Recenzja Natalia Dziadura, Liliana Więcek „Irytujący Pan Hunter”
Adam Hunter to Amerykanin z
angielskimi korzeniami, który od dziesięciu lat zajmuje się prowadzeniem sieci
hoteli B&B w Londynie. W biznesie pomaga mu przyjaciel Marek i to właśnie
on pokazuje mu ogłoszenie sprzedaży dobrze rokującego pałacyku w malowniczej
polskiej Żerardówce.
Tą samą nieruchomością jest zainteresowana również Catherine Vaillant, piękna,
charyzmatyczna dziewczyna i francuska restauratorka z polskimi korzeniami. W
drodze do pałacyku okazuje się, że właściciel nie był z nią szczery i nie jest
ona jedyną osobą, która chciałaby kupić nieruchomość. Kobieta postanawia
dowiedzieć się więcej o posiadłości. Gdy przybywa na miejsce, zaczyna działać
incognito, przyjmując posadę kelnerki w pałacyku.
Niedługo później poznaje Adama i trzeciego konkurenta: Jarosława Kuźniaka. Ten
ostatni podczas kolacji posuwa się do skandalicznego gestu, co kończy się
awanturą. W obronie kelnerki staje Hunter.
Wkrótce do Adama i Catherine dociera, że jeżeli chcą pozbawić Kuźniaka
możliwości przejęcia pałacyku, powinni połączyć siły. Muszą tylko jakoś się
dogadać, co nie jest takie proste.
Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania: 2022
Format: Książka
„Irytujący Pan Hunter” zaintrygował mnie, kiedy tylko
się pojawił, dlaczego? Znałam dotychczasową twórczość Liliany Więcek, czytałam książkę Natalii Dziadury, ale byłam
ciekawa tych autorek jako duetu. Mają one to do siebie, że mogą ukazać
najlepsze cechy obu pisarek, wzbogacić fabułę i zbudować bardziej charakterne
postacie. Chciałam powieści, która nie będzie pozbawiona dobrego humoru, ikry i
tajemnic. Czego można chcieć więcej? Jak bardzo irytujący może być tytułowy Pan
Hunter? Te pytania spędzały mi sen z powiek, więc kiedy dotarła do mnie książka
zabrałam się za nią. Musicie przyznać,
że okładka jest niezwykła, teraz przyszła pora na treść, czy będzie równie
pasjonująca?
Głównymi bohaterami powieści Liliany Więcek i Natalii Dziadury
pod tytułem „Irytujący Pan Hunter” są Adam Hunter i Catherine Vaillant. Adam z
pochodzenia jest Amerykaninem posiadającym
angielskie korzeniami, od dziesięciu lat zajmuje się prowadzeniem sieci hoteli
B&B w Londynie. Ma przyjaciela, który stara się mu pomagać w biznesie, to
właśnie on natrafia na pewne intratne ogłoszenie, które podsyła Hunterowi. W
malowniczej polskiej Żerardówce jest piękny pałacyk, którego właściciel uznał,
że trzeba go sprzedać. To właśnie on połączy ze sobą trzech potencjalnych
kupców, Catherine
Vaillant jest francuską restauratorką, kobieta posiada polskie korzenie, a
także Jarosław Kuźniak przedsiębiorca mieszkający w Polsce. Co zrobić w takim
przypadku? Catherine zaczyna działać, nie ma zamiaru zostać z niczym, aby
wybadać sytuację zatrudnia się, jako kelnerka, aby wybadać konkurentów i
sytuację. Podczas kolacji dochodzi do nieprzyjemnego incydentu, w jej obronie
staje nikt inny, jak Adam Hunter, może, więc warto połączyć siły i utrzeć nosa Kuźniakowi?
Tylko, czy on potulnie odpuści? Do czego doprowadzi ta bitwa o pałacyk?
„Irytujący Pan Hunter” autorstwa Liliany Więcek i Natalii Dziadury sprawiła, że czytelnik przepada w zupełnie nowym miejscu i staje w szranki wspólnie z bohaterami usiłując zawalczyć o przepiękny pałacyk. Historia nie jest schematyczna, mamy tutaj wątek, który wszyscy lubimy, a mianowicie hate-love. Musicie przyznać, że fabuła jest interesująca, postacie ciekawe, wielowymiarowe i sprawiające, że na mej twarzy zagościł uśmiech. Catherine jest niezwykle charakterna, ciekawa, ma ogromny temperament, a do tego jest pyskata, to żadna mała szara myszka, potrafi o siebie zadbać i dostać to, co konieczne. Jarosław Kuźniak to mężczyzna, którego wolałabym unikać, nie zyskał w najmniejszym stopniu mojej sympatii, gwarantuje, że także skreślicie tego typka. Adam natomiast to mężczyzna, który pomimo swojej arogancji potrafi trzymać się swoich zasad, w zderzeniu z panną Vaillant iskrzy. „Irytujący Pan Hunter” to świetny duet stworzony przez zdolne autorki, które mam nadzieję się rozkręcają i na tej jednej powieści nie poprzestaną. Ta powieść pochłania, potrafi bawić, intrygować i cieszyć, czego chcieć więcej?
Komentarze
Prześlij komentarz