
a na czubku dłuższe i zaczesane do góry. Do tego lekki zarost i ta muskularna,
atletyczna sylwetka…”.
Kariera zawodowa zaczyna nabierać
tempa, kiedy jej przyjaciółka - Aśka, proponuje
pracę, o której zawsze marzyła, mogła się w końcu zacząć realizować, być
traktowana poważnie. Nadia jest osobą, która twardo stąpa po ziemi, dlatego stanowisko
menadżera jednego z berlińskich klubów, jest dla niej szansą na lepszą
przyszłość. Wszystko byłoby tak jak
powinno, jednak klub, w którym rozpoczyna pracę nazywa się Genesis, a ten
niesamowicie przystojny męski okaz jest jego kierownikiem i tym samym kuzynem
Asi.
Dominic Alexandrow nie wywarł na
dziewczynie pozytywnego wrażenia, wydaje się pozbawiony głębszych uczuć, całe
jego piękno to tylko fizyczność, która jest wabikiem na kobiety. Pokusiłam się
o to, aby go określić mianem samca alfa, który bierze to, czego chce nie
trudząc się o zadanie pytania: czy może? Bo i po, co, dla niego wydaje się rażącą
stratą czasu.
"Przygląda mi się, oddychając coraz szybciej. Nasze ciężkie
oddechy mieszają się ze sobą, a przestrzeń między naszymi klatkami dosłownie
emanuje iskrzącymi impulsami. Unosi mój podbródek, bym musiała spojrzeć w jego
oczy. Pożądanie i głód, które w nich dostrzegam, sprawiają, że własne ciało,
jakby bez mojej wiedzy, zaczyna odpowiadać na jego żądania".
Początkowo
Nadia była przekonana, że jej przełożonym będzie Victor, który jest wujem Aśki,
nie była przygotowana na to, że po raz kolejny spotka się z przystojniakiem, a zwłaszcza
tego, ze będzie z nim zmuszona pracować. Stanowisko jest kuszące, pozwoli jej się
wykazać, zabłysnąć wiedzą z dziedziny finansów, które studiowała. Czy da się
zdominować mężczyźnie? Czy pozwoli mu na wykurzenie się z pracy? Nie, co to, to
nie ona.
Kobieta
doskonale zdaje sobie sprawę z tego, ze romans z szefem jest ostatnią rzeczą,
której tak naprawdę potrzebuje, ale on zdaje się tym nie przejmować i dziwnym
trafem być bardziej niż „zainteresowany” charakterną Nadią.
"Moje serce zaczyna walić jak szalone. Nie mogę teraz o tym
myśleć, muszę zająć głowę czymś innym, wszystkim, byle nie tym."
Dominic Aleksandrow jest mężczyzną,
który jest adorowany przez tabuny kobiet, one wprost o nim śnią, marzą i
pragną, aby chociaż przez chwilę znaleźć
się przy nim. Nie przywykł do tego, że może spotkać się z odmową, no jak to
tak? Ona odmawia? To, ci klops. Urok,
który roztacza wokoło siebie dziewczyna, jej uśmiech sprawia, że nie zamierza z
niej rezygnować. Zmienia się w łowcę i rozpoczyna polowanie, którego celem jest
śliczna Nadia.
Z czasem znajomość zaczyna się
zacieśniać i wykraczać poza zawodową, z jakim skutkiem? Czy romans z szefem
skończy się katastrofą? Zwłaszcza, kiedy by la kochanka wrzuca swoje trzy
grosze, gdzie nie powinna. Zazdrość i zaborczość względem siebie aż kipi ze
stronnic „Konsorcjum”, emocje są jak wisienka na torcie.
„Konsorcjum” jest wyjątkową
powieścią, pełną emocji i sprzeczności, zgrzytów między bohaterami i walki o
dominację. Poszukiwań leku na złamane serce, aby na powrót zaczęło łomotać w
piersi. Mamy tutaj romans, erotyzm i dobrą kreację bohaterów. Język autorki
jest dopracowany i łatwy w odbiorze, mimo obszerności przedstawionej przez nią
historii pochłania się ją szybko. Nie czułam znużenia, czy zmęczenia treścią.
Intryga jest dobrze rozpracowana, tam, gdzie miłość jest i wojna, a w niej
wszystkie chwyty dozwolone, kiedy walczy się o wyjątkowego mężczyznę. To
zdecydowanie powieść dla kobiet, które chciałyby skrycie pomarzyć o takim
Dominicu. Z niecierpliwością wyczekuję
kolejnego tomu.
To typ książki bo jakie chętnie sięgam, więc kto wie, może mi się uda ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! :) ~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
OdpowiedzUsuń