Recenzja Brian Keene, Stephen King, Christopher Golden „Koniec świata, jaki znamy”
Wielki powrót do świata Bastionu, gdzie Kapitan Trips zdziesiątkował ludzkość, a wśród jego ruin rozgrywa się walka o duszę i przyszłość człowieka.
Bastion to ponadczasowa historia, która ukształtowała sposób, w jaki
postrzegamy apokalipsę i walkę dobra ze złem. W tej autoryzowanej przez samego
Stephena Kinga i opatrzonej jego wstępem antologii najciekawsi współcześni
pisarze grozy i fantastyki rozwijają jego przerażającą, mroczną wizję.
Każde z opowiadań nie tylko na nowo ożywia znane miejsca i postaci, ale też
stawia fundamentalne pytania o kondycje człowieku w obliczu końca świata.
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2025
Format: Książka
Liczba stron: 912
„Koniec świata,
jaki znamy” to
wyjątkowa antologia, która nie tylko powraca do ponurego uniwersum „Bastionu”
Stephena Kinga, ale też w zupełnie nowy sposób bada jego konsekwencje i
znaczenie. Ważnym aspektem w tej przepięknie wydanej książce jest idea odbudowy
świata po epidemii wirusa, który niemal doszczętnie zniszczył populację Ziemi.
Po katastrofie dostrzegamy, jak rozgrywają się ludzkie dramaty, rozterki i
próby odbudowania społeczeństwa. Muszę wam powiedzieć, że ostatnio taka
tematyka bardzo mi odpowiada. Książka jest obszerna, ale nie czułam się
przytłoczona, czy też znużona czytając lekturę. Ile ludzi, tak wiele wizji
układania życia na nowo. Często
zastanawiam się, czy potrafiłabym się w takim świecie odnaleźć.
„Koniec świata, jaki znamy” ukazuje świat który nie jest pustą przestrzenią, ale polem, na którym rozgrywa się walka o sens istnienia. Wśród ruin bohaterowie Briana Keene’a, Stephena Kinga i Christophera Goldena próbują odnaleźć resztki nadziei, miłości, a czasem zwyczajnego człowieczeństwa. Każdy z autorów spogląda na tę rzeczywistość z innej perspektywy, Keene kreśli apokalipsę w duchu brutalnego realizmu, King przemyca moralne i duchowe rozterki, a Golden melancholię i zadumę nad utratą.
„Koniec świata, jaki znamy” to hołd i nowa interpretacja jednej z najbardziej ikonicznych wizji apokalipsy, jaka kiedykolwiek wyszła spod pióra Stephena Kinga. Ta antologia, zredagowana i zainspirowana światem „Bastionu”, nie jest jedynie zbiorem opowiadań o upadku cywilizacji. Każde opowiadanie stanowi osobny element w dyskusji o tym, czy człowiek jest zdolny do dobra, kiedy świat przestaje patrzeć. Niektóre historie są brutalne, inne poetyckie, ale wszystkie łączy wspólna wartość, smutek po utracie świata, jaki znamy. Autorzy podchodzą do tematu jak do przestrzeni, w której można opowiedzieć coś prawdziwego o ludzkiej naturze, o jej kruchości, o sile, o tym, że nawet po katastrofie ktoś nadal musi podjąć decyzję, gdzie kończy się człowieczeństwo, a zaczyna walka o przetrwanie. To książka dla czytelników, którzy lubią, gdy groza ma drugie dno.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a







Komentarze
Prześlij komentarz