Recenzja Julia Quinn „Miłosne tajemnice”

 Nawet największa tajemnica nie wygra z potęgą miłości, a czasem najbardziej niezwykłe historie skrywają się w rozświetlonych salach balowych Penelopa Featherington od lat darzy uczuciem Colina Bridgertona, brata swojej najlepszej przyjaciółki. Po tylu latach cichego uwielbienia wydaje jej się, że zna go na wylot – aż do chwili, gdy przypadkiem odkrywa jego sekret… Wicehrabia Bridgerton ma dość opinii lekkoducha, a podróże pozwalają mu uciec od londyńskiego życia pełnego plotek i konwenansów. Po powrocie z kolejnej wyprawy Colin zauważa jednak, że nie tylko Londyn się zmienił – Penelopa Featherington również. Kiedy okazuje się, że także i ona ukrywa pewne tajemnice, Colin musi zmierzyć się z pytaniem: czy odważna i intrygująca młoda kobieta, która zawsze pozostawała w cieniu, może być jego kluczem do szczęścia? A może stanowi zagrożenie, jakiego się nie spodziewał? Oto historia Penelopy Featherington i wicehrabiego Colina Bridgertona: wejdźcie do świata czarujących amantów, tajemniczych i powabnych dam, gdzie w półmroku pałaców rodzą się miłosne intrygi!

 


Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania:  2025
Format: Książka
Liczba stron: 464
Cykl: Bridgertonowie
Tom IV

 

Ten tom Brigertonów ma tyle ciekawostek, że będzie mi trudno trzymać przed Wami język za zębami. Julia Quinn pokazała, że potrafi nie tylko czytelników zaintrygować, rozbawić i sprawić, że zarumienią się ich policzki, ale także zaskoczyć. „Miłosne tajemnice” to już czwarty tom opowiadający o rodzinie Brigertonów. O kim będzie opowiadać? Colin jest niezwykle czarującym człowiekiem, a jednocześnie niespokojnym duchem. Czy jest szansa na to, aby ten człowiek znalazł dla siebie idealną pannę? Czy może podróże stały się jego życiem i nie będzie w stanie dostrzec niczego innego?


Głównym bohaterem książki „Miłosne tajemnice” jest Colin Bridgerton. Wspominałam wcześniej, że jest to człowiek, który w pewien sposób był niespokojnym duchem, jego życie skoncentrowało się na licznych podróżach w kawalerskim stanie. Mężczyzna nie potrafił znaleźć dla siebie miejsca, ani odpowiedniej kobiety. Nie potrafił dostrzec, że pewna niewiasta od dawna jest wpatrzona w niego niczym w obrazek i jest w nim zakochana do szaleństwa. Penelopa Featherington jest nie tylko najlepszą przyjaciółką Eeloise, ale także i zakochaną do szaleństwa kobietą. To uczucie nie jest kruche, ale trwa już wiele lat, zarówno Penelopa, jak i Eloise, ma już dwadzieścia osiem lat. Obie kobiety już dawno powinny być żonami, jak i matkami, wkraczają w niebezpieczny status staropanieństwa. Przypadkiem jednak odkrywa coś, co sprawia, że zaczyna wątpić w to, że dobrze udało jej się poznać Colina. Czy mężczyzna spojrzy inaczej na kogoś, kogo znał od tak długiego czasu? Czy miłość nie powinna być jak grom z jasnego nieba?


„Miłosne tajemnice” to kolejne spotkanie z twórczością Julii Quinn i zarazem zupełnie inny obraz miłości. Nie atakuje ona nagle, a jednak trwa od wielu lat, jest tak silna, że główna bohaterka nie wyobrażała sobie wyjścia za mąż za kogokolwiek innego niż za Colina Bridgertona. Ukazuje tutaj, że czasami znając kogoś wiele lat może się okazać, że jednak ten ktoś ma wiele tajemnic, a ich odkrycie zaburzy dotychczas układany w głowie obraz. Czasami wystarczy chwila, aby spojrzeć na kogoś w zupełnie odmienny sposób, zupełnie jakby to było pierwsze spotkanie, które zachwiało całym światopoglądem. Czy Colin ocknie się z tego letargu, który prowadził? Czy dostrzeże wartościowe uczucie, którym darzy go ktoś będący na wyciągnięcie ręki? Tego Wam nie zdradzę. „Miłosne tajemnice” ukazały, jak wiele czasami musi przejść kobieta, być upokarzana, nie czuć się pewną siebie i wartą uczucia, o którym marzy, w końcu zaczyna mówić, co naprawdę myśli, docenia siebie. Czwarty tom Brigertonów niczym nie ujmuje poprzednim, Quinn nadal potrafi rozbawić, zaintrygować i rozkochać w swojej twórczości czytelnika.

 

W s p ó ł p r a c a    r e k l a m o w a




Komentarze

Popularne posty