Recenzja Katy Evans „Ripped”
Seria, na punkcie której oszalały czytelniczki na całym
świecie. „REAL” rozgrzewało, „MINE” ekscytowało, „REMY” podniecał, „ROGUE”
rozpalał zmysły. Pora na tom piąty – równie gorące, równie emocjonujące i
równie doskonałe „RIPPED”. Czy dasz się uwieść tej historii? Przystojna gwiazda rocka z dużą pewnością siebie. Była dziewczyna z
nieprzemyślanym planem… Pandora zakładała, że jej serce mogło być złamane przez byłego chłopaka tylko
raz… dopóki Mackenna Jones nie wraca do miasta z największym koncertem w swojej
karierze. Mówią, że dziewczyny zachodzą w ciążę tylko myśląc o trasie Crack
Bikini, która ma być ogromnym sukcesem. Och, z pewnością okaże się ona hitem… gdy z przytupem wkroczy w nią Pandora.
Ona i jej przyjaciółka Melanie są zdeterminowane, by upokorzyć go na scenie.
Lecz kiedy zatrzymuje je ochrona i wzywają jej eks, Mackenna decyduje, że nie
wniesie oskarżenia, jeśli Pandora dołączy do trasy pod pewnymi warunkami…
takimi, które mają dać mu przewagę i sprawić, że ponownie będzie blisko niego. Wkrótce namiętność, która kiedyś ich łączyła, znów zaczyna płonąć, i bez
względu na to, jak bardzo Pandora chce go nienawidzić, jej twarda fasada
zaczyna pękać. Co gorsza, Mackenna również o tym wie. Lecz nie odkrył
wszystkich jej sekretów…
Pierwsza
miłość bywa piękna, słodka i niewinna, a czasami przynosi gorycz i ból, którego
nie tak łatwo jest się pozbyć. Nie ułatwia to fakt, że w życiu drania, który
cię skrzywdził są same sukcesy. Sława, pieniądze, rzesze kobiet, które zrobią
wszystko, aby chociaż na chwilę na nie spojrzał. Tak, właśnie tak zapowiada się
kolejna książka Katy Evans, piąta cześć cyklu Real przedstawia historię
wybuchowych postaci, jak bardzo? Musicie się przekonać!
„Bardzo wierzę w
listy. Piszesz, czego chcesz na kartce papieru, i to jest jak przekazywanie
całemu Wszechświatu wiadomości: Frajerze, masz sprawić, że to się stanie”.
Mackenna Jones jest nietypowym
rockmanem, wraz z swoim zespołem Crack Bikini tworzą swój a muzykę w oparciu o
muzykę klasyczną. Nic dziwnego, że robią ogromną karierę i mają rzeszę wiernych
fanów, którzy ich uwielbiają. Rockmenów przepełnia pozytywna energia,
zwłaszcza, że następny koncert odbędzie się w ich rodzimym mieście- Seattle.
Nic nie zwiastuje tego, co ma miejsce podczas koncertu, z mężczyzny ulatuje
cała dobra energia, kiedy w stronę członków zespołu zaczynają lecieć pomidory i
inne artykuły spożywcze.
Pandora, oddała mu wszystko, co
miała cennego, swoje uczucia, każdą myśl, ciało, a także serce, co nie
skończyło się dla niej dobrze. Jones zafundował jej bolesne zderzenie z twardą
i szorstką rzeczywistością. Bolało i nadal boli. Kiedy dowiaduje się, że Crack
Bikini będą koncertować w Seattle postanawia się zemścić na egoistycznym dupku,
który ją złamał. Zemsta bywa bardzo słodka, ale także bywa destrukcyjna. Za pomysł, na jaki wpadła może trafić do
więzienia, wiele ryzykuje. Kto nie ryzykuje ten ponoć nic nie zyskuje. Nie wszystko, jednak idzie po jej myśli.
„Nasza miłość jest
niczym szalejąca burza i przystań: rozhukana i niepowstrzymana, dzika i bez
końca, lecz stabilna i bezpieczna”.
Za kulisami zostaje złapany na
gorącym uczynku wandal, nie, kto inny, jak Pandora. Dziewczyna zdaje sobie
sprawę z tego, że przyjdzie jej odpowiedzieć za swoje czyny, a kara z pewnością
nie będzie łagodna. Jedyną alternatywą wysuniętą od menadżera zespołu jest
wzięcie udziału w pewnym projekcie, a to wiąże się w ruszenie w trasę z
zespołem i swoim znienawidzonym eks. Czy dwa tak silne charaktery się nie
pozabijają? Jaki będzie finał tej historii? Czy Pandorze uda się złamać serce
Jones’owi? A może polegnie z kretesem,
jak poprzednio pozwalając się zbyt mocno do siebie zbliżyć? Wspólna egzystencja
na tak niewielkiej powierzchni nie będzie należała do prostych i przyjemnych. Co
się stanie, kiedy namiętność, która kiedyś ich łączyła, znów zaczynie płonąć? Bez
względu na to, jak bardzo Pandora chce go nienawidzić, jej twarda fasada
zaczyna pękać, co gorsza Jones zaczyna być tego świadomy.
Bardzo spodobała mi się postać
Pandory, która jest przyjaciółką Melanie i Brooke znanych z poprzednich tomów
cyklu Real, byłam jej bardzo ciekawa. Intrygowało mnie jej zachowanie, a przede
wszystkim odwaga, która być może była pomieszana z głupotą, polegającą na odgryzieniu
się na eksie w taki sposób. Emocje bywają złym doradcą zranionej kobiety. Dziewczyna ma swoje sekrety, a kiedy je
odkrywałam zdałam sobie sprawę z tego, że doznała w swoim życiu tak bolesnych chwil. Dziewczyna była bardzo zdeterminowana, aby
sprawić, że Mckenna dostanie to, na co zasługuje, dotkliwą lekcję. Miał zostać
upokorzony i zniszczony, tymczasem zamiast tryumfu, zaserwowała sobie kłopoty i
spotkanie z byłym twarzą w twarz.
Evans zaskoczyła nas tym, że „Ripped”
nie dotyczy zawodników nielegalnych walk w klatce, a gwiazdy rocka, który tak
mocno zranił Pandorę. Autorka
zastosowała narrację pierwszoosobową, prowadzoną naprzemiennie, co pozwala na
zrozumienie bohaterów, ich emocji i zaakceptowanie ich wad. Autorka przybliża
nam przeszłość bohaterów i relacje, które ich łączyły. Przedstawiła nam liczne
retrospekcje, które dają jasny obraz całości, jednocześnie pozwalają zrozumieć,
co wydarzyło się lata temu między nimi.
„Ripped” sprawdzi się idealnie,
jako gorąca lektura na mroźne wieczory, dostarczy czytelniczkom chwili relaksu,
oderwania od rzeczywistości i wprowadzenia w niezwykłą atmosferę. Mamy tutaj
wiele skrywanych tajemnic, jak zawsze kreacja bohaterów jest doborowa, a styl
pisania przyjemny. Tego można się spodziewać po książkach Katy Evans, gdzie
każda historia, nawet ta najbardziej banalna zyskuje drugie życie, które warto
poznać i odkrywać od nowa.
Komentarze
Prześlij komentarz