Recenzja Frances Hodgson Burnett „Tajemniczy ogród”
Osierocona Mary trafia pod opiekę wuja, który mieszka w ogromnej posiadłości. Na jej terenie znajduje się zamknięty ogród owiany tajemnicą, a osamotniona dziewczynka postanawia się do niego dostać. Tak zaczyna się niesamowita przygoda, która zmieni życie wielu osób."Tajemniczy ogród" od ponad stu lat oczarowuje kolejne pokolenia czytelników. To wzruszająca historia o niezwykłej mocy przyjaźni i natury. Powieść należy do klasyki literatury dziecięcej.
Wydawnictwo:
W.a.b
Rok
wydania: 2025
Format:
Książka
„Tajemniczy ogród” to historia, która była obecna w moim życiu, uwielbiałam małą Mary, jej ciekawość życia i moc, którą zmieniała innych, także czytelników, czy widzów. W takich właśnie książkach możemy nie tylko dostrzec przeszłość, ale doszukać się w nich współczesnych przesłań. Nie jest to jedynie historia o dzieciach biegających po wrzosowiskach, ale o samotności, o potrzebie więzi i o tym, jak natura potrafi leczyć nie tylko ciało, ale i duszę. Symbolizm klasycznej literatury daje nam tak wiele do przemyślenia, jest ponadczasowa i potrafi odświeżyć nam wspomnienia i ponownie zabrać nas do chwil, które były dla nas beztroskie. Powrót do takich książek po latach pozwala zgłębić nie tylko opowieść jeszcze raz, ale także ukazać ją z zupełnie innej strony. Kiedy wracam do jakiejś książki łapię się na tym, że odbieram ją zupełnie inaczej.
Główną bohaterką książki autorstwa Francesa Hodgsona Burnetta pod tytułem „Tajemniczy ogród” jest Mary Lennox, dziewczynka, która wychowała się w świecie pozbawionym ciepła, z dala od prawdziwej miłości i uwagi. Rodzice zajęci są własnym życiem i nie poświęcają jej uwagi,kiedy epidemia cholery zabija jej bliskich, Mary zostaje sierotą i wysłana do Anglii, do ponurej posiadłości wuja Archibalda Cravena. Misselthwaite Manor jest położona na odludziu, wśród wrzosowisk. W wielkim domu czuje się obco, z czasem jednak zaczyna poznawać okolicę, zwłaszcza tajemniczy, zamknięty ogród, o którym wszyscy milczą. Dowiaduje się, że został zamknięty po śmierci ciotki Mary i od tamtej pory nikt nie miał prawa do niego wchodzić. Mary odnajduje klucz do opuszczonego ogrodu i zaczyna się nim opiekować. Pielęgnując rośliny, sama stopniowo zmienia się wewnętrznie, staje się mniej egoistyczna, bardziej otwarta i pogodna. Udaje jej się odkryć jeszcze jeden sekret, poznaje swojego chorego kuzyna Colina. Chłopiec, przekonany, że jest śmiertelnie chory i nigdy nie będzie chodził, żyje odizolowany w pokoju, otoczony troską i lękiem służby. Mary zaprzyjaźnia się z nim i namawia go do wspólnych zabaw oraz odwiedzania ogrodu. Pod wpływem tej przyjaźni i świeżego powietrza Colin zaczyna odzyskiwać siły. Czy ogród zostanie otwarty? Czy mieści się w nim zbyt wiele bólu?
„Tajemniczy ogród” to nie tylko klasyczna powieść dla dzieci, ale opowieść o dojrzewaniu, przemianie i odnajdywaniu sensu w codzienności. Frances Hodgson Burnett stworzyła historię, która działa jak metafora. Pokazuje, że człowiek jest jak ten ogród, może być zaniedbany, ukryty i zapomniany, ale który z odpowiednią troską i uwagą jest w stanie rozkwitnąć na nowo. Tak samo jest z naszym wnętrzem, jeśli stajemy się smutni, cierpimy, żyjemy tylko mrokiem i bólem zaczynami więdnąc, jak te rośliny. Wystarczy dać sobie czas i pozwolić się sobą zaopiekować, zatroszczyć o nas samym, aby rozkwitnąć, jak rzadki kwiat. Książka powstała ponad sto lat temu, a jednak wciąż brzmi niezwykle aktualnie. W dobie pośpiechu, technologii przypomina o znaczeniu natury, ruchu na świeżym powietrzu i bliskości z innymi. „Tajemniczy ogród” jest historią ponadczasową, która potrafi zachwycić nie tylko młodszych czytelników, ale także tych dorosłych. Dla mnie osobiście jest to lektura, do której warto wracać, bo przypomina, jak ważne są małe rzeczy, o których tak łatwo jest nam zapomnieć.
Komentarze
Prześlij komentarz