Recenzja Agnieszka Lis „Szczęściarze”

  Gdy nie wiesz, gdzie szukać pomocy. Gdy wydaje ci się, że na świecie nie ma już światła. Gdy wszyscy wokół nie widzą rozwiązania... okazuje się, że jest w Tobie siła, która umożliwia pozornie niemożliwe.
Nastoletnia Edyta ma wrażenie, że nie ma dla niej miejsca na świecie. Wyobcowana, z silną depresją, po ciężkim wypadku ma mroczne myśli. A jednak, z biegiem czasu, odnajduje sens i swoje miejsce w życiu. Znajduje przyjaciół, odkrywa, że rodzina jest siłą, choć nie zawsze oczywistą. I że ludzka wola, metodyczne dążenie do celu potrafią pokonać największe przeszkody. A szczęście - tak ulotne, czasami pozornie nieosiągalne - okazuje się znajdować na wyciągnięcie ręki. Bo szczęście jest w nas, bez względu na okoliczności.
Agnieszka Lis po doskonale przyjętych "Pozorach" oraz "Guzikach", kolejny raz udowadnia, że po mistrzowsku potrafi zaglądać do wnętrza ludzkiej duszy.

 

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Rok wydania:  2022
Format: Książka
Liczba stron: 320


Czym jest szczęście? To pytanie niejednokrotnie sobie zadaje, myślę, że dla każdego oznacza coś innego. Jednym wystarcza dobra praca i pasje, komuś zapewniają to podróże, a jeszcze inni muszą mieć obok kogoś, dla kogo przyjemnie jest wracać do domu, z kim można dzielić blaski i cienie codziennego życia. Agnieszka Lis stworzyła dla nas kolejną opowieść o ludziach, którzy mimo młodego wieku muszą poradzić sobie z wieloma trudnościami. „Szczęściarze” przykuli mój wzrok niesamowitą okładką, która jest prosta, a jednocześnie przynosi mi a myśl ciepłe emocje. Nie jest to historia łatwa, ale warto sięgać po takie książki, a potem oddać się własnym rozmyślaniom. Lubicie w ten sposób analizować książki?

Główną bohaterką książki „Szczęściarze” jest Edyta, nastolatka doznała poważnego urazy w wyniku wypadku rowerowego. Lekarze nie przedstawiają różowego scenariusza, stan zdrowia dziewczyny nie jest najlepszy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ma złamany kręgosłup i już nigdy nie będzie mogła poruszać się o własnych siłach. Rodzice dla swojego dziecka są gotowi na wszystko, tylko czy wystarczy im sił? Edyta trafia pod opiekę wybitnego chirurga ortopedy, rozpoczyna się trudna i bardzo intensywna rehabilitacja, czy uda się jej ponownie stanąć o własnych siłach? Czy Edyta dokona niemożliwego, kiedy wokoło medycy są sceptycznie do tego nastawieni? W książce poznajemy także Staszka, to nastolatek, który jest bardzo zagubiony, cierpi na bardzo silną depresję, miewa myśli samobójcze, czuje się inny, wykluczony nie tylko przez środowisko, w którym żyje, ale także własnego ojca. Kim jest ten chłopak? Czy uda mu się przegnać własne demony?

„Szczęściarze”  są powieścią, która jest opowiadana z kilku perspektyw, poznajemy każdy punkt widzenia, który daje nam szerszy obraz na przeżywane rozterki. Książka wywołuje w czytelniku wiele emocji, jest wzruszająca, w pewnym stopniu słodko-gorzka. To, co spotkało Edytę ukazuje nie tylko determinacje, którą wymagają od niej sytuacja, naturalnie ma też chwile zwątpienia, smutek i przygnębienie. Ważna i bardzo cenna tutaj jest rodzina i jej wsparcie. Miłość rodziców jest pięknym i silnym uczuciem, które nie pozwala na zwątpienie i brak wiary w niemożliwe. „Szczęściarze” Agnieszki Lis przedstawiają niezwykle realistyczne wydarzenia, budują niepokój w czytelniku, ale także nadzieję, że cuda się zdarzają. Autorka potrafiła trafnie ukazać, że chociaż nam się może wydawać, że kogoś znamy, wiemy o nim wszystko, a w gruncie rzeczy bardzo możemy się pomylić i wydać o kimś krzywdzącą opinię. Autorka poruszyła wiele trudnych tematów, jakimi są depresja, trudna rehabilitacja, niemoc, brak zrozumienia. Przypomniała, że dla kogoś zwykła codzienność może być kamieniem milowym na miarę zdobycia górskiego szczytu.











Komentarze

Popularne posty