Recenzja Marissa Meyer „Bez serca”



Autorka, która podbiła serca czytelników słynną Sagą Księżycową, w swojej pierwszej młodzieżowej powieści poza serią urzeka i zaskakuje ekscytującym prequelem Alicji w Krainie Czarów.
Na długo przed tym, zanim została postrachem Krainy Czarów – niesławna Królowa Kier – była tylko dziewczyną pragnącą się zakochać. Catherine jest być może jedną z najbardziej pożądanych dziewcząt w Krainie Czarów i ulubienicą jeszcze niezamężnego Króla Kier, ale interesuje ją zgoła, co innego. Ma talent do pieczenia i wraz ze swoją przyjaciółką chce otworzyć piekarnię, by zaopatrywać Królestwo Kier przepysznymi plackami i innymi słodyczami. Jednak jej matka uważa, że to niedopuszczalne dla młodej kobiety, która mogłaby zostać kolejną Królową. Na królewskim balu, na którym wszyscy oczekują, że król oświadczy się Cath, dziewczyna poznaje Jesta, przystojnego i tajemniczego błazna. Po raz pierwszy czuje, że to prawdziwe zauroczenie. Ryzykując obrazę Króla i wściekłość swoich rodziców, Cath i Jest adorują się w tajemnicy. 
Cath chce sama decydować o swoim losie i zakochać się na własnych warunkach. Ale w świecie przenikniętym przez magię, szaleństwo i potwory, los ma inne plany.


Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Rok wydania: 2018
Format : Książka

Liczba stron: 506



Nikt nie jest od początku do końca zły, czy nieskazitelny, świat nie jest jedynie czarny lub biały, chętnie wyruszam w podróż do magicznej krainy, aby poznać jedną z ciekawszych bohaterek powieści „Alicji z Krainy Czarów”.  Marrissa Mayer po mistrzowsku kreuje baśniowych bohaterów, jej opisy nie mają sobie równych. Tym razem autorka zabiera nas w podróż do królestwa Kier, gdzie poznajemy Cath, córkę szlachcica, którą znamy, jako sławną Królową Kier przekrzykującą wszystkich „ściąć jej głowę”. Zanim jednak wykształciła w sobie dorosłą dojrzałą kobietę przejmującą koronę królestwa poznajemy ją, jako dziewczynę pełna pasji, która ma piękne marzenia.
Masz moje serce. Nie wiem, czy na nie zasługujesz, czy nie. Nie wiem, czy jesteś bohaterem, czy złoczyńcą, ale najwyraźniej nie ma to znaczenia. Tak, czy inaczej, moje serce jest twoje.”





Lady Catherine Pinkerton, córka Markiza Skalistej Zatoki Żółwiowej, nie marzyła o niczym innym, jak o tym, aby otworzyć swoja własną cukiernię.  Chciała rozwijać swoje umiejętności, jednak problemem i główną przeszkodą było jej pochodzenie. Wywodziła się z szlachetnego rodu, jako dziedziczka fortuny nie mogła sama prowadzić swojej działalności biznesowej.
Catherine piekła ciasta, które nie miały sobie równych, miała niesamowity talent, dlatego wspólnie
 z przyjaciółką chciała otworzyć własną działalność. Tuz pod powiekami widziała kolejki ustawiające się z całego królestwa Kier, aby skosztować jej wypieków. Plany dziewczyny, a wygórowane ambicje rodziców nie szły ze sobą w parze. Zaplanowali dla niej zupełnie inną przyszłość, o czym miała się wkrótce przekonać.
Król królestwa Kier był niezwykle szanowaną personą, nieco śmieszną, niewyglądającą zbyt dostojnie, jednak urzeczoną wypiekami Catherine marzy o tym, aby pojąć dziewczynę za żonę. Trafiła przez żołądek prosto do serca samego monarchy. Taką przyszłość wymarzyli dla niej rodzice, niestety priorytety samej Catherine bardzo się od niej różniły. Król wydaje bal, cały dwór żyje poruszony wizją przedstawienia na nim przyszłej królowej, niczego nieświadomej Catherine. Za namową matki ubiera czerwoną suknię, kiedy reszta zaproszonych gości założyła biel.  Panujący gwar i tłok na sali balowej jest spowodowany poznaniem przyszłej królowej oraz nowego błazna.
  
Zawsze jest jakiś powód, żeby zostać. Zawsze jest powód, żeby wrócić.”
Podczas przemówienia monarchy zapada zmrok i straszny smok- Dżabersmok- atakuje pałac oraz zgromadzonych w nim ludzi. W panice jedynie Catherine udaje się uciec i poznać przystojnego Jesta, nadwornego królewskiego błazna, nowy nabytek Króla. Po raz pierwszy Catherine poczuła coś tak silnego, zauroczenie do tego mężczyzny zdawało się przysłonić jej cały świat. To uczucie było wyjątkowe, dlatego mimo wszystkich sprzeciwów, nakazów i zakazów zakochani adorowali się w ukryciu.



Trudno mi opisać, jak bardzo się cieszę na spędzenie całego życia przy tobie i w jakie niemożliwe rzeczy uwierzysz dzięki mnie.”

 „Bez serca” jest książką bardzo emocjonalną, przedstawiającą uczucia Catherine, jaką była osobą nim stała się okrutną kobietą, której serce zmieniło się w kamień. Jakie wydarzenia do tego doprowadziły? Tego nie zdradzę, inaczej nie musielibyście sięgać po dobrą i zaskakującą książkę. Marrisa Meyer wykreowała bohaterów znanych z „Alicji w Krainie Czarów” bardzo dobrze, nie można jej zarzucić schematyczności. To książka młodzieżowa, więc nie oczekujmy od niej poruszania trudnych tematów, czy górnolotnych filozofii.
Styl autorki, sposób, w który kreuje baśniowe światy, przypadł mi do gustu, emanowała z niego magia podkreślając różnorodność krajobrazów i  cudownych bohaterów. Czytając opowieść o Królowej Kier nabiera się ochotę na powrót do „Alicji w Krainie Czarów” i ponownego spojrzenia na świat, w którym znalazła się zagubiona bohaterka. Akcja zaskakiwała, tajemnica goniła następną, a kiedy jej aura opadła okazało się, że nic nie jest takie, jak sobie wyobrażałam. Nie trafiłam z domysłami.
Książka wciągnęła mnie od samego początku, bardzo lubię wszelkie baśniowe światy i fantastykę, dlatego tak przyjemnie spędziłam czas przeżywając z Catherine tyle emocji, obserwując zachodzące w niej zmiany. Sam pomysł jest niezwykle ciekawy, Królowa zyskała szansę na opowiedzenie swojej historii, przekazania, że nie wszyscy rodzą się źli lub szaleni, nawet jeśli przyszło im mieszkać w tak zwariowanej krainie. 

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu.





Komentarze

Popularne posty