Recenzja Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka „Korona Przeznaczenia”
Były Mistrz Walk i
jego ukochana uciekają ze Związku, aby rozpocząć wspólne życie na śnieżnej
Północy, jednakże Przeznaczenie okazuje się silniejsze od marzeń. Przeszłość
żąda od kochanków zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy. Severo, by ratować
ukochaną, zostaje zmuszony do zawarcia krwawego paktu oraz wzięcia udziału w
politycznej rozgrywce, której stawką jest tron Cesarstwa. Tymczasem Mrok,
wykorzystując naiwność ukochanej byłego Mistrza, uwalnia się z wiekowego
więzienia, by dopełnić zemsty i zmienić Los Kontynentu. Czy miłość może
usprawiedliwić zbrodnię? Czy każdą krzywdę można wybaczyć? Bohaterowie Klątwy
Przeznaczenia powracają w drugim, zamykającym serię tomie. Zmierz się z ciążącą
nad nimi klątwą i poznaj zakończenie ich historii.
Wydawnictwo:
Niezwykłe
Rok
wydania: 2018
Format:
Książka
Liczba
stron: 777
Nie
przypominam sobie, żebym spotkała się z książką, na którą tak bardzo trzeba
było czekać i tak wiele osób chciało ją przeczytać. Miłośnicy historii byli
strasznie niecierpliwi, okazując poparcie autorkom w tworzeniu zawiłej fabuły rozdzierającej
serducho Wszystko za sprawą losów dwójki bohaterów, których miłość była
burzliwa, rozpoczęła się od krzywdy, która stała się początkiem innego życia,
które miało zapewnić delikatnej czarodziejce bezpieczeństwo. Mowa tutaj o silnym i niezłomnym Severo i jego
zupełnym przeciwieństwie, kruchej i wrażliwej, choć upartej czarodziejce Arienne.
Zakończenie pierwszego tomu było
nieoczekiwane i po jego przeczytaniu od razu powiedziałam sobie, o nie, taki
nie może być koniec, ja się po prostu na to nie godzę! Naturalnie zdaje sobie
sprawę z tego, że mogłam stukać, pukać i tuptać nogą z niecierpliwością, jednak
nie miałam władzy wykonawczej na tyle, aby uzyskać jakiś większy, bądź mniejszy
przeciek dotyczący dalszych wydarzeń. Gdyby tak można było pstryknąć paluszkiem
i wszystko przyśpieszyć, mruczałam i czasem męczyłam autorkę, teraz już nie
muszę, a przynajmniej nie w tej kwestii! Tej jesieni za sprawą Wydawnictwa Niezwykłego
ukazała się „Korona Przeznaczenia”. Ku mej ogromnej radości i przyjemności
mogłam oddać się lekturze i dla Was ją zrecenzować.
"Ty jesteś
moją Światłością. Opromieniaj mnie, tak abym nawet w najgłębszej Ciemności
umiał odnaleźć do ciebie drogę i już nigdy nie zbłądził."
Zakochany
i niezłomny Severo podąża za ukochaną w zaświaty, gdzie czeka na niego kobieta,
Biała Dama, nie chce przyjąć strudzonego mężczyzny w swoje progi, bo to nie
czas, aby do niej wrócił. Zamiast tego ma propozycję, której cena jest
niezwykle wysoka. Mistrz Walk, aby wyrwać ukochaną z zimnych objęć Śmierci,
musi dać jej w zamian osiem milionów dusz. Mężczyzna nie zawahał się, aby
przyjąć tą propozycję, dla Arienne jest w stanie zrobić wszystko, koszta i czas
nie miały znaczenia. Wszystko, czego pragnie to, aby była zdrowa u jego boku. Jeśli Sev zacznie kombinować, nie będzie
wypełniał układu z Białą Damą, Arienne zacznie podupadać na zdrowiu.
„Jesteś przyczyną
jej choroby, ale też jej jedynym lekarstwem i nadzieją”.
Nad Severem zaczyna spowijać się Ciemność, która trawi jego
duszę, mężczyzna jest zmuszony do codziennych mordów setek ludzi, aby zachować
przy sobie to jedno umiłowane. Czy cena za życie Arienne nie jest zbyt wysoka? Czy
powinien przystąpić na ten układ wiedząc, że na zawsze będzie musiał zachować
wszystko w sekrecie przed ukochaną? Ich wspólne życie zdaje się być splamione
krwią, nie tego oczekuje kobieta, nikt nie chciał takiego rozwoju wydarzeń,
jednak nie zawsze mamy wpływ, nie każdy otrzymuje wybór. Propozycja objęcia
tronu i uzyskania przez Mistrza tytułu Cesarza nie napawa go dumą i
zadowoleniem, uważa, że nie jest ku temu odpowiednią osobą. Dla miłości jest w
stanie zrobić wszystko, wyrżnąć w pień cały świat, jeśli będzie taka potrzeba,
czy jest godny, aby zasiąść na tronie? Wspólna podróż na daleką i zimną Północ
miała być dla nich upragnionym Edenem, jednak nie wszystko idzie tak, jak marzą
bohaterowie.
„To, co związane w Ciemności, Jasności
zrodzić nie może, ani światu, ani bogom się nie przypodoba!”
Niebezpieczeństwo i groźby depczą im po piętach, jakby ciążyło
nad nimi fatum sprawiające, że szczęścia zaznać nie będzie im dane, a wszystko
dookoła to jedynie mrzonki, które podsycać mają złudną nadzieję. Moce Mistrza
Walk rosną w siłę, stają się coraz bardziej potężne i co, za tym idzie
nieobliczalne. Mężczyźnie coraz trudniej jest nad nimi panować, a musi, jeśli
tylko chce, aby jego ukochana była bezpieczna. Nie darowałby sobie, gdyby tylko
Arienne przypadkiem stała się krzywda.
Politycznych zagrywek,
intryg i brutalności świata z całą pewnością nikomu nie zabraknie. Akcja jest
dynamiczna niedająca wytchnienia, a kłód pod nogi rzucanym głównym bohaterom
mamy bez liku. Autorki zaserwowały nam wiele tajemnic, które budują napięcie
wciągając do ostatniej stronnicy. Wędrując z głównymi bohaterami nie sposób nie
poznać negatywnych postaci, wyjątkowych specjalistów manipulacyjnych, którzy
tylko czyhają na ich drobne potknięcie i opuszczenie gardy. Nie zabraknie tutaj
przyjacielskich i ciepłych relacji, które ma Arienne z Tamirą, jej oddaną
przyjaciółką i opiekunką.
„Korona przeznaczenia” jest zwieńczeniem historii o Ariannie i
Mistrzu Walk Severo, jednak nie do końca, ponieważ z tego, co zapowiedziały
autorki, dojdą nas słuchy o ich dalszych przygodach przy okazji innych książek,
które są w trakcie realizacji, a mające miejsce w tym samym wykreowanym
uniwersum. O całe szczęście, pozostawiono wiele pytań i furtek zupełnie
otwartych. Fani serii powinni, więc
pozostać zadowoleni, a ja jak zawsze jestem urzeczona magią i kreacją świata
oraz postaci.
Właśnie zaczynam ��
OdpowiedzUsuń